reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

O ja też bym z chęcią poczytała jak przyrządzacie te szparagi, bo nigdy nie robiłam, a właśnie ostatnio rozmawialiśmy z mężem, że może byśmy spróbowali.
 
reklama
noirel o to to to dokładnie....pyszności:-)

ja za szparagami nie przepadam:confused:

monelia z dietą cukrzycową też wiele rzeczy można, zapraszamy do nas na "słodkie mamy" po inspiracje:-)
 
Ja wam pokażę przepis Vivaldiego z naszego starego bloga:

blog_rz_4793429_7353470_tr_szpa.jpg

Składniki (na 2 porcje obiadowe):
- pęczek szparagów (preferuję zielone);
- 4 jajka;
- 3 plasterki wędzonego sera;
- sól, pieprz, rozmaryn, czerwony pieprz, czosnek granulowany,sok z cytryny, ocet balsamiczny, olej;


Szparagi obieramy „skrobaczką” do warzyw. Wrzucamy je na rozgrzany tłuszcz (ok. 2 łyżki), posypujemy rozmarynem, szczyptą sproszkowanego czosnku, solimy i pieprzymy. Po przyrumienieniu przewracamy na drugą stronę (około pół minuty jedna strona). Skrapiamy sokiem z cytryny (ok. pół małej), polewamy ok. 1 łyżką stołową octu balsamicznego. Przykrywamy, dusimy ok. 2-3 minuty. Szparagi nie powinny być miękkie, a sprężyste. Wykładamy je na (najlepiej podgrzany) talerz, posypujemy pokrojonym w cieniutkie paseczki wędzonym serem i przykrywamy sadzonymi jajkami, posypanymi czerwonym pieprzem.

Najlepiej ser pominąć i podać po prostu z ziemniaczkami z wody posypanymi koperkiem :)
 

Załączniki

  • blog_rz_4793429_7353470_tr_szpa.jpg
    blog_rz_4793429_7353470_tr_szpa.jpg
    29,9 KB · Wyświetleń: 33
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny niestety Was nie doczytam. Ja nadal w szpitalu,juz jutro bedzie tydzien a dzisiaj sie dowiedzialam ze jeszcze przynajmniej tydzien tu zostane:/ Mam juz dosc i strasznie mi sie teskni za corcia, mimo ze mnie odwiedza ale to nie to samo co w domciu. Dzisiaj mam taki kryzys ze od rana wyje, nastawilam sie ze wyjde przed weekendem a tu lipa. Od wczoraj dostaje kroplowki, dali mi tez 2 dawki sterydow na płucka dziecka i kontrolujawszystko przez usg. Przeplywy sa w porzadku a wod plodowych wczoraj byla odpowiednia ilosc a dzisiaj juz za malo. Mam duzo lezec, dzidzia musi jeszcze troszke podrosnac i jesli sie poprawi to mnie pewnie za tydzien wypuszcza a jesli nie to beda wczesniej wywolywac porod. juz sama nie wiem co bym wolala ale co ma byc to bedzie...
 
citrus- pysznie to wyglada

my szparagi jjemy z sosem holenderskim lub tez zupe szparagowa

aneta- to w skonczonym 37 tygodniu tez sie daje zastrzyk na plucka? myslalam ze od 37 skonczonego nie jest juz ten zastrzyk potrzebny, trzymaj sie dacie rade
 
Aneta bardzo wspolczuje tego pobytu.Ale tak jak Cytrynka napisala po jaka cholere cie tam trzymaja i jeszcze te sterydy na plucka przeciez ty juz masz ciaze donoszona i skoro jest cos nie tak to moim zdaniem powinni ci wywolac ten porod i by bylo z glowy a nie tak cie meczyc tym wszystkim:angry:
 
citrus ja juz sama nie wiem, przez pierwsze 5 dni nic nie robili a teraz nagle ich olsnilo i zaczeli dzialac. Dziecko jest troszke za male do wieku ciazowego i chca zeby jeszcze troszke podroslo, w zwiazku z tym twierdza ze musze duzo lezec i wypoczywac a ze w domu przy dziecku napewno nie bede tak jak tutaj:/ Daja mi tez od wczoraj te kroplowki na odzywienia maluszka no i z tymi wodami plodowymi jest niepewnie i codziennie to kontroluja przez usg. mam juz serdecznie dosc tego szpitala, a moj doktorek to juz wogole mnie tak denerwuje ze zaluje ze to jego akurat wybralam, no ale coz jak każą to trzeba lezec dla dobra dzidzi. Juz powoli zaczynam dochodzic do siebie i przyzwyczajac sie do mysli ze najblizszy tydzien bede musiala jeszcze tutaj spedzic:/ Koszmar jakis, ech!!!!
 
reklama
Anetai84 współczuje, że musisz tyle leżeć, ale własnie Ty masz już skończony 37 tydzień i dali Ci te sterydy, ja mam dotrzymać do tego terminu i mogę rodzić, no ale każda ciąża jest inna. Trzymaj się cieplutko!
 
Do góry