reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Paulinka ale Twoj synus duzo mowi moj lobuz tylko mama , tata i czasami Aga a tak to leniwy gada po swojemu.
Najlepiej jak sie go pytam jak robi piesek to idzie do fifki i sie rzuca na nia i szarpie za siersc a ta biedna piszczy, warczy a on sie cieszy i sie patrzy na mnie .
Dzis od rana wzielo mnie na wspominanie jak to bylo rok temu kiedy na swiat przyszedl Jasiek tak ten czas szybko zlecial. Juz o tej porze tulilam go w swych ramoionach.
Sliczne dzieciaczki w galerii.
 
reklama
Aga mnie też tak na wspomnienia zbiera ostatnio przed roczkiem małego jak pomyślę że rok temu tak go wyczekiwałam i urodził się taki malutki bezbronny ach ale to wspomnienia a teraz włazi wszędzie i grandzi :)
 
Hej hej. Zaraz spadam spać, wczoraj jak durna siedziałam, a potem zasnąć nie mogłam i w ogólnym rozrachunku zasnęłam ok. 2:30. Mały dzisiaj był kochany, wybawił się w domu, potem na dworku, wyhuśtał, wybiegał. Przyjechał mój brat wiec porwał go na 2 godziny na plac zabaw i spacer po parku. Młody padł spać o 21 już :) Ja właśnie zjadłam sałatkę i jest mi dobrze, błogo, miło... Tylko w domu chłodno. Siedzę i mam zimne ręce i nogi...

Jutro jadę odwiedzić 2 lumpki, muszę sobie jakieś ciuchy sprawić. Wyciągnę mamę na zakupy, a tata albo pójdzie z nami i go przypilnuje na zewnątrz, albo zostanie z nim w domu.

Co do gadania - mały dużo mówi: mama, tata, dziadzia, baba, wewe (wujek), dada, daj (ooo o swoje to się potrafi upomnieć, kiedy np. widzi jak coś jem), Adam, Ania, ide, jade, nie, tak, papa, didi albo dyda (na smoczek - mówi np. "didi daj!" albo "dyda daj!")... Ostatnio mama dała mu kawałek kiełbaski a on z pełnym dzióbkiem patrzy na nią i mówi "baba... duble" (co miało oznaczac dobre hehe).

Patrzę na pogodynkę i widzę, ze deszcz zapowiadają teraz na noc. Jutro pogoda też nie za ciekawa. No trudno, jakoś przeżyjemy. Dobrej nocy :)
 
ładnie wasze dzieciaczki mowia :p Gab mowi mama, baba, amu amu,
ale bardzo duzo rozumie, mowie odstaw butelke na szafke to idzie i stawia, otworz szafke i sie bawe to idzie i otwiera :)
takie małe a jakie rozumne hehe
 
No te maluchy to rozumieje o wiele więcej niz nam sie wydaje jak małej powiem podaj mi coś to często podaje one nas bacznie obserwują i się ucza szkoda ,że nie wybiórczo i samych tych dobrych i porzytecznych rzeczy no nie;-):-)Miłego dnia choć jest taki będe padac nie będe licze ,że uda sie wyskoczyć z małą na placyk czego i wam życzę:tak::-):-D
 
Hej, moja Ola też bardzo duzo rozumie, mówić mówi po swojemu, poza tym mama, tata, babu, czasami coś na kształt dziadzia, na Mateusza Memo.
Ja mam nerwa dzisiaj, mój mąz jak już Wam kiedyś pisałam uwielbia okres II wojny świat. i tematy wojenne. Dzis pojechał pod Warszawę na coroczną imprezę Combat Alert, ja nazywam to zabawą w wojnę, zlot 600 facetów "uzbrojonych" po zęby w repliki strojów i broni z okresu IIwojny świat. 24h non stop bawią się w wojne. Wszystko było by ok gdyby nie to, że jedzie sam 450 km i po prostu sie martwię. Wyjechał dziś rano a wróci w niedzielę.
Miłego dnia:-)
 
Ja byłam dzisiaj zaskoczona, kiedy mówię do małego "chodź do łazienki" a on za mną potuptał... A tak, jak mówię mu "podaj..." to często udaje, że mnie nie słyszy, bo jest np. zajęty swoją zabawką, którą aktualnie trzyma w rączce :baffled: Olewka od małego :baffled:
 
Wygadane te Wasze dzieciaczki :-) Erik mówi tylko tata, mama, baba, dada, papa, de (idę) i daj, ale tylko jak jest zły:-D Rozumie wszystko doskonale, oczywiście również wszystko olewa, z łobuzerskim uśmiechem na twarzy. Potrafi już rozróżnić sprzęty dziadka, zapytany o koparkę, wywrotkę czy coś tam innego, bez problemu wskazuje właściwy paluchem, z czego oczywiście dziadek jest dumny jak paw.
Dziś w nocy dał mi niemiłosiernie popalić. Brzuszek go bolał (nie mam pojęcia od czego, może to zęby), pół nocy nie spał tylko marudził, musiałam go nosić i tulić. Nie było by w tym nic strasznego, bo takie nocki to dla mnie już pikuś, ale na złość tak mnie bolało w krzyżu i do tego mam problem z kolanami, że te 3 godziny dłużyły mi się niemiłosiernie. Ale przynajmniej od 7 do 11 pospaliśmy sobie spokojnie. Teraz mały lata i zajada pancakes z bananami, czyli za godzinę obowiązkowe odkurzanie wykładziny :-D
Idę zrobić kawę i łyknąć jakieś prochy, bo nie dożyję do wieczora.
 
Witam się i ja ;-)

Ja dziś od rana zabiegana , latałam po sklepach w tą i z powrotem ...zawsze mi sie coś przypominało co mam jeszcze kupić ...no skleroza jak nic:sorry2: ale wszystko już kupione i załatwione i zaraz będę się pakować bo jutro rano jadę do Micha i idziemy na 18-stkę do jego kuzynki , impreza na sali z tańcami na 60 osób więc jak dla mnie jak wesele ...no ja na takiej 18 jeszcze nie byłam :-D mam nadz że będzie fajnie :tak: Kubuś zostaję z moimi rodzicami a my będziemy się bawić :-) cieszę się na to wyjście bo odkąd urodził się mały to nigdzie sami nie byliśmy a w ogóle na jakieś zabawie to ostatnio 2 lata temu :szok: więc trochę odsapnę i może się wyśpię w sobotę :-) bo wracamy dopiero w sobotę pod wieczór :-) no i będę 90 km od domu więc nie będzie możliwości zawrócenia bo np. zatęsknię za małym :-p:-D

W ogóle muszę się pochwalić bo od 2 tyg jestem na diecie :tak: i schudłam prawie 3 kilo :-D:-) i powiem wam że widać najbardziej na ciuchach jak założę bo jak jeszcze ostatnio moja kurtka była mi opięta na brzucholu tak teraz zapina się luźno :-D cieszę się jak mały dziecko :-D no ale jutro mam noc wolną od diety i mam zamiar trochę pojeść ale też to wytańczyć więc mam nadz że nie będzie źle :-)

No dosyć o mnie .... :cool2:
Mój Kubuś za dużo nie mówi tylko takie standardy ,mama ,papa, dada, nie , i coś tam po arabsku chyba :-D bo tak to brzmi jak gada po swojemu :-D aa i jak ja mu mówię że coś jest beee to powtarza po mnie beee ale pokazuje już paluszkiem czego chcę i umie też to krzykiem oznajmić aż uszy puchną no i coraz więcej rozumie... ale mi ogólnie się do jego mówienia nie śpieszy bo jak ja widzę jak on nawija po swojemu to ja dziękuję ....przecież mnie zagada na śmierć :-D


ok jak ktoś robi imprezkę roczkową w ten weekend to udanych imprez:tak: i udanego weekendu :****
 
reklama
No ja póki co się nie martwię, że mówię np. podaj misia, a on tego nie robi, bo ma jeszcze czas. Jak mówię "idź do dziadzia" to zapiernicza bezbłędnie ;) A jak chce iść spać, to staje obok łóżka, klepie w nie rączką i mówi mi "aaaa: :))

Póki co opanowuje chodzenie - rozkłada tak śmiesznie rączki na boki i biegnie chwiejnym krokiem, jak kaczuszka ;)

Pogoda strasznie się popsuła, jest zimno i beznadziejnie...
 
Do góry