reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Citrus jak lezałam w szpitalu 2 tyg to nie podawali mi fenoterolu na te twardnienia bo lekarz stwierdził ze sa normalne i jak nie czuje przy tym silnego bólu to nic sie nie dzieje, tylko mi twardnieje brzuch kilka razy na godzine a jak wyszłam ze szpitala to pytałam tez swojego gina o fenoterol bo wiem ze jest bardzo dobry na te twardnienia, to powiedział mi ze fenoterol podaja tylko w szpitalu, ze nie mozna samemu sobie w domu brac bo nie jest do konca bezpieczny dla dziecka i ze podaja go juz w krytycznych sytuacjach kiedy musza a ze u mnie szyjka ma 2,8cm to stwierdzili ze jeszcze nie ma potrzeby, ja czytałam troche o tym leku i bardzo duzo kobiet go bierze ale badz tu mądrzejsza od lekarza.. Ja mam nospe forte i luteine a brzuch twardnienie mi od 25tyg praktycznie kilkadziesiat razy dziennie.

noirel ja leze od 25tyg czyli juz 5 tyg i od kilku dni strasznie dretwieja mi nogi, raz jedna raz dwie, w nocy spac nie moge bo czuje takie rwanie i skurcze ze nogi same mi chodzą.. biore magnez ale mam wrazenie ze po nim jest jeszcze gorzej :(
 
reklama
moje dziecko wlasnie dostalo goraczki i zwrocilo wszystko co jadlo... jutro nici z przedszkola i lekarz sie klania...

szkoda ze Agara nie zostawila zadnych namiarow na siebie... albo przeoczylam

moj m tez pali:wściekła/y: ostatnio nasz syn powiedzial: mamo jak bede duzy jak tata to tez bede palil!!!:wściekła/y: ale moj m tylko na balkonie w domu zakaz, choc dziecko widzi co tata robi...
chyba tez mojemu zakupie tego e-papierosa, choc watpie by sie skusil

natalia-bis- zawsze ta faza docierania sie jest trudna ;)

my sie walizkami nie straszymy, nie uwazam tego za fajne wiec takich rzeczy nie robimy :) choc czasem tez sie sprzeczamy ale kto sie nie sprzecza :)

co do karmienia to nie widze nic zlego w robieniu tego w miejscu publicznym, no chyba ze matka 3-4 latka karmi to rzeczywiscie troche to dziwnie dla mnie wyglada (bylam swiadkiem takiego karmienia w miejscu publicznym), mysle ze tak duze dziecko moze bulke do reki wziac ;) choc rozne sa zdania, jak sie nie podoba mozna sie odwrocic... :) zreszta znaczna wiekszosc kobiet robi to bardzo dyskretnie, choc u nas w hamburgu multi kulti i rozne rzeczy sie widzi... a niekoniecznie chce ogladac kobiece atuty jadac pociagiem... itp- no ale takie zycie :)

Zapominajka- wy ta kuchnie konczycie i koniec remontow czy jeszcze cos planujecie robic?
 
nie nadrobilam was.... padlam i spalam 3 gosziny .I co? i obudzilam sie z grypskiem takim ze brak slow by opisac moj stan.Wsciekla jestwm tak ze glowa mala.Super ...xzlowiek dmucha chucha na siebie i tak podlapalam jakies cholerstwo....
 
Zapo ja książki tylko w tradycyjnej formie czytam :)

ja też mam e-booka, ale jakoś drażni mnie używanie tego ustrojstwa. wolę tradycyjną wersję :)

co do papierochów paliłam jakoś 10 lat, ale w dniu jak zobaczyłam dwie kreski na teście to był ostatni dzień kiedy wypaliłam peta. Na drugi dzień rzuciłam a mąż razem ze mną... on jeszcze podpalał... ale ostatecznie daliśmy radę. Ale moja Milenka była bardzo wyczekiwana, nie mogłam zajść w ciążę, więc jak już się udało to miałam najlepszą motywację. Teraz zdrowie lepsze... nos bardziej wyczulony na smrodki i zapaszki ;> teraz strasznie mnie wkurza smród panujący u moich rodziców... Mila jak spędza tam dnie, to pomimo, że przy niej nie palą, to wraca taka śmierdząca, że nawet przytulić się do niej nie da :< masakra.
na przedostatnie Święta Bożego Narodzenia kupiłam rodzicom dwa e-papierosy z całym ekwipunkiem. I to takie droższe, bo sporo czytałam i te najtańsze wersje ponoć można do śmieci wywalić i zrazić się do tego interesu. Ale niestety po tygodniu moi rodzice wrócili do śmierdzieli. A szkoda :<

natalia - u nas własnie docierania nie musiało być... Od razu jak się wprowadziliśmy to było super. Para idealna. Kłopoty zaczęły się, jak byłam w ciąży... a on dostał mega lenia. I tak mu już zostało... :>

citrus - zaczynam zazdrościć twojego męża :) mam nadzieję, że go doceniasz :>

majówka - mnie też twardnieje i ciągnie mi ten brzuch. Ale nie panikuję, bo w poprzedniej ciąży też tak miałam, bałam się, stresowałam a w końcu ciążę przenosiłam i musiałam mieć wywoływany poród oksytocyną :) Teraz mi się marzy poród w 38 tc :)

noelle - nie zazdroszczę choróbska, zwłaszcza, że ja po dwóch tygodniach właśnie zdrowieję :> szybkiego powrotu do formy życzę.
Ewelinkam - weź ciepłą długą kąpiel, zrób kolację, zjedz ją i już możesz kłaść się spać ;)
 
Ostatnia edycja:
Ardzesh, on nie jest moim mężem :cool2:

Majówka, aż tak Ci twardnieje? :szok: O losie... nie zazdroszczę, musi być okropnie uciążliwe. Mnie szlag trafia na te cztery, pięć razy dziennie. Przy intensywności o której piszesz, pewnie bym zębami ścianę gryzła z wściekłości, podziwiam Twoją cierpliwość... :sorry2:
 
Widzę, że wypłynął temat palenia. U mnie w rodzinie jest sporo palaczy. Moja Mama pali od 15 roku życia, odkąd umarła jej Mama. Kurzy jak komin, dosłownie czasem jednego za drugim. Czasem już nie mam siły...
Pali też teściowa, teść rzucił.
No i palił mój Małż, ale 3 tygodnie temu rzucił i jak na razie się trzyma. Mam nadzieję, że uda mu się wytrzymać. Pokusa wielka, rozumiem go, bo i w pracy palą i kumple palą i w domu. Ale na razie jest silny.
Ja osobiście nienawidzę palenia, śmierdzi mi to strasznie. Na początku ciąży od razu ciągnęło mnie na wymioty, jak tylko poczułam dym.

A mnie coraz bardziej boli gardło:no:
 
ardzesh dziekuje za rade ale jakbym teraz poszla spac to w nocy bym nie spala musze sie jeszcze pomeczyc i dopiero pojde lulu.kolacji tez mi sie nie chce jesc zjadlam przed chwila banana:-)a poza tym zaczyna mnie brzuch bolec no masakra jakas:wściekła/y:

fiolkowa wspolczuje bolu gardla zeby tylko cos wiecej sie nie wyklulo takze musisz sie wygrzac.

co do papierosow u mnie w domu nikt na szczescie nie pali,ale cos ostatnio mnie bardzo denerwuje jak ktos kolo mnie pali a wczesniej mi to nie przeszkadzalo.
 
reklama
współczuję chorowitkom - odpoczywajcie dzielnie i kurujcie się!

Citrus - korzystaj póki można, Waldkowi łapki nie odpadną jak odkurzy a Ty i bobo będziecie bezpieczni! I tyle! nie ma co się źle czuć,że ktoś coś za nas robi... WIem co masz na myśli bo też nie lubię się czuć bezuzyteczna i niemrawa.... Ale S też mnie nie dopuszcza do robienia wielu rzeczy, jakoś na uczyłam się z tym żyć:) Zresztą ja mu tłukę do głowy bezustannie że jak się Matylda urodzi to jeszcze więcej obowiązków go czeka;) a co! Ale tak oboje jej pragiemy i jest taka wyczekana,że to chyba nie będzie żaden problem. Ba! S już usilnie rozpoczął myślenie o kolejnym maleństwie. Ja też zawsze chciałam jedno po drugim.... zresztą coraz starsi jesteśmy a nie młodsi....nic to - póki co najważniejsze donosić i urodzić zdrową Matyldę!
Wymyśliliśmy też dziś że przenosimy S z kompem do pokoju dużego. zrobimy tam blat/biurko na wymiar i do tego wymienimy stół na barowy i dwa hokery. Zrobi się więcej miejsca, będzie gdzie postawić wózek, a w dodatku w sypialni przestrzeń dla Matyldy dużo większa. Jutro zadzwonie do meblarza.
Wogóle dziś dzień lenia chyba:p wstaliśmy o 12, o 16 zebraliśmy się do tesco po zakupy i właśnie czekam aż obiad się zrobi. S zrobił mielone kotlety, ja marchewkę duszoną i ziemniaki - jeszcze chwilka i można jeść:)
A w międzyczasie zrobiłam znów citrusowe ciasteczka owsiane z żurawiną - są jednak genialne!
Zapo - jak Wam idą te remonty i akcje kuchenne? 3mam kciuki! :)
 
Do góry