tylko nie wiem czy ten oilatium czy mustela ...nie wiem czy te nazwy dobrze napisałam
nie szalej z zakupami, jeszcze wydasz wystarczajaco dużo kasy na kosmetyki ... oilatum na pewno tańsze, co do musteli - Zosia też sie uczuliła... my przy AZS Zosi przeszliśmy przez wszystkie dosłownie maści, kremy i inne balsamy... ja polecam serię nivea baby sos i emolium, ostatnio uzywam lipikar - masakrycznie drogi, ale w tym momencie najlepiej działa na skórę Zosi... ale:
1. każde dziecie inne
2. jeżeli nie będzie mieć żadnych problemów ze skórą (poza odparzeniami, bo to chyba każde dziecko wcześniej czy później przejdzie) to nie ma sensu ładować kasy w specjalistyczne kosmetyki... ja zacznę od normalnej oliwki (wierzę ze Tomkowi sie uda i nie bedzie miał AZS - taki optymista ze mnie), byle nie JOhnsons - to jedyna firma której zdecydowanie nalezy unikać.... wg mnie oczywiscie i rad zaprzyjaxnionych mam i 3 lata temu i teraz wygłaszanych (heh, co za konstrukcja, ale nie chce mi sie poprawiać)
spoko
noelle, nic sie nie przeterminuje. 30-sty niedługo;-)
i przed terminem... ale jak już chcesz, to łaskawie się odłączam od tandemu
jedź sobie rodzić, ja twardo czekam na nastepny wtorek...
a dzisiaj mam wizytę, zobaczymy jak tam Tomek... (a moze nie Tomek? dalej dyskusje - dzisiaj J. wyskoczył z Bożydarem
dobrze ze zartował)
KARTAGINA, ogormne gratulacje, szkoda ze musiałaś się tak męczyć, ale najważniejsze ze wszystko OK. pozbierasz sie raz dwa i zaraz będziesz na spacerki smigać
a cytryna padła chyba po tym mailu o 1 w nocy, bo coś jej nie ma;-)
i dzień dobry wszystkim, ja już w kołowrocie - zdążyłam podzwonic po wykonawcach w mieszkanku, zrobic dwa prania i spakowac jedno pudło (powoli zaczynam pakowanie przeprowadzkowe, piorę praktycznie na okrągło)... araz zbieram siebie na wizytę, ale moze zdążę jeszcze coś narysować meblarzom, jak nie bede za długo siedzieć na BB
milego dnia i chetne do rodzenia - do roboty - tylko moze poczekajcie na wieczór, bo w przypadku kartaginy sie sprawdziło, ze w dzień skurcze tak srednio
tyle się męczyła... zresztą ja miałam podobnie - pierwsze skurcze poczułam o 8 rano, a urodziłam o 3 w nocy... przez cały dzień masakrycznie wolny postep porodu... wiec teraz się nastawiam, ze pierwsze skurcze to ja prosze o 15-16? żeby do północy sie wyrobić;-)