reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Anade , ja też cały czas odczuwam skurcze i pobolewanie brzucha ( jak przed okresem ), bolały mnie piersi...ale teraz już mnie nie bolą; zapewne to całkiem normalne i nie należy się stresować. Chociaż jeśli mówisz, że ten ból był bardzo duży to może udaj się do innego ginekologa, na wszelki wypadek? Duży ból może być oznaką, że organizm z czymś walczy.
 
reklama
Mnie też zaczęło boleć tydzień temu. Bóle potrafiły mnie obudzić w nocy. Brałam po 2 no spy i ustępowało. Ale odkąd biorę duphaston 3 razy dziennie mam spokój.
 
hmmm. wiec ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 34 lat.... dlaczego? nie wiem... tzn. wiem że 2 lata o dziecko walczyliśmy, ale poza tym wcześniej po prostu nie byłąm gotowa... moze ja jestem jakis niedorozwój, ale we mnie instynkt poprostu późno się odezwał... wcześniej na widok dziecka niemal robiło mi się niedobrze... wrzeszczy, sra itd. ... dodatkowo dochodziła kwestia, za co utrzymać, praca, studia, widaomo.... dopiero tuz przed 30 cos we mnie nagle pękło i nagle na widok maluszka mojego kuzyna stwierdziłam, ze ja też chcę... no, ale ... kłopoty zdrowotne, problemy z zajsciem w ciażę i tak zeszło...

plusy wg mnie: w miarę stabilna sytuacja życiowa, finansowa, większe doświadczenie....

minusy: zdecydowanie mniej sił fizycznych, trudniejsza ciaża i poród (jakoś tak człowiek po 30-stce szybciej sie meczy;-)), oczywiscei wieksze zagrozenia dla ciaży i dziecka - akurat te powody wszystkie mnie nie dotyczyły, bo organizm wytrenowany, ciażę przeszłam bezproblemowo, poród mnie wymeczył masakrycznie co prawda... ale dla mnie najwiekszy minus to wolniejsza regenracja organizmu... koleżanki po tygodniu od porodu juz były w pełni sił i śmigały... ja sie zbierałąm ponad miesiąc... i strasznie byłąm zmęczona przez pierwsze 3-4 m-ce... chodziłam jak zakapior wiecznie niewyspana, nie nadążałam z robotą itd.... a młodsze - myk, myk tu okna pomyte, obiad ugtotowany, mieszkanie ogarnięte, pranie zrobione i włąśnie zaczynają prasować a ja w tym czasie okna olałam a obiad zaczynam... i naprawdę nie dlatego, ze mam dwie lewe ręce:-D

toteż nieco sie obawiam jak to bedzie, ale wiem że dam radę, bo po prostu nie mam innego wyjscia... a drugie dziecię chciałąm koniecznie, bo nie chcę by Zosia była jedynakiem... nie jesteśmy najmłodsi (kolejny minus), nie chciałabym by została sama na świecie (ja wiem że cegłą w drewnianym kościele i nigdy nie wiadomo, ale zakładam opcje statystycznie najczęstsze)... no ale to jakby odrębny temat....

a wogóle to dzień dobry:tak:

wczoraj wieczór miałąm jakieś skurcze macicy, jak podczas @, mam nadzieję, ze jest wszystko OK, a wizyta dopiero we wtorek.... jeszcze jakieś 93 godziny...
 
Lady_M mam dziwne wrażenie, że coś cię ugryzło i szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
Nie, chyba żadnej osy wokół siebie nie widziałam :-)
A tak na serio to forum jest chyba po to by się razem wspierać - wyraziłam swoją opinię bo i chyba mogę tak??? I wierzę w to, że nie jesteś właśnie tą osobą dowartościowującą się (post wyżej).
Więc szanujmy się nawzajem i spokoju życzę w czasie ciąży.
 
Hejka.
Paola- ja krwawie ale już bardzo skąpo , ale jednak( jak długo się krwawi tak w ogóle po poronieniu samoistnym???).
U mnie skrzepy były w pierwszy dzień. Teraz jestem na antybiotyku żeby nic się nie wdało. Ale stracha jeszcze mam.
A u CIebie jak kochana.?
Pam- olej to wszystko i rób tak jak podpowiada ci twój wewnętrzny głos. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje. Potem będziesz żałować ,że za długo czekałaś. Takie jest moje zdanie choć wiem ,że nie każdy sie ze mną zgodzi.
 
Witam się ponownie - teraz może tak bardziej oficjalnie.

od niedawna w ciąży ponownej
1 zakończona porodem cudownego Fabiana 06.11.2006 z zatruciem ciążowym
2 zakończona łyżeczkowaniem 27.02.2012 w 12 tyg. - od 8 tyg. plamiłam - niestety nawet serduszko się nie rozwinęło

teraz zaszłam w drugim cyklu ale i tak mam sporo wątpliwości, stresów i zagadek.

ostatnia @ była 26 lipca 2012 - kolejna powinna być 26.08. owulacja pilnowana testami była 12-13 sierpień.
test robiłam dwa dni po spodziewanej @ i wyszedł dopiero po 5 minutach taki cień cienia. potem kolejny test znów za dwa dni (4 dni po spodz.@) t asama sytuacja -cień cienia po 5min.
Kolejny test 04 września (9 dni po spodz.@) wyszedł już ładny.
05 września usg - przyniosło dużo pytań, strsów, wątpliwości i przede wszystkim strachu - wynik - trzon macicy z przestrzenią bezechową o średnicy 0,32 mm. wg lekarza 3-4 tydz. ciąży ale ja w to nie wierzyłam bo niby jakim cudem jak jestem już tyle czasy po okresie.
Dla własnego spokoju robiłam bete w odstępie 72 h - 07 wrzesień 2096 mIU/ml a 10 wrzesień 5669 mIU/ml - powinna wzrosnąć o 114 % niby a wzrosła o 170 % więc stwierdziłam, ze chyba wszystko ok i skończyłam ze schizowaniem - co ma być to będzie.

teraz usg 19 września - czekam z sercem na ramieniu i wejde pewnie na nogach z waty.... czekam jak na wyrocznie.
 
ANADE:mnie na początku pobolewały jajniki jak na @. Później sie na tydzień uspokoiło i środe nagły bardzo mocny ból i krew...
Emalia: teoretycznie koło 10 dni się czyści po samoistnym...a Ty też masz samoistne??ja krwawie chwilowo mocno, chwilowo słabiej ból troszkę ustąpił najgorzej było wczoraj wieczorem...
 
dziekuje za WSZYSTKIE opinie. po przemysleniach i rozmowach razem z moim V. stwierdzilismy ze to nasze zycie i co ma byc to bedzie... jesli zajde teraz to super jesli nie..szkoda ale vedziemy walczyc.
 
reklama
witam nowe mamusie:)

Dziewczyny dopadły mnie dzisiaj glupie mysli czy byl wtedy zarodek na tym usg i czy teraz we wtorek bedzie serce normalnie zaczyna sie bo usg tuz tuz:-(

Sorki ze nie odpisze ale złapałam doła
 
Do góry