Kora ja torbę mam prawie spakowaną( muszę do niej takie codzienne rzeczy dorzucić, jak szczoteczka itp.) i jeździ ze mną już.
Z iggym w ciąży jakoś w 35 tc wylądowałam w szpitalu i nim mi dowieźli rzeczy było niefajnie. Teraz się zabezpieczam.
A kombinezon muszę jakiś skombinować. Myślę od kogo by pożyczyć- nie ukrywam, że kasy mi szkoda...
A konstrukcja do spania niezła Masz foto
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
?
No i muszę wymyślić prezent dla Igorka od Matyldy. On dla niej już wybrał i kupiliśmy. A nie mogę dopuścić, żeby nie było nic dla niego
Czytam o swoich problemach i się zastanawiam, czy ja normalna jestem...
ja się dopiero zabieram za torbę....
konstrukcję obfocę wieczorem jak ponownie powstanie
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
my dla Zosi od Tomka mamy Kubusia Puchatka z Żabki - J. tam kupował fajki i naskładaliśmy naklejek, a ze temat "Kubusiowy" wkracza powoli w obszar zainteresowań, to będzie jak znalazł...a Zosia dla Tomka przygotowała swoje zabawki i grzechotki...
a czemu masz być nienormalna?
co do Dady - ja nie stosowałam, ale słyszałam dosć dobre opinie... Zosi skóra nie wytrzymała... natomiast zmieniłam mokre chusteczki z Pampersów na Dady i są OK.
wogóle musze sie zabrać za nocne odpieluchowanie, bo tak odpuściłam Zosi, bo njapierw chorowała, potem stres z przedszkolem, z rodzęństwem, teraz znowu czeka na Tomka .... chyba poczekam do wakacji i jak sie sytuacja unormuje między Zosia a braciszkiem to będę próbować...
z jednej strony to mam juz trochę dosć tej ciaży, ale z drugiej to mam dużo argimentów, żeby wytrwac jeszcze trochę:
1. nie kupię kombinezonu
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
najwyzej będzie jeździc w wiosennym i śpiworze na sanki;-)
2. wiecej zdążę zrobić i kupic do mieszkania - już raz z miesiecnzym dzieckiem biegałam po sklepach meblowych ... niezła przygoda, ale raz wystarczy... więc chciałabym wytrzymac do tego 30 kwietnia conajmniej, a jeszcze lepiej do 10 maja, bo wtedy jest szansa, ze że po 2-3 tygodniach, jak sie pozbieram, to będzie można się zabrać za pakowanie i przeprowadzkę.... wszystko co niezbędne powinno być...
argument przeciw jest taki, ze jak Tomke dalej tak będzie rósł, to nie dam rady go urodzić SN... wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która miała drugą cesarkę, a pierwszy SN - taki dosć "konkretny" - ok. 15 godzin i powiedizała mi, ze woli 15 godzin SN bez znieczulenia niż zbieranie sie po cesarce... no fakt, ze wrazenia po cesarce ma na świeżo, bo rodziła miesiac temu... ale mimo wszystko... ja dalej niezdecydowana... tzn. zawsze byłam za SN, ale rozmiar Tomka mnie zaczął przerażać, a i lekarz cos tam sugeruje ze względu na wielkosć syna i mój wiek, ze moze lepiej CC... nie wiem czy chce kasę zarobić, czy to są rozsądne argumenty....
dobra laski, Zosia spi po przedszkolu i obiadku, to i ja idę złapać troche snu...