hej Dziewuchy, doczytałam Was, ale ile zapamiętałam to się zaraz okaże..
zdrowia wszystkim chorym! u mnie tylko spękane usta, ucisk w okolicach intymnych i swędząca wysypka na piersiach. zmęczona jestem po weekendzie - imieniny teściowej i kawa u przyjaciółki - nie jest w ciąży (2tyg spóźnienia:/), kiedy facet się dowiedział - ten, który melodramatyzował - popłakał się.. z żalu, że nie. zrozumiecie kiedyś mężczyzn??
antykoncepcja.. też o tym myślałam. nie chcę już więcej dzieci, ale "furtkę" sobie zostawię, bo może mnie mąż przekonać na trzeciego potworka

myślałam właśnie o spirali.. zapytam gina. do tej pory (do stycznia 2011 od października 2008) miałam plastry. nic mi się nie działo, może tylko w lecie przy upałach troszkę swędziało miejsce przyklejenia i zawsze przyklejałam w innym miejscu (nie powtarzały się od razu). libido w porządku, waga też. po 7miesiącach zaszłam w ciążę - za 1 razem i dzieciaka mam zdrowego. najlepsze, że nie trzeba o nich pamiętać codziennie - tylko raz w tygodniu
męża coś wzięło na rozmowy o zakupach dla Hani

w końcu! z następnej wypłaty co prawda, ale już pytał co upatrzyłam w internecie, o liście potrzebnych rzeczy wspomniał i znalazł mi zajęcie na jutro - segregacja ciuszków po Bartim, żeby wiedzieć co kupić. jest taki słodki kiedy mówi to co chcę usłyszeć

po nockach idziemy kupić Bartiemu "dorosłą" pościel - tatuś będzie go przenosił do swojego pokoiku - sam się zaoferował

może to dlatego, że Barti w końcu zauważa tatusia i widzi w nim idola? czekałam na to 3,5 roku! pępowinkę czas odciąć
