reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2013 :):)

Ja też nie kupiłam koszuli z misiem. Jedną mam szarą do karmienia, a drugą wyciągnęłam jakąś starą białą z takimi babuszkami. Do szpitala się nada.

Zna się któraś z was na materiałach i szyciu?
 
reklama
ja mam jedną fajną koszulę z pierwszego porodu,biała w malusieńkie i delikatne kwiatuszki,ze specjalnymi zakładkami po bokach do karmienia i z woreczkiem który mogę użyć jako kosmetyczka,ale chyba będzie tym razem dla mnie za mała...mam ją spakowaną mimo wszystko,drugą mam od mamy z guzikami więc też będzie oki,a trzecią niestety z misiami...
 
zapominajka, ja niestety nie znam się ani na jednym ani na drugim..:zawstydzona/y:


a z tymi koszulami to nie przesadzacie??? przecież nikt na to nie zwraca uwagi w szpitalu!!! bardziej na wielkość brzucha, na piersi patrzą, ew na twarz, ale nie na ubrania! a już na pewno na porodówce to chyba najmniej ważna rzecz, bo i tak cięgle każą zaginać kiecę po same cycki:tak: a jak karmicie to nikt nie patrzy czy masz koszulkę na ramiączka czy z guzikami, tylko na cycuszki gapią się:sorry:

o misiach i żyrafkach nie wspomnę...
chyba, że ja w jakiejś innej bajce żyję:crazy:
 
Ostatnia edycja:
julka tu nie chodzi o innych ludzi tylko o moje samopoczucie!!!ja generalnie koszul nie nosze i juz to samo w sobie powoduje u mnie dyskomfort a jeszcze jakies idiotyczne kroliki zupelnie mnie dobijaja
 
ja mam też jedną szarą koszulę specjalna do karmienia a drugą z dużym dekoldem wystarczy lekko odchylić i cycki na wierzchu :) i chyba nie kupię więcej no chyba, że bedzie niezbędna.
Dziś kupilam te pieluchy dady x2 = 50 zł ciekawe czy się sprawdzą.

Nigdzie nie mogę kupić majtek poporodowych wysokich z siatki bylam juz w kilku aptekach. jeszcze poszukam...

A na szyciu to ja się nie znam, mam 2 lewe ręce do tego, az wstyd bo moja babcia i chrzestna to krawcowe.
 
ja z porodówki nie za dużo pamiętam, ale za to pamiętam jak po wszystkim podczas obchodu pan doktor kazał mi pokazać podpaskę:szok:, żeby sprawdzić jak bardzo krwawię i mogę się założyć że w tyłku miał (jak i również jego towarzysze) jaką mam pidżamkę, czy nawet MAJTKI!!
więc citrus, nie wiem czy te twoje dylematy, czy pokazać nogi z żylakami czy nie będą ważne jak ci każą pokazywać bardziej wstydliwe części ciała:tak:

a po korytarzu i tak chodzisz w szlafroku!


Noelle, myślę że bóle i inne dolegliwości, a potem szczęście i wielka radość na pewno bardziej wpłyną na twoje samopoczucie niż koszulka w żyrafkę czy bez:eek:
 
Ostatnia edycja:
Kuźwa, ale z wyglądu gorsze, niż kupa mojego psa. Wstyd mi włożyć na siebie coś takiego publicznie... :confused2: :-D

to po co kupowałaś ? są też koszule rozpinane z przodu ale np. satynowe, albo jakieś bardziej klasyczne KOSZULA NOCNA ROZPINANA długi rękaw LUNA 171 # XXL (3092466457) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
ja nie kumam kupowania czegoś nawet połowę tańszego na tydzień :sorry: i mimo że szpital to nie wybieg to wybrałam takie rzeczy w których będę się czuła wygodnie ale też ładnie - co by sobie umilić poród ;-)

Ja się zastanawiam, czy tylko ja taka nieruchawa i wypluta jestem.
Bo wy ciągle aktywne jesteście. A ja nie daję rady :-(

nie jesteś jedyna.... ja ostatnie dni spędzam śpiąc, czytając Język niemowlat, TV...
ociężała jakaś jestem i jeszcze ta pogoda :wściekła/y: dzisiaj wstawiłam pierwszą pralkę z białymi ciuszkami :-)


piszecie o kombinezonach... ja nie mam żadnego na razie. Mam jakieś polarowe ogrodniczki + bluzy i sama nie wiem czy to wystarczy...
 
reklama
No i stało się to czego się obawiałam ;((
z Michasiem coraz gorzej, długo nie pospał zaczął wymiotować i do tego zielony jest na twarzy ;( ja już nie wiem co mam robić, każdy łyk wody wymiotuje. . Mąż z nim teraz siedzi..bo ja za bardzo panikuje idę się kąpać bo jestem cała w wymiocinach. Ja spadam, miłego dnia życzę wszystkim.
 
Do góry