joasia - akturalnie morduję norę roberts, serię "in death" z braku czegoś lepszego, choć nie jest wcale tak źle, zwłaszcza, że lubię kryminały. z tym, że ja chyba ma psychopatyczny umysł, bo tak od połowy książki wiem kto zabija
lubię też te paranonarmalne romanse, ale nie ze względu na wampiry, wilkołaki i inne stwory, ale cholernie kręcą mnie ci faceci - starodawni, szlachetni, wierni, oddani, lojalni, prawi, najpierw zaspokajają kobietę zapewniając jej kilka orgazmów, później siebie, mają szacunek dla kobiet jak do bogów i noszą je na rękach. a z tych to wracam do serii Georginy Kincad - zaczyna się od melancholi sukuba, uwielbiam Frost i jej serię z Cat i Bones'em. w ogóle to jest masa książek, które przeczytałam i nie pamiętam nawet tytułu.. i jak widać wolę serie, jedna książka zostawi u mnie uczucie niedosytu..
kugela - nasze dziąsełka były czerwone, a u góry jakby lekko fioletowe i przechodziły w niemal przeźroczyste, ale to zaraz przed przebiciem. wcześniej mocną zapowiedzią było to, że na dziąśle widać było przebijającego się ząbka, całego. my prawdopodobnie mamy przy ząbkowaniu biegunkę lub coś na jej wzór - częste, małe, rzadkie kupy, ale nie wyglądają jak typowa biegunka, odstawiłam już wszystko, Hanusia jest na samym mleku i dalej problem jest, więc to muszą być ząbki. przebiły się dwa, jeden tylko 3/4, więc mają prawo jeszcze boleć.