Menu
Co nowego?
reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

reklama
dzięki za wszystkie ciepłe słowa! nawet nie wiecie jak to pokrzepia!!!! dobrze że tu na forum wszystkie jesteście!!!:-)

daniela to życzę ci żeby synek "wyrósł" z alergii o ile to możliwe i powodzenia

aniaczek ty o tych gwoździach w jabłku serio??

nanu tak na co dzień tej naszej miłości nie widać ale w gestach może i faktycznie się objawia.
a kawał niezły!!!:szok:

Sembo babeczko i po co te łzy?? życie trzeba brać jakim jest i cieszyć się z tego co się ma!!!
ps. ładna sofa! ale skoro opinia eklerki przekonuje to dobrze że nie kupiłaś!:no:
&&&&&&&&&&& za wizytę

eklerka gwarantuję ci że dałabyś radę gdyby chodziło twoje dziecko!!! ja nie jestem z tych co chodzą po specjalistach i walczą o swoje, proszą o pomoc itp- życie mnie tego nauczyło...

Noelle cieszę się że czujesz się lepiej! ja mam z żebrami to samo!!!masakra:angry:

ALG jest więcej takich ludzi jak ja- wy wszystkie!! każda walczy jak może o swoje dzieciaczki:tak:
napisz mi jak robisz makaron z łososiem i szpinakiem?? ale mi ślinka leci!:happy2:

kora piękny synuś! wyobrażasz sobie że ja widziałam tak ładnie naszą martę na normalnym usg?? takie piękne i dokładne zbliżenie:)

Aisha mi lekarz powiedział że mam ograniczyć słodycze ale od czasu do czasu cosik mogę;-)

nanu ładna kiecka i nowa! ale z tym rozmiarem bym się zastanawiała bo po porodzie z pomocą cytryny zjedziesz do 38 I CO WTEDY??:-):tak:

Zapo mnie też krocze boli ale to chyba bardziej rwie od tego stanu zapalnego...:baffled:

a ja mam frytki i brokuł z pary:) ostatnie podrygi takiego żarcia przed porodem... tata przyjechał i zaangażował się w kuchni
 
Kasienkadg ja też przy każdym przekręcaniu w nocy się budzę plus siusiu około 3 razy.

Kartagina tak serio jem te jabłka, dam znać za tydzień czy coś dało, bardzo pozytywnie wypowiadają się ludzie na różnych forach, sama jestem ciekawa. Narobiłaś mi smaka na frytki i nie wiem czy do naszego halibuta nie przygotuje hmm.
 
no i ...zasnelo mi sie...
juz zupelnie stracilam kontrole nad wlasnym cialem;-)

kartagina ja juz nie wyrabiam z tymi zebrami....a co bedzie dalej????strach sie bac!!
chumrko nie wiem co to oznacza ale ja tez wpieprzam kiwi codziennie w sporej ilosci:-D

obiadem w koncu zajal sie maz...bo no ja zasnelam....a co robi to nie wiwm...

eee...zapomnialam co napisac jeszcze mialam
 
u mnie zapewne to to.bo morfologia wola o pomste do nieba!!!

wlasnie wszamalam dwa kiwi i czekam na placki po wegiersku:-)
 
a ja znów mam fazę na szczypiorek, na zmianę z rzodkiewką!


Ale zimno! nie wzięłam czapki i tak wymarzłam po drodze że szok!
 
Hmm... też bym coś zjadła. Na drugie śniadanie wsunęłam Activię z łyżką płatków owsianych i kromkę ciemnego chleba z jogurtem greckim, ale wciąż coś za mną chodzi, a do obiadu jeszcze ze dwie godziny... Ech, ech i ech. Wracam do lektury "W Sieci", ale wciąż was śledzę :cool2:
 
reklama
Do góry