reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Wy tu o tych cukrach i toxo a u nas nic nie jest obowiazkowe...na cukier juz za pozno chociaz ja panikara jestem i w moim przypadku im mniej badan tym lepiej(3 lata temu poronilam trojaczki) wtedy mialam tysiac badan.Toxo zalecila mi pielegniarka ale jak uslyszalam cene to mi sie odechcialo 120e.Kotow nie znosze,owoce myje wiec mam nadzieje ze bedzie ok
Little nina wszystkiego najlepszego abys w 2 paku dotrwala do porodu
 
reklama
Wy tu o tych cukrach i toxo a u nas nic nie jest obowiazkowe...na cukier juz za pozno chociaz ja panikara jestem i w moim przypadku im mniej badan tym lepiej(3 lata temu poronilam trojaczki) wtedy mialam tysiac badan.Toxo zalecila mi pielegniarka ale jak uslyszalam cene to mi sie odechcialo 120e.Kotow nie znosze,owoce myje wiec mam nadzieje ze bedzie ok
Little nina wszystkiego najlepszego abys w 2 paku dotrwala do porodu

To faktycznie paskudnie drogie u Ciebie to tokso. A miałaś robione po poronieniu tokso?


Dziękuje wszystkim za życzenia :-):-D:-):-D:-)
 
Witam!
Znowu mnie chwile nie bylo i wypadlam z obiegu, sorry. najpierw klopoty z Ania a potem mroz i maz w domu wiec mnie wtedy nie ma na necie.
Dzis maz musial juz jechac choc nadal zimno ale wolne woli sobie zostawic na kwiecien maj.

Co do toxo to jest w tej chwili refundowane 2 razy w ciazy a krzywa cukrowa mialam robiona dopiero przy Macku i teraz z Ania i Krzysiem nie...nie wiem moze wtedy nie bylo to w standardzie? Dla mnie to badanie nie jest jakos przykre czy nie przyjemne

Jesli chodzi o pieniadze czy ich brak to przezylismy z mezem czas kiedy nie mielismy nic i komornika na glowie...maz wyjechal do pracy...ja zostalam z 2 dzieci...
Wkurza mnie i tu nie chodzi o konkretne osoby! jojczenie ze nie ma kasy...ja tez wolalabym zeby maz byl z nami w domu ale sama milloscia ich nie nakarmie

Pozdrawiam i postaram sie wpadac czesciej i znowu wdrozyc sie w temat!
 
Ja sie juz nie orietuje co mi tam robili...wydaje mi sie ze nie.Ta ciaze traktuje bardziej powiedzmy lajtowo...robie co mi kaza i nic wiecej.Ciaza przy poltora rocznym dziecku i tak jest stresujaca i wykanczajaca.Co Bog da,ksiadz ochrzci my bedziemy musieli wychowac :o)
 
Little nina wszystkiego najlepszego,szybkiego porodu:tak:
Misia ma 3,5 roku wazy 14,5kg, wzrost 96cm,nr buta ok 24:tak:Teraz sie wyciagnela ale i tak w przedszkolu jest jedna z miejszych dzieci:tak:
 
Mi toxo wyszła na początku ciąży IgG i IgM ujemne. Mam w domu kota wychodzącego. Nie mam z nim większego kontaktu bo to kot teściów, z którymi mieszkamy. Do naszych pokoi nie wchodzi, a ja go ani niczego co do niego należy nie dotykam. Poza tym myję dokładnie ręce przy każdym mięsie, warzywach i owocach a także same warzywa i owoce, ale i tak lekarz kazał mi powtarzać te badanie (a dokładnie jedno z nich chyba IgM) co 6-8 tygodni, bo im wcześniej wyłapie się ewentualne zakażenie i zacznie leczyć tym lepiej. U mnie to kosztuje 30 zł i robię zazwyczaj z innymi badaniami, tj. morfologią. No i wyszło mi, że miałam kontakt z wirusem ale nie doszło do zakażenia więc się przestraszyłam, że jednak nie jest to takie zupełnie obce zagrożenie.

No i oczywiście, godzina 13 wybiła i brzuch twardy jak skała i zaczyna boleć. Czas na nospę. To naprawdę ma tak być? Nie zdrowiej zostać w domu żeby nie bolało?

Little nina wszystkiego najlepszego!
 
Wersja z kotem jest mocno przesadzona, do zakażenia najczęściej dochodzi z zupełnie innych źródeł. Najczęściej właśnie mięso, albo kontakt z ziemią.

W Polsce do zarażenia ludzi Toxoplasma gondii dochodzi najczęściej (w 90%) poprzez zjedzenie surowego lub niedogotowanego (niedosmażonego) mięsa. Najgroźniejsze mięso to wieprzowina i baranina, w wołowinie Toxoplasma gondii zdarza się bardzo rzadko. Pozostałe 10% przypadków toksoplazmozy u ludzi powoduje picie surowej wody lub jedzenie niedomytych warzyw. W niewielkim stopniu zagrożoną grupą są lekarze weterynarii, którzy mogą zarażać się toksoplazmozą przez skaleczoną skórę, dospojówkowo, aerogennie (przez wdychane po- wietrze) podczas wykonywania zabiegów na chorych zwierzętach. A tak naprawdę toksoplazmoza, trafnie zwana "chorobą rzeźników", grozi tym, którzy mają bezpośredni kontakt z surowym, zarażonym mięsem.

Już nie demonizujmy tak kotów pod tym względem ;) Ja złapałam bez kontaktu z kotami, z zachowaniem wszelkich zasad higieny. Swoją drogą, lepiej przejśc przed ciążą, niż nie mieć konatktu w ogóle. Wyszło że miałaś kontakt z wirusem, ale nie doszło do zakażenia, czyli jakie wyniki?
 
little_nina
wszystkiego najlepszego, spełnienia wszystkich marzeń i oczywiście łatwego i bezproblemowego porodu.
Mi też już okropnie ciężko jest choć brzuszek malutki a to zakładanie rajstop, skarpetek to masakra i tych kozaków , dobrze że na koniec ciąży będzie już ciepło to i nie trzeba się będzie tak ubierać.
Co do pomocy przy dziecku to przez jakiś czas po porodzie(tak prawdę mówiąc to zamieszkam tam już przed porodem bo z domu rodziców mam do szpitala 5 minut samochodem i zawsze tam ktoś jest kto ma prawo jazdy bo ogólnie to mieszkam 30 km od szpitala no i jak mój Ł będzie w pracy to zanim po mnie przyjedzie to trochę minie a sama nie będę ryzykowała jazdy autem) u rodziców a tam mam mamę ,babcie i siostrę wiec pomoc duża i zdecydowanie wolę je niż teściową bo ona lekko taka zacofana jest.Ogólnie to moja mama jest z tych radzących niż wtrącających się ale to chyba zasługa wieku bo jest jeszcze młoda, urodziła mnie miesiąc po swoich 18 urodzinach i wiecie co fajnie jest mieć taką mamę, młodą i nowoczesną a nie jaką zacofaną.
Tak sobie teraz myślę i uświadomiłam sobie że za 10 dni to ja mam urodziny( i w bonusie imieniny) i to już 28 lat jak mówi mój Ł który jest rok młodszy że stara dupka już jestem.
Co do toxo to dzięki Bogu przechodziłam i mam przeciwciała więc jest ok.Siostra mojej koleżanki nigdy kota w domu nie miała ani kontaktu bo nie lubi i jak była w ciąży o się zaraziła i poroniła wiec to nie tylko od kotów ale od wielu innych rzeczy można się zarazić.
 
Ostatnia edycja:
Little_Nina spelnienia marzen,zrealizowania planow,wszystkiego co najlepsze,najslodsze i najmilsze z okazji urodzin!!!
B15.jpg

Ok,Majoweczki...weszlam,poczytalam i komentowac niczego nie bede,bo sie wielu rzeczy spodziewalam :confused2:
Dorka,to nam gigant rosnie.V urodzila sie malenka kruszynka(wczesniak),a teraz za msc konczy 2lata i tak wazy 12kg przy wzroscie 95cm,rozmiar buta 24:sorry:
Ja mam sredni dzien.Kawa zle na mnie wplynela :zawstydzona/y: Wizyta u dentysty,skonczyla sie na leczeniu kanalowym,konczyli czyszczenie kanalow juz po zejsciu znieczulenia,a zab troche jeszcze pobolewa:-(Musze sie pokazac na zakonczenie leczenie juz po porodzie za 3msc.Oby sie skonczyl juz ten bol!
Poza tym,oczywiscie scene urzadzilam u dentysty bo "odplynelam" na fotelu...stad wszystko trwalo prawie 2h,ale chcialam to dzis zakonczyc i miec na pare chwil spokoj.
W piatek czeka mnie wizyta u gina,odbiore tez wyniki krzywej itp,a za tydzien mam kolejne badania na krew-dokladniejsze w sprawie anemii,ale tak naprawde to wiem ze sie cos dzieje niedobrego_O zapaleniu nie wspomne,bo jest i bedzie sie pojawialo co jakis czas.Brzuch i promeniujacy bol na krzyz,mnie troche bardziej niepokoi,ale nie az na tyle,zeby jechac na e.r.Poczekam na lezaco do piatku i wtedy zobaczymy...jedynie zaczelam juz szykowac wszystko dla malucha i dzis zaczne tez prac rzeczy te najmniejsze.Wole byc przygotowana,to potem juz sie nie bede martwila.
A za chwile mnie cos poniesie,bo znowu corcia nie chce drzemki sobie uciac,wiec bedzie marudzila dlugo :-:)-:)-(
 
reklama
Dorka - Barti jest w wieku Misi i ma 106cm - mierzony tydzień temu. waga nie wiem, ale koło 20kg - zważę go u babci jak zejdę. buty.. zimowe kupowaliśmy 26 - w listopadzie były odrobinę większe, teraz w sam raz - skarpetki na rajtki już mu nie ubiorę, bo się noga nie zmieści. z tym, że mój mąż jest wysoki, rozmiar buta ma 45/46 (ja37:)) i w ogóle jest duży - w sensie szeroki w barach z wielką głową - przesadzam, po prostu większą - na pierwszej wizycie u pediatry, przeraziła się, że Bartek ma taką wielką głowę, ale jak chwilę później zobaczyła tatusia, to wszystko było jasne.

a ja badań na toxo nie miałam robionych;/ a przynajmniej tak mi się wydaje i zaczynam się martwić..

pierwsza noc Bartiego.. ehh, wstawałam tylko 3 razy w nocy, ale jak się obudził o 23, to beczał godzinę - traciłam cierpliwość, więc Misiek do niego poszedł. uśpili się obaj, kiedy obudziłam M, to wstając obudził Bartka i na nowo. mały skubaniec kombinował jak mógł - to głodny, piciu, siku, kupa, on chce bajkę i oczywiście - chce spać z mamusią i tatusiem. Dziś ma oczy podpuchnięte od płaczu, ale oświadczył, że już nie będzie płakał, i że jednak się wyspał. zobaczymy wieczorem.

Pieszczoszka - życzę zdrowia i polepszenia finansów. zostań z nami, bo chciałyśmy dobrze - tylko wyszło jak zawsze.

miłego dnia Kochane
 
Do góry