no ... posżłam do sklepu po warzywa i kupiłam ser biały uwielbiam ciażowe zachcianki
a co do do diety karmiacej - są ograniczenia...
ja od razu wykluczam nabiał, jajka i to co każą... zacznę od ryzu, marchewki i jabłka, a potem będe powoli rozszerzać... no i nabiał kozi... mam tylko nadzieję, ze nie bedzie powtórki z rozrywki moze Młody będzie miał wiecej szczęscia niż Zosia a na przypadek żółtaczki (i nakaz odstawienia na parę dni od piersi) od razu załatwiam nutramigen, bo Zosię wysypało pierwszy raz po Nan HA i tak to sie zaczęło... miało to też swoje zalety - 3 miesiace po porodzie wazyłam 2 kilo mniej niz przed ciążą, ale za to kosci swoje stawiałam "na nogi" prawie 2 lata... a teraz mój organizm najprawdopodobniej nie przyswaja juz tak dobrze wapnia, wiec nie nie bardzo mogę całkiem go odstawić
a co do do diety karmiacej - są ograniczenia...
ja od razu wykluczam nabiał, jajka i to co każą... zacznę od ryzu, marchewki i jabłka, a potem będe powoli rozszerzać... no i nabiał kozi... mam tylko nadzieję, ze nie bedzie powtórki z rozrywki moze Młody będzie miał wiecej szczęscia niż Zosia a na przypadek żółtaczki (i nakaz odstawienia na parę dni od piersi) od razu załatwiam nutramigen, bo Zosię wysypało pierwszy raz po Nan HA i tak to sie zaczęło... miało to też swoje zalety - 3 miesiace po porodzie wazyłam 2 kilo mniej niz przed ciążą, ale za to kosci swoje stawiałam "na nogi" prawie 2 lata... a teraz mój organizm najprawdopodobniej nie przyswaja juz tak dobrze wapnia, wiec nie nie bardzo mogę całkiem go odstawić
Ostatnia edycja: