reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

oj tak ja pierwsze miałam w wieku 20 lat i śmigała całą ciąże wcale nie czułam żadnych dolegliwości.
A teraz 26 i jakaś masakra - a to kręgosłup a to mdli a to spać się chce ..... albo co ciąża jak mówią to inny przypadek albo wiek robi swoje ...
 
reklama
Hehe tak tak bedziemy planowac trzecie, ale dopiero za jakies 6 lat moze troche wiecej :D Najpierw ta dwojke trzeba bedzie troche odchowac :D Pierwsza corcia byla jak najbardziej planowana, ale nie myslelismy, ze tak szybko zdecydujemy sie na rodzenstwo dla niej. Ja mam 2 siostry mlodsze , a moj maz 3 siostry tez mlodsze i jednak przemowilo to do nas, ze fajnie jak jest mala roznica wieku, wtedy moga razem sie bawic, a z czasem i na dyskoteki chodzic... Wiadomo pewnie beda jakies spory, ale jednak jak juz ma sie te 15 czy 16 lat to fajnie jest miec siostre lub brata z ktorym mozna porozmawiac i w ktorym miec najlepszego przyjaciela.... Moje siostry niestety obie sa ode mnie duzo mlodsze ( 10 i ponad 10 lat) Wiec ja z nimi nigdy takiego kontaktu nie mialam, a szkoda bo zawsze marzyla mi sie siostra - przyjaciolka. Wiec tez niecheilismy, aby nasza Zuzia czula sie samotna. A i mi juz tez brakuje dodatkowej osoby w domu do kochania... Kocham dzieci i jak bym miala warunki to i nawet na 6 mogla bym sie zdecydowac :)
 
czekam na odpowiedz gina czy mnie przyjmie... ja wiem ze brzuch moze bolec ale bole nie do zniesienia to chyba warto sprawdzic...dodatkowo od paru dni boli mnie lewy staw biodrowy przeciez to za szybko na to wszystko:-(
 
Mamolinka - No moja Emilka to już ma prawie 4 lata, więc chyba takiej więzi, o jakiej mówisz, nie da rady nawiązać. No ale się zobaczy :-D
Mnie by też się marzyło mieć więcej dzieci, taką przykładową trójeczkę, ale czy dam radę, to nie wiem, nie mnie prorokować.
Bo to praca, problem z opieką i wiele innych rzeczy się nakłada.
Największym problemem jest chyba jednak ta praca, boli, że własnemu dziecku takiemu malutkiemu nie można całego czasu poświęcić, tylko wieczorem, kiedy się spać chce.
Ale dzisiaj już nie te czasy chyba, żeby sobie w domku siedzieć...
 
Mamolinka - No moja Emilka to już ma prawie 4 lata, więc chyba takiej więzi, o jakiej mówisz, nie da rady nawiązać. No ale się zobaczy :-D
Mnie by też się marzyło mieć więcej dzieci, taką przykładową trójeczkę, ale czy dam radę, to nie wiem, nie mnie prorokować.
Bo to praca, problem z opieką i wiele innych rzeczy się nakłada.
Największym problemem jest chyba jednak ta praca, boli, że własnemu dziecku takiemu malutkiemu nie można całego czasu poświęcić, tylko wieczorem, kiedy się spać chce.
Ale dzisiaj już nie te czasy chyba, żeby sobie w domku siedzieć...

4 lata to tez nie taka duza roznica :) Ja nie pracuje, siedze w domu z Zuzia i wieczorowo studiuje. Jezeli mam taka mozliwosc to chce jak najwiecej czasu spedzic w domu z dziecmi, chyba ze kiedys moja sytuacje sie zmieni i bede zmuszona isc do pracy to pojde, ale narazie ciesze sie widokiem rozrabiajacej corki :)
 
No ja właśnie poznałam ten ból - jak mała miała 1,5 roku to poszłam do pracy i tak to już jest, że przychodzę po 17.00, wszyscy są zmęczeni, a rano zaś się trzeba zwlekać do przedszkola. Przykra sprawa, ale skoro w inny sposób się nie da mieć dzieci, to co można zrobić? Trzeba wyrywać te skrawki codzienności, kiedy to zmęczenie jest mniejsze, kiedy chwila dla siebie...
No nic, takie mnie refleksje nachodzą na poczatku tego mojego stanu:crazy:
 
Wiesz ja mialam tez taki okres w swoim zyciu jak Zuzia miala 8 miesiecy a ja postanowilam isc do pracy na jakis czas, zeby zaczac ja przyzwyczajac, ze ja nie zawsze jestem. I bywalo tak, ze wychodzilam o 6 rano a wracalam o 22 a ona jak tylko uslyszala moj glos to sie budzila i do 4 rano potrafila na mnie wisiec i chciala sie bawic, wiec bywalo tak, ze nie spalam po 3 dni. Pracowalam tak tylko 3 miesiace, ale naprawde pierwsze 2 byly straszne... Chcialam ja przyzwyczaic, ze niedlugo idzie do zlobka bo mialam isc na dziennie studia. Ale po 2 miesiacach dziennych wykladow zrezygnowalam i poszlam do wieczorowej, nie moglam sie skupic caly czas myslalam, co ona robi, czy dobrze ja karmia, czy nie placze. I ta tesnota za nia ehh... potrafilam wyjsc w polowie zajec do toalety i sie rozplakac. I moj eM widzial jak cierpie i stwierdzil, ze dopoki stac nas i on ma sile pracowac to jak chce moge siedziec w dzien z mala a wieczorami do szkoly, I tak zrobilam ;) I jest dla mnie duzo lepiej, bo wieczorem chociaz te pare godzin mam dla siebie , spotkam sie ze znajomymi, mimo ze wyklady to troche sie rozerwe i zrelaksuje.
 
dziewczyny jesteście Kochane :tak: dziękuję.
przy pierwszej ciązy mnie tak nie bolało.. chyba . wówczas byłam młodsza o 3 lata.teraz mam prawie 30. dla świetego spokoju umówiłam się do mojego ginekologa. na jutro rano.
mnie jeszcze nie mdli ,ale nie mam smaka na nic, oprócz oczywiście kiszonych :-D
Macie racje z pracą i szacunkiem dla Pracodawcy. niemniej jednak to nasz czas. jedyny czas dla nas. warto zrobić coś dla siebie.przystopować. ciąża nie choroba to fakt, ale to czy któraś z nas chce iść na zwolnienie od razu czy czekać jest indywidualną sprawą. i lekarza.
ja teraz się czuję strasznie. coś tam mnie boli, nie mam siły. a w mojej pracy tak wiele zalezy ode mnie. boję się ,że coś zawale. i to powoduje u mnie mega stres.
 
Mamolinka, ale ja zaliczyłam właśnie blond moment. Nie wiem dlaczego, ale uroiłam sobie, że jestem młodsza od Ciebie, a Ty jak byk w nicku masz 90 :-D Głupkiem jestem patentowanym i niemożliwym, ech.
 
reklama
Do góry