reklama
kolorowa20
Fanka BB :)
Nanu to samo miałam właśnie napisać! wyprzedziłaś mnie myśle, że to będzie dobre miejsce.
o, widzę że niezłą lektturkę od południa stworzyłyście, zaraz sobie poczytam!
następna po poronieniu przyjechała... toż to masakra, kładą je razem z ciążówkami i wtedy jednym i drugim ciężko to przeżyć...
głowA mnie strasznie boli, spałam dziś 2 razy, ciekawe co będę w nocy robić:-)
citrus ściskam!
następna po poronieniu przyjechała... toż to masakra, kładą je razem z ciążówkami i wtedy jednym i drugim ciężko to przeżyć...
głowA mnie strasznie boli, spałam dziś 2 razy, ciekawe co będę w nocy robić:-)
citrus ściskam!
no mnie się cudem udało trafić na ginekologiczno operacyjny oddział a nie na położniczy jak musiałam usunąć ciążę....
Rozmawiałam wtedy z psycholog i mówiłam jejże super że tak dzielą, a ona na to,że mi się udało, bo kładą tam, gdzie jest wolne miejsce, nie zawsze się udaje rozdzielić.... A potem dodała: niestety, osobnego oddziału dla roniących nikt nie stworzy, paradoksalnie jest ich za mało....:/
Rozmawiałam wtedy z psycholog i mówiłam jejże super że tak dzielą, a ona na to,że mi się udało, bo kładą tam, gdzie jest wolne miejsce, nie zawsze się udaje rozdzielić.... A potem dodała: niestety, osobnego oddziału dla roniących nikt nie stworzy, paradoksalnie jest ich za mało....:/
Kasienkadg
Fanka BB :)
Ja po poronieniu lezalam na sali ze starymi babkami ktore mialy jakies cysty, torbiele itp. I ryczec mi sie chcialo jak ich sluchalam, bo wydawalo mi sie to takie blahe... A pierwszym razem mialam na sali dziewczyne, ktorej ciaza przestala sie rozwijac - to przynajmniej mialam z kim pogadac, bo rozumialysmy sie nawzajem;]
citrus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2012
- Postów
- 2 817
A ja teraz jestem na sali tylko z jedną panią, która jest po jakimś tam zabiegu na brzuch i jest całkiem fajnie. Pyta, czy może mi w czymś pomóc, trochę sobie gadamy. Nie chciałabym chyba ciężarówek, bo bym szału dostała. Wystarczająco na łeb daje mi moja ciąża i nie potrzebuję wysłuchiwać tekstów innych zafasolowanych
nanu to i tak miałaś szczęście- miałaś psychologa- mi w dwóch przypadkach nawet nikt nie zaproponował!
dziś poszła rodzić totalnie spanikowana dziewczyna- bała się oksytocyny,badań ginekologicznych, a że na porodówce będzie daleko do łazienki, bała się rodzić,a z drugiej strony płakała że już chce rodzić... no masakra! pomyślałam że ona naprawdę nie wie co to są problemy w ciąży... jakby miała tak leżeć jak inne, albo problemy z nerkami, wątrobą to by nie marudziła!!... jestem straszna...
dziś poszła rodzić totalnie spanikowana dziewczyna- bała się oksytocyny,badań ginekologicznych, a że na porodówce będzie daleko do łazienki, bała się rodzić,a z drugiej strony płakała że już chce rodzić... no masakra! pomyślałam że ona naprawdę nie wie co to są problemy w ciąży... jakby miała tak leżeć jak inne, albo problemy z nerkami, wątrobą to by nie marudziła!!... jestem straszna...
reklama
citrus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2012
- Postów
- 2 817
Kartagina, różnie ludzie reagują. Uwierz, że ja na moje dzieciątko się doczekać nie mogę, a jednak gdy trafiłam do szpitala, to momentami się wkurzałam na niego tak, że strach, że na co mi ta ciąża była i w ogóle. To emocje są ogromne, nie ma chyba co się irytować ;-)
Podziel się: