reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

dzięki dziewczyny! nie myślałam że jakikolwiek odzew będzie. jak coś to możecie innym znajomym przekazać:-)

ta ustawa wchodzi nie od marca tylko od września i łapią się na nią te mamy które 1.09 będą jeszcze na macierzyńskim stąd się wzięła data 17.03. powinni takie rzeczy ustalać prawem wstecz żeby objąć te kobiety które ewentualnie będą pokrzywdzone, np wszystkie aktualnie w ciąży nie ważne na termin!!!

o to mi właśnie chodziło :)))
a teraz wyobraźcie sobie, że rodzicie 16 marca... no przecież szlag by mógł trafić! Nie chce mi się podglądać marcówek, ale tam na pewno wrze.... i wszystkie starają się dotrwać do 17 :>>
 
reklama
Jeśli piszecie już o ślubach u mnie było tak trochę z racji tego że dziecko.. "Wpadlam" mając 19 lat i w wieku 19 lat również miałam ślub.. Chodź zareczeni byliśmy wcześniej bo oświadczył mi sie na mojej 18ce. Może dla niektórych to nienormalne że tak młodo wyszłam za mąż ale nie żałuję. Mój mąż to dobry człowiek i zawsze mnie wspierał i krzywdy zrobić mi nie zrobi. Chociaż wiem że dużo mnie minęło i jak mój mąż miał tyle lat co ja teraz to się bawił, uczył i nie robił na pewno tych rzeczy które ja robię teraz (może dlatego jest dla mnie taki wyrozumiały) Jest między nami 10 lat różnicy wiekowej. Wesele sfinansiwali nam rodzice... było 87 osób. Na całe zorganizowanie wesela mieliśmy tylko 5 miesięcy i daliśmy radę, chodź po drodze spotkało nas dużo schodów np. Rodzice mojego faceta.. Mieli wszystko w dupie nawet w kościele stali w OSTATNIM RZĘDZIE. A do domu poszli o 23 a wesele trwało do 7 rano. Mają do tej pory wszystko w dupie nawet nigdy nie zapytali się jak ma się wnuk i nigdy go nie widzieli a synek ma juz 2,5 latka. Przykre szczególnie dla mojego męża ale cóż juz się przyzwyczailam. PO ŚLUBIE ZMIENIŁO SIĘ W SUMIE DUŻO już nie mamy dla siebie tyle czasu co wcześniej... On żyje tylko praca. Pracuje po 12 godzin tylko na nocach, a potem w dzień odsypia. Nawet w weekendy widzę jego zmęczenie.. Kochamy się raz na 2 tygodnie co kiedyś mogliśmy po 2 razy dziennie ;) Ale nie narzekam inni mają jeszcze gorzej. Najgorszy był dla nas pierwszy rok małżeństwa... Kiedy zamieszkalismy razem wtedy tak naprawdę wtedy zaczęliśmy się poznawać. Widziałam wtedy że posiada on też i wady.. Do których teraz się przyzwyczailam lub nauczyłam że ma robić tak a nie inaczej. Po roku czasu myślałam o rozwodzie nawet ale przetrwalismy ten kryzys i od tamtej sytuacji jest tylko lepiej i lepiej ;)
1 Maja będziemy obchodzić 3 rocznicę ślubu i mam takie przeczucie że w prezencie przyjdzie na świat nasza córeczka.
 
Ostatnia edycja:
mnie się tylko nie podoba że użyłaś tego paskudnego słowa 'wpadłam'... Wpaść to można do dziury/kałuży/do domu na obiad...
 
sorry ale ja właśnie ludzi za takie 'mówienie' oper$%#lam zawsze :) Jak dla mnie to wyraz braku szacunku dla własnego dziecka, ciąża owszem może być nie planowana ale jak mówisz że wpadłaś to mam wrażenie jakbyś żałowała/nie miała szacunku do dziecka/cudu narodzin? Zresztą z 'wpadkami' to i się kojarzą małolaty na podmiejskich dyskotekach i przypadkowy seks z przypadkowymi ludźmi a tutaj przecież wszystkie jesteśmy szanującymi się mamami, prawda? :)
 
Hej dziewuszki!

Z góry przepraszam, że nie odpisze każdej osobno, ale przeczytałam od dechy do dechy.

Dużo zdrówka Chorującym, trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.
Za leżące również trzymam kciuki, żeby wytrwały jak najdłużej, zresztą żebyśmy wszystkie wytrwały.

Byliśmy dziś na spotkaniu z położną (którą opłacamy do porodu) miła i konkretna babeczka, napisała mi bez czego ona sobie nie wyobraża żebym pojawiła się w szpitalu, a reszta już zelaży co ja potrzebuje i co uważam za słuszne.
Nie podoba jej się bardzo moja morfologia, czyli anemia, kazała jeść na potęge wszystko co zawiera żelazo, bo w przeciwnym razie przewiduje dotaczanie krwi podczas porodu czego chciałaby uniknąć, więc mam pracować nad tym.
Poza tym mieszka w bloku obok nas więc na porodówkę mamy jechać we 3 i mam nie bagatelizować żadnych ale to żadnych podejrzanych oznak, od razu mam do niej dzownić. Po każdej wizycie oczekuje także na smsa co mówił lekarz.

Matko to już coraz bliżej...
 
Tak zgadzam się z Tobą i bardzo ładnie to ujełaś. Tyle że ja nie chciałam z początku tej ciąży miałam szkole i inne plany.. dla mnie to była WTEDY totalna wpadka bo się zabezpieczalismy, a mimo tego zaszlam. Ale szybko mi przeszło i z dnia na dzień pokochałam moją ciążę i moje dzieciątko i już nie chciałam by było inaczej i dziękuje bogu że jest cały i zdrowy bo to najważniejsze. Ale masz rację powinnam pisać po prostu nie planowana ciąża.
 
aniaczek zazdroszczę tej położnej:-) Widać, że kobieta fachowo podchodzi do rzeczy. My też mieliśmy mieć położną do porodu ale trochę szkoda mi kasy. W moim szpitalu taka przyjemność kosztuje prawie 1000zł więc raczej damy sobie spokój. Na razie w weekend idziemy do szkoły rodzenia i na warsztaty z porodu rodzinnego i zobaczymy co tam nam powiedzą na temat położnych. A tak po prawdzie to jak będę mieć męża na każde skinienie:-) przy sobie to położna wydaje się być zbędna a poród i tak ktoś odebrać musi:tak:
 
reklama
Sembo !!!! Nu nu nu Nie łap mnie kochana tak za słówka bo się stresuje hehe dobrze wiesz że nie o to mi chodziło i nigdy nie pobniżyła bym swojego synka i nigdy go nie żałowam. idę pod prysznic i spać jak mi moje nogi na to pozwolą... ;/

Są jakieś maści, kremy czy coś w tym stylu na ochłodzenie stóp? czuje w nogach takie ciepło jak chodzę spać, lekki, nieprzyjemny ból... Szukam wtedy zimnego miejsca na pościeli by je schodzić.. To jest dla mnie przynajmniej chwilowa ulga. A może brakuje mi jakiejś witaminy, czy po prostu dziecko ucieka na jakiś nerw i na to nic nie poradzę...? Czy któraś z was czuje to co ja?
 
Ostatnia edycja:
Do góry