reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Little nina te chwilówki to pożyczki dla ludzi będących już pod ścianą, którzy z różnych powodów nie potrafią sobie sami poradzić,a normalny bank nie da im żadnego kredytu. Też mam taką sytuację w rodzinie, gdzie Pani z providenta puka co tydzień do drzwi. To jest takie błędne kolo, bo nie dosyć, że spłacasz dwa razy tyle, to jeszcze musisz ciągle pożyczać, bo ciągle nie masz. :eek:

Żeby to była pożyczka dla "ludzi bedących pod ścianą". Na wyprawienie wigilii była wzięta :wściekła/y:
 
reklama
Żeby to była pożyczka dla "ludzi bedących pod ścianą". Na wyprawienie wigilii była wzięta :wściekła/y:

No to już dla mnie głupota totalna. Ale też takim sposobem ludzie wpędzają się w spiralę długów. Nie jestem za pożyczkami gotówkowymi, chociaż sami mamy takową na koncie, ale kwota pożyczona jest dla nas realna do spłaty.
Podziwiam ludzi, którzy na totalnym luzie pożyczają gdzie się da i ile się da.
 
Czasem mi sie wydaje ,ze ludzie nabiora pozyczek bo wiedza ,ze dlugo nie pozyja i tego nie splaca.. bo dla mnie jest glupota nabrac pożyczek i odstawiac pozniej czego to sie nie ma... niestety u mnie w rodzinie takich osob nie brakuje.
 
U mnie też nie. I dochodzi do tego, że ludzie mają samochody warte 30 tys ale nie mają co do gara włożyć. To, że ktoś zejdzie z tego świata nie gwarantuje, że nie ma problemu bo długi przechodzą dalej, chyba, że się to formalnie rozwiąże. A jak zostaje jeden małżonek z emeryturką 700 zł to z czego ma spłacać??? Ludzie nie myślą i tyle :eek:
Pieszczoszka, mam nadzieję, że sprawa taty się wyjaśni i będziesz spokojna.:-D
 
Ja mam takiego kuzyna, który od jakiś 12 lat bierze pożyczki i spłacają żyranci albo wogóle spłacane nie są. Żeby nie ściągali im z wynagrodzeń oboje z żoną się zwolnili z pracy. Tylko nie pomyśleli, że kiedyś przyjdzie komorn9ik i zabierze im dom... A teraz to już taka jest sytuacja, że ich dzieci nie mają książek, butów na zimę, kurtek, ba nawet ciepłej wody u nich nie ma, bo nie ma czym palić w piecu, jedzenia w lodówce też nie ma. I nawet by człowiek nie pomyślał, bo rodzina normalna, nie żadna patologia, tylko ludzie mają dziwny sposób myślenia....
 
Pieszczoszka, taki kredyt na pewno jest ubezpieczony. Ubezpieczenie czasem nie dziala, dobrze przeczytac umowe (na pewno w przypadku samobojstwa, ale moze sa i inne wyjatki). Jesli z jakis wzgledow dlug wejzie do spadku, to spadek jako calosc mozesz odrzucic - to juz dziewczyny pisaly, zrzekasz sie wowczas i dlugow i dobr, ktore rodzic zostawil. Niestety bylo mi dane poznac, jak sie takie rzeczy zalatwia. A teraz mam jeszze tesciowa, ktora tez nie widzi problemu w kredytach, rowniez branych w providencie i tego typu...
 
Dobry wieczór Majówki,

zajrzałam dzisiaj rano do Was, troszkę poczytałam, ale później musiałam zabrać się za obiad. Nasmażyłam placków ziemniaczanych, a później wyszorowałam łazienkę... plecy bolą mnie tak, że nawet mówić się nie chce :eek: 2,5 godziny szorowania, ale fugi pomiędzy kafelkami na podłodze są jak nowe :-D
I żadnych skurczy po tym nie było, hurra!

As - jesteś niesamowita, wiem z teorii, jak ciężko jest z dzieckiem z zesp. Aspergera (miałam na studiach przedmiot zwany "wiedza o dysfunkcjach jezykowych", który był świetnie prowadzony i dość dużo czasu było poświęcone własnie Aspergerowi) - nie wiem, czy dałabym radę psychicznie. Brawa dla Ciebie :tak::tak:

Pieszczoszka - myślę, że sprawa z kredytem wyjaśni się w poniedziałek :tak:
 
dziwi mnie ,ze on taka pozyczke dostal bez mamy zgody.Przeciez są małżeństwem i co jak on np. by sie zabil? wtedy ona ma splacic sama taka sume? bo zrzec by sie tez nie mogla przeciez calego majatku bo pod most mieszkac raczej by nie poszla.
 
reklama
Do góry