Dobry przy kawusi!
My mamy przyczepke do roweru i tam moge 2 dzieci zamontowac.Dla niemowlat sie tylko taki adapter dokupi i mozna smigac.Mloda w tym roku ma sie przesiadac na normalny rowerek(jezdzila na tym "bieganym"dotad) ale pewnie na dalsze wycieczki jeszcze nie pojedzie.Tylko wlasnie my tu mamy super sciezki rowerowe wszedzie.I wszedzie prawie da sie na rowerach dojechac.I kierowcy tez bardzo ostrozni i na rowerzystow bardzo uwazaja.Ww Wroclawiu takie warunki dla rowerzystow pozostaja w sferze marzen....niestety...:-)
Kaja odzywaj Ty sie,dziouszka,czesciej.Od razu zastrzyk energii jest i wszystkim humory poprawiasz! To taki apel :-)
Za wszystkie wizytujace &&&&&.
Ze zrzucaniem bedzie nam latwiej.Wiem,ze diety matki karmiacej nie zalecaja juz tak restrykcyjnie przestrzegac.Ale brak potraw wzdymajacych(wole nie zjesc niz zeby Malizna mi sie pozniej kolkowo wila)i tak bedzie sprzyjac zrzucaniu!Wiec glowy do gory!Ja 3 dni po porodzie spadlam 10kg i licze ze teraz z 8 tez sie uda spasc.A pozniej ciepelko,spacerki,rowerki,sloneczko,pogoda.I basen

Sielanka ;-)
Zumbe uwielbiam

Bo mnie sie do cwiczen silowniowych nie zmusi.Jeszcze jednorazowy wypad ok ale powtarzalnosc-nie ma mowy.Wiec Zumba dla mnie to rewelacja.Polaczenie cwiczen,tanca,czysta energia i zabawa!Tylko trzeba miec dobrego instruktora/instruktorke bo inaczej nuda moze wiac.Tu bylam na jednych zajeciach i bylo beznadziejnie.Ale po porodzie chyba poszukam innego fitnesu.
Aquaaerobic dla ciezarnych okazal sie potworna porazka jak dla mnie...Mysle,ze na tych zajeciach dla babc wiecej sie dzieje w tej wodzie.Zmarzlam tylko z braku ruchu w wodzie i sie przeziebilam.I orzeklam,ze wole raz czy 2 razy w tyg na basen pojechac i spokojnie poplywac czy porozciagac sie w wodzie niz uczeszczac na zajecia...
Z ubieraniem sie nie mam jeszcze zadnych problemow.I nawet skarpetki na stojaco jeszcze wciagam i buty-pochwale sie!

Uwazam to za sukces bo w pierwszej ciazy na tym etapie musialam zainwestowac w buty na rzepy(bo to zima byla)a i tak prosilam meza o pomoc...No chyba,ze juz musialam.Ale miewam takie dni kiedy czuje sie juz taka ogrrrromna.Taka wieeeelka.I jak wychodze z domu to najpierw idzie moj brzuch a pozniej ja....
aaaa...Snilo mi sie dzisiaj,ze na usg okazalo sie,ze jednak bedziemy miec blizniaki :-) I wpadlam w jakas totalna histerie,ze nie mam gdzie drugiego lozeczka postawic.Stwierdzilismy wiec z mezem,ze blizniaki beda mniejsze i w jednym je bedziemy klasc
