cześć laski
jak mnie łeb napier..... znaczy mam migrenę;-) heh te wahania cisneinia i zmiany pogody
![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
(((
kinga niezłą niespodziankę zrobiła
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
)) moze nie zdążyła numerów telefonów spisać
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
ja chyba dzisiaj jakiś wprowadze do koma...
co do obsrania - ja przy pierwszym porodzie się nie obsrałam, jak przyszłam do szpitala to położna spytała czy się dzisiaj wypróżniałam, jak powiedziałam ze tak to dały mi spokój... mnie sie ostatnio w miarę ustabilizowało, codziennie rano activia, pół godziny - godzine później mega skurcze jelit i ... spokój
Noelle, jutro 20-sty, czyli okrągła data, potencjalna szansa że urodze jest duża;-) wiec jak mamy się głowami na porodówce zderzyć, to moze na wszelki wypadek też bądź w gotowości;-);-);-)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
a tak powaznie, to ja jutro mam zamiar leżec, zeby mnie nie złapało, bo dopiero od poniedziałku zaczyna sie sajgon w mieszkanku - niestety jak zwykle wszystko się opóźniło o 2 tygodnie i własnie zamiast zacząć pakowanie i przeprowadzkę dopiero w poniedziałek startują z montazem kuchni is zafy w przedpokoju, we środę montaż drzwi, a w czwratek piątek kończy parkieciarz (znacyz szlifuje i maluje)... jeszcze musze zdążyc zamówić transport sofy, kupić lustro do łazienki oraz narysować i zamówic dalsze meble (mam wysokość 2,75 w mieszkaniu, więc szkoda mi przestrzeni w górę w pokojach sypialnych i robię szafy na zamówienie)...
dziś ogarniam jednak na wszelki wypadek mieszaknko stare i pakuję walizkę swoją, Zosiną i Tomka do moich rodziców - jednak sie tam przeprowadzę na 2-3 tygodnie, będe mieć blizej na mieszkanie, no i mamę pod ręką jakbym musiała za czym jeździć, szukać czy cuś... no a Zosia bliziutko do przedszkola i nie trzeba będzie jej wozic coidziennie.... a potem mam nadzieję, ze juz na nowe mieszkanie sie zaczniemy przeprowadzać....