fiore
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2011
- Postów
- 1 902
Pieszczoszka - wymiatasz ;-) Ja w takie zabobony nie wierze,chyba za stara jestem,albo za nowoczesna
Co do mowienia,wszystko zalezy od dziecka.Moja V w wieku Leo mowila tylko mama i tata,ale ona pierwsze slowo ze zrozumieniem wypowiedziala jak miala 8msc(tata wlasnie),potem tylko wersy robila - jak zwierzaczki.Ona ma opoznienie mowy,wiec dopiero teraz w wieku ponad 3ech lat sie rozkreca,ale pewnie i tak na logopedzie sie skonczy bo ma trudnosc z wymowniem niektorych(nawet latwych) wyrazow.Za to Leo jest dla mnie zaskoczeniem,bo tez zaczal bardzo wczesnie mowic,ale kontynuuje.Smiac mi sie chce,jak np. mowi "gaase"(grazie-dziekuje) jak mu sie cos poda.Za to V musze powiedzic,ze byla o wiele bardziej samodzielna,rozwinieta psycho-ruchowo i ogolnie bardziej pojeta od dzieciaczkow w jej wieku.To prawda zaniedbala mowe,ale miala takie zachowania ktore teraz nawet jej "przyjaciele" z przedszkola nie maja.Pisalam juz jak sie urodzil Leo,a ona miala 2lata,ze potrafila pomoc mi przy zmianie pieluchy u mlodego i nawet sama sie starala mu zmienic(ja tylko mu tylek podnosilam),a ja przeciez w zyciu bym dziecka nie zmuszala do tego,sama to robila.Choc musze powiedziec,ze Leo tez taki jest,ale ona lapala wszystko i szybko,a on posiedzi pomysli pokombinuje i dopiero dziala.Przyklad,zaczal sam wstawac z przysiadu,kiedys zdjelam mu skarpetki i zuwazyl,ze na plytkach ma lepsza "przyczepnosc".Wiec teraz jak chce pojsc tam gdzie nie ma dywanu,to siada i zdejmuje sobie sam skarpetki :-)
Aktualnie u nas kontunuuje niebezpieczna zabawe w stylu,wspinam sie wszedzie,otwieram wszystko co dotknie moich lapek
Eh...a tak to u nas zimno,brzydko i calkowicie jesiennie.Nic za wiele sie nie dzieje.
Milego dnia *
Co do mowienia,wszystko zalezy od dziecka.Moja V w wieku Leo mowila tylko mama i tata,ale ona pierwsze slowo ze zrozumieniem wypowiedziala jak miala 8msc(tata wlasnie),potem tylko wersy robila - jak zwierzaczki.Ona ma opoznienie mowy,wiec dopiero teraz w wieku ponad 3ech lat sie rozkreca,ale pewnie i tak na logopedzie sie skonczy bo ma trudnosc z wymowniem niektorych(nawet latwych) wyrazow.Za to Leo jest dla mnie zaskoczeniem,bo tez zaczal bardzo wczesnie mowic,ale kontynuuje.Smiac mi sie chce,jak np. mowi "gaase"(grazie-dziekuje) jak mu sie cos poda.Za to V musze powiedzic,ze byla o wiele bardziej samodzielna,rozwinieta psycho-ruchowo i ogolnie bardziej pojeta od dzieciaczkow w jej wieku.To prawda zaniedbala mowe,ale miala takie zachowania ktore teraz nawet jej "przyjaciele" z przedszkola nie maja.Pisalam juz jak sie urodzil Leo,a ona miala 2lata,ze potrafila pomoc mi przy zmianie pieluchy u mlodego i nawet sama sie starala mu zmienic(ja tylko mu tylek podnosilam),a ja przeciez w zyciu bym dziecka nie zmuszala do tego,sama to robila.Choc musze powiedziec,ze Leo tez taki jest,ale ona lapala wszystko i szybko,a on posiedzi pomysli pokombinuje i dopiero dziala.Przyklad,zaczal sam wstawac z przysiadu,kiedys zdjelam mu skarpetki i zuwazyl,ze na plytkach ma lepsza "przyczepnosc".Wiec teraz jak chce pojsc tam gdzie nie ma dywanu,to siada i zdejmuje sobie sam skarpetki :-)
Aktualnie u nas kontunuuje niebezpieczna zabawe w stylu,wspinam sie wszedzie,otwieram wszystko co dotknie moich lapek
Eh...a tak to u nas zimno,brzydko i calkowicie jesiennie.Nic za wiele sie nie dzieje.
Milego dnia *