Współczuję Wam tych problemów jedzeniowych. Kuba na szczęście je wszystko i naprawdę jest mało takich, których nie lubi. A jak Dziadzio mu da, to zje nawet kanapkę z kminkiem;-)
Jako niemowlak był dość pulchny, ale pediatra nic nie mówiła, że to jakaś nieprawidłowość. Za to ludzie potrafili się uszczypliwie odzywać... Teraz ma 103 cm i waży 16,5 kg, więc raczej wyciągnął się;-)
Mam nadzieję, że nie odziedziczy po mamusi uwielbienia do słodyczy
Jako niemowlak był dość pulchny, ale pediatra nic nie mówiła, że to jakaś nieprawidłowość. Za to ludzie potrafili się uszczypliwie odzywać... Teraz ma 103 cm i waży 16,5 kg, więc raczej wyciągnął się;-)
Mam nadzieję, że nie odziedziczy po mamusi uwielbienia do słodyczy