reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2013 :):)

pół godziny was czytałam kobiety!! Ale się naprodukowałyście!!
Kaja maluchy na pewno dadzą radę, 9/10 to wynik jak dla normalnego dzidzia a nie dla malizny 27tygodniowej ;)) wierzę że najgorsze za tobą :* trzymam kciuki cały czas.

Ale jaja, dziś w pracy był test alarmu pożarowego, i on oprócz bardzo wysokich dźwięków ma też ultradźwięki dla niesłyszących. W jakiś sposób ten alarm wywoła u mnie mega skurcze, w tym samym miejscu gdzie zawsz tylko tym razem jakieś 3 razy silniejsze. Aż się wystraszyłam. Lara chyba też się zdezorientowała bo jak zwykle bywa spokojna tak dzis mnie kopała ja oszalała ... Echhh dzięki Bogu to był mój ostatni 9cio godzinny shift ...
 
reklama
Dzięki dziewczyny :)
Czasem uda mi się doczytać kilka stron a produkujecie tu tego tyyyyyyyyle :szok::szok::szok: ale faktem jest że się dzieje tutaj tyle :szok:

Kaja trzymam &&&&&& za Twoje dziecioki ... silne są i muszą dać radę.

A w sprawie moich dziewczyn to więcej będę wiedziała jutro. Na razie dziewczyny leżą w szpitalu - Emila najprawdopodobniej jutro wyjdzie do domu ale Paula najpewniej zostanie :(
Emilka ma poparzony mały kawałek górnej części stopy (tak 1,5 cm na 3cm) ale oparzenie jest dość głębokie :(
Ale u Pauli jest dużo gorzej :( przy zmianie opatrunków podają jej morfinę, bo nie jest w stanie znieść tego bólu. Do tego coraz trudniej jest jej chodzić, rany zaczynają się jej goić (czytaj zasychać) i to bardzo ciągnie i boli - dosłownie chodzi przegięta w pół i na ugiętych kolanach. Ale najgorzej jest psychicznie, jak zobaczyła swoje nogi to się przeraziła - jedna wielka rana :( i myśli, że będzie miała ogromne blizny, ale mamy nadzieję, że to się wygoi - będziemy stosowali wszelkie dostępne specyfiki żeby ślady zostały jak najmniejsze.

A ja i mała?? Nie wiem, mam nadzieję, że wszystko jest ok, czasem mnie kłuje w dole brzuch ale łykam nospę i przechodzi. Jak wracam do domu na noc to jestem w stanie tylko wejść pod prysznic i doczołgać się do łóżka - do tego mam wrażenie, że jak tylko zamykam oczy to po 5 minutach zaczyna dzwonić budzik i jest 7 rano :szok: jeszcze nigdy nie spało mi się tak szybko ;)

Zastanawiam się tylko jak ja się rozdwoję, bo D. musiał wyjechać na 2 tygodnie (pieprzone szkolenie - z którego nie może się wymiksować) i jak mi jutro wypiszą Emilę do domu to nie wiem jak ogarnę to kursowanie pomiędzy szpitalem a domem:no::no::dry:
 
Pierwszy z trzech kotów zrobionych dla matyldy przez babcię-Fioletowy. Będą jeszcze dwa : Fuksja i Buraczek:)

Kartagina
Co do Aski to jej dziewczyny miały wypadek z gorącą herbatą i są w szpitalu:(
3mamy kciuki żeby obyło się bez przeszczepów!
 
Ostatnia edycja:
Kartagina trzymam kciuki za szybki powrót do domu. Dobrze, że masz net i będziesz mogła nam, a my tobie towarzyszyć :tak: No i te rokowania na 34 tydzień są super!!!! Może i dłużej sie uda.
A jeśli chodzi o takie pilne szpitalne wieści to wejdź sobie w watek - wieści ze szpitala, tam chyba względne streszczenie będzie.

Aśka nie wiem co powiedzieć. Strasznie mi przykro, że Paula tak cierpi. Choć tak myślę, że trzeba się chyba cieszyć, że to nie twarz i dłonie ( jej to zapewne nie pocieszy). Mam nadzieję, że się uda wszystko pięknie wygoić i ślady nie będą widoczne.
Trzymam za was &&&&&

Nanu kot prześliczny!
 
Te koty mnie rozwalaja! Jeszcze jak się je 2-3 posadzi kolo siebie i zarzuci łapy na sąsiada to wyglądają jak zmęczeni życiem kumple na piwie:D
 
Noirel, nie mam w domu maszyny do pieczenia chleba, bo właściwie nie jest mi potrzebna. Wychodzę z założenia, że jeśli będę chciała upiec chlebek, to upiekę go w piekarniku. A i tak wolę bułeczki piec ;-)

Asia, trzymam cały czas kciuki za Twoje dziewczyny! Oby jak najszybciej wszystko było okej!
 
Wróciliśmy z urlopu (było super i przeżyliśmy z Julkiem wspólny lot :-D) a tu tyle wieści!
Kaja - kciuki za Twoje maluszki!!!!!
Aśka - wszystko będzie dobrze! Oby ból szybko przeszedł a śladu może nie będzie jednak przy dzisiejszych środkach medycznych. Ja oblałam się herbatą jak miała 2 latka: na stole stała szklanka na spodeczku i jak podeszłam, złapałam się stolika nie wiedząc co jest na nim i nacisnęłam na spodeczek i herbata spłynęła na moją rękę i ramię... Niestety takie rzeczy się zdarzają, a ślady u mnie zostały na ręku (ale to inne czasy były)
Kartagina - dobrze że u Ciebie wszystko dobrze. Obyś dotrzymała tego 32 tyg!
Citrus - kciuki za zabieg!!!
Nanu - śliczne koty! Zdolna ta Twoja babcia :tak:
 
reklama
Do góry