Karolki
Podwójna mama:)
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2007
- Postów
- 1 438
Kurcze ja w swojej wypowiedzi nie dodałam wczesniej ze absolutnie nie potepiam mam zlobkowychale dla mnie to zle rozwiazanie nie jako wersja rozstania z dzieckie w ogole lecz i finansowo i organizacyjnie. Stawiam na jakas zaufana nianie i juz a swoje w tej kwestii tez przeszłam
Pracowałąm w aptece obok duzego mocno dzieciecego osiedla;-) byly tam i zlobek i przedszkole i klub malucha i widzialam jaka jest czestotliwosc chorowania dzieciakow :-(ile kasy rodzice wydawali na leki a i tak konczylo sie na nianiachmało tego jak czasem matki opowiadaly ze odbieraja dziecko z goraczka 40 stopni bo Panie nie moga podawac lekow:-(a czesto nawet nie wzywaly matek bo juz 15 wiec pewnie zaraz ktos przyjdzie po dziecko. Znam to troszke od tej wersji malo przyjemnej niestety:-(Jak dla mnie pol roczne dziecko jest na takie cos za male i koniec.
Pracowałąm w aptece obok duzego mocno dzieciecego osiedla;-) byly tam i zlobek i przedszkole i klub malucha i widzialam jaka jest czestotliwosc chorowania dzieciakow :-(ile kasy rodzice wydawali na leki a i tak konczylo sie na nianiachmało tego jak czasem matki opowiadaly ze odbieraja dziecko z goraczka 40 stopni bo Panie nie moga podawac lekow:-(a czesto nawet nie wzywaly matek bo juz 15 wiec pewnie zaraz ktos przyjdzie po dziecko. Znam to troszke od tej wersji malo przyjemnej niestety:-(Jak dla mnie pol roczne dziecko jest na takie cos za male i koniec.