reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

reklama
citrus żadna bujda z tymi "wyrodnymi" matkami. osobiście jak urodziłąm synka to usłyszałam że NIE ZALEŻY MI NA DZIECKU BO JAKBY MI ZALEŻAŁO TO BYM SIĘ ZMOBILIZOWAŁA I MLEKO BY LECIAŁO!! wręcz krzyczały na mnie!!! przypominam że to był 26 tydzień, a ja tydzień leżałam w temperaturze i organizm nie produkował mleka bo walczył z infekcją!!! siedziałam po nocach w drgawkach po 2-3 godziny żeby 3ml mleka ściągnąć z trudem!!!:szok:

szpital nas oskarżał że przez nasze dziecko się zadłuża bo musi je karmić pozajelitowo a nie jest przystosowany!!! wielkie pretensje słyszałam codziennie jakby moją winą było że w szpitalu dostałam infekcji i urodziłam!!!!!!!!!!!!!!!!
 
kartagina- O matko!!! :szok::baffled: Coś strasznego. Co za pi*** najgorsze slowa się na usta cisną. :angry::wściekła/y:
Przykro mi, że coś takiego Cię spotkało i to jeszcze w wystarczająco już trudnej i stresującej sytuacji. <ściskam>
Takie sytuacje nie powinny miec miejsca, a tego typu ludzie pomylili zawody.
 
ale bym zrobiła borutę w szpitalu o takie traktowanie :/ Poza tym co ich to obchodzi jak karmisz SWOJE dziecko?
W UK karmienie piersią nie jest popularne jest to wybór matki a położna doradza Ci zależnie od tego jak chcesz karmić.
 
kartagina - przykre, że Cię to spotkało i że tak cię durne baby potraktowały.

eklerkaa - super, że Michaś już lepiej się czuje. Byle do przodu!

ullana - a nie boisz się zostawiać wózka na klatce schodowej? ja zawsze targałam wózek do domu, ale mieszkam na 1 piętrze... ale wózek strasznie mi wadził w domu bo mam małe mieszkanie więc dostawałam z nim szału. Wygodniej byłoby na klatce go trzymać, ale się bałam, że mi zakoszą.

co do karmienia w szpitalu - u mnie jest jedna porodówka i jest nacisk na karmienie piersią. przez cały pobyt w szpitalu jest zakaz używania smoczków uspokajających,bo to zaburza karmienie... nie wiem jaka byłaby reakcja gdyby któraś powiedziała, że nie chce karmić piersią, bo siedziałam z dwiema laskami w sali i wszystkie karmiłyśmy naturalnie.
Karmiłam do 8-9 miesiąca do momentu jak obie z córą zachorowałyśmy na grypę i obie nie miałyśmy sił i ochoty na cyca więc butla poszła w ruch i tak już zostało. A mnie to pasiło, bo przynajmniej nie miałam płaczu i innych akcji przez odstawienie :)
Tym razem na bank będę karmić, też przez przynajmniej pół roku - i myślę do 8-9 miesiąca bo to wygoda jak kurka-rurka :) jestem zbyt leniwa na sterylizacje i wstawanie nocne i przygotowywanie mleka.

Jedna rada dla tych, które chcą karmić - a będą to robić po raz pierwszy. Po KAŻDYM karmieniu myjcie piersi, latem to nawet i przed karmieniem też polecam, żeby zmyć pot i inne zarazki :) W ten sposób odkażacie "dozownik" i możecie uchronić dziecię np. przed pleśniawkami.
 
citrus żadna bujda z tymi "wyrodnymi" matkami. osobiście jak urodziłąm synka to usłyszałam że NIE ZALEŻY MI NA DZIECKU BO JAKBY MI ZALEŻAŁO TO BYM SIĘ ZMOBILIZOWAŁA I MLEKO BY LECIAŁO!! wręcz krzyczały na mnie!!! przypominam że to był 26 tydzień, a ja tydzień leżałam w temperaturze i organizm nie produkował mleka bo walczył z infekcją!!! siedziałam po nocach w drgawkach po 2-3 godziny żeby 3ml mleka ściągnąć z trudem!!!:szok:

szpital nas oskarżał że przez nasze dziecko się zadłuża bo musi je karmić pozajelitowo a nie jest przystosowany!!! wielkie pretensje słyszałam codziennie jakby moją winą było że w szpitalu dostałam infekcji i urodziłam!!!!!!!!!!!!!!!!

Ooooooo ja bym szybko do rzecznika praw pacjenta poszła. Podatki płaciłaś, więc siusiak cię obchodzi cała reszta. A te matki :szok: Kosmos.
Ja się z czymś takim nie spotkałam.

A ja chustowałam i byłam zadowolona. Ale na upał nie polecam :-D
 
kartagina trafilas poprostu na kogos bez powolania.Wspolczuje.Bardzo.U nas za taka zagrywke lecialy by juz nagany i inne konsekwencje.Zapraszam do mnie ;-) u mnie jest milutko;-)

dziewczyny...ja chce juz urodzic
 
Zapominajka, a jaką chustę miałaś/masz? Jaką polecasz? Uczyłaś się chustowania samodzielnie, czy ktoś Cię uczył?
 
reklama
Mnie wlasnie przerazaja te ilosci materialu w upalne popoludnie :szok: Dlatego chyba tostane przy wozku...A pozniej wsadze w nosidlo jak juz bedzie pewnie siedziec.

W wyrodne matki i inne takie wierze.Wiele sie naogladalam.Wiem,ze to nie regula ale jednak sie zdarza...

U mnie...bez zmian!:-D Jak sie "pogorszy" lub wystapi cokolwiek "innego" niz dotad to mam jechac do szpitala.Niech sprawdzaja.Jak minie-to tez dobrze.Jezeli jutro pozostanie bez zmian to w srode rano polozna przyjedzie i poda mi cos homeopatycznego na przyspieszenie porodu...:-) Najwazniejsze,ze z Mloda ok-ja ja dobrze czuje i wiem,ze sie rusza.
Wiec pozyjemy-zobaczymy :-D
 
Do góry