reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

reklama
marciosz
Witaj;ja też mam cały czas podniesioną temperaturę. Z tego co pamiętam w poprzednich ciążach też miałam.

Ja też dziś bez pomysłu na obiad, a że ja i Iggy przeziębieni jesteśmy i siedzimy w domu muszę coś wymyślić. Najgorsze, że nadal mnie nudności męczą i źle mi na myśl o gotowaniu.

Noelle jak wizyta?
 
Hej kochane.
Zapominajka-"krewecia" śliczmna i spora już. I niech rośnie zdrowo do 40 tyg. Buziaki dla Was.
Citrus- Hmmm Pilates. Też bym poszła na jakieś zajęcia. Ale chyba poczekam aż skończę plamić i może wtedy się zapisze.

A ja dzisiaj na obiad chyba zrobię krewetki w cieście piwnym, ale nie wiem co do tego. Macie jakies pomysły.

Ps: przepraszam ,że nie odpisuje wszystkim, ale jeszcze nie jestem do końca ogarnięta. Obiecuję ,że to się wkrótce zmieni :*
 
Cześć Dziewczyny :)

skończyłam lekturę tego wątku więc postanawiam się dołączyć. Bardzo mi przykro Paola i Emalia, chociaż dla mnie ciąża jest niespodzianką to nie wiem jakbym się czuła gdyby mi to odebrano...ale wierzę, że już niedługo wszystko się wam powiedzie :D

Mam do was pytanie, czy to normalne, że jestem cała gorąca? ( czuje się jak na wstępie do przeziębienia ) a po posiłku ( które ledwo w siebie wciskam ) w brzuchu skacze mi stado antylop, ponadto chociaż jestem wielkim śpiochem, po ośmiu godzinach snu, budzę się i nie mogę już zasnąć. ? Może pytania, wydadzą się wam głupie...ale jestem zielona w temacie.
Mnie też jest ciągle gorąco (mam 37,4stopnie) i też mieszczę do żołądka połowę tego co przed ciążą. :) Także to chyba normalne :)
 
Witam
Zapominajka piekna fasolinka i niech rosnie duza i zdrowa.

Co do porzadkow to mnie dzis czekaja, mam sajgon w chacie i czekam kiedy poloze moja mala rozbojniczke by cos ogarnac, eraz gania i nic nie moge przy niej zrobic ;)):-D:-D. Tez nie czekam by wszystko zrobil maz, przeciez on pracuje i tez jest zmeczony, korzystam z jego pomocy, ale nie uwazam ze ciaza to choroba o ile czuje sie dobrze to nie chce wykorzystywac mojego stanu by lezec 24 h
 
Witam
Zapominajka piekna fasolinka i niech rosnie duza i zdrowa.

Co do porzadkow to mnie dzis czekaja, mam sajgon w chacie i czekam kiedy poloze moja mala rozbojniczke by cos ogarnac, eraz gania i nic nie moge przy niej zrobic ;)):-D:-D. Tez nie czekam by wszystko zrobil maz, przeciez on pracuje i tez jest zmeczony, korzystam z jego pomocy, ale nie uwazam ze ciaza to choroba o ile czuje sie dobrze to nie chce wykorzystywac mojego stanu by lezec 24 h


Hehe ja tez od rana sprzatam i cienko mi to idzie :D Caly czas to sms-es to ktos dzwoni to do Was zagladam hehe i nie widac rezultatow :D MOja mloda to bajki oglada, wiec moge na spokojnie przy niej wszystko robic... Tyllko teraz jestesmy na etapie uczenia sie robienia swoich potrzeb na nocniczku i musze co jakis czas chodzic do niej patzec czy nie zrobila siusiu i pytac... Cholera ciezko nam to idzie. Moja Zuzka robi na nocniczek w zaleznosci od jej humoru. Nieraz rano wstanie i juz od rana na nocnik robi a nie raz pol szafy ubran obsika a przed snem wola na nocnik...
 
Mamolinka cierpliwości dwulatek ma strasznie dużo na głowie by pamiętać o sikaniu. Iggy milion razy w zabawie zapomniał, albo wołał, biegł zrobić jak już mu leciało.

Ja posprzątałam troszkę i zdycham bo mi znowu niedobrze. Miałam ambicję w szafie posprzątać, ale chyba nie dam rady dziś :-(
 
Ble, wypiłam kakao i zaczęło mnie mulić. Skończyłam czytać książkę i trochę mnie sen zmorzył, chyba więc utnę sobie drzemkę :shocked2:
 
reklama
Mnie też dzisiaj muli....

idziemy z Zosią do lekarza na 13.00, bo też przeziębiona i paskudnie kaszle (przedszkole się zaczeło:-()....

a o sprzątaniu to nawet nie mówię, bo ja tylko w weekendy chałupę ogarniam, w ciagu tygodnia nie ma takiej opcji... jak wrócimy do domu z małą to prawie kłądzie się spać, wiec na bieżąco to tylko kuchnia, a cała reszta w sobotę:-( no i zawsze z czymś nie zdążę oczywiscie....

załozyłam wątek kulinarny, bo już jakieś przepisy sie pojawiają, wieć niech bedzie porządek...
 
Do góry