reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

reklama
Agasim, współczuję lekarzy i doświadczeń. Życzę dotrwania do bezpiecznego czasu! Będzie dobrze.
Ninka pije z bidonu, z kubka, butli. Mam ten 360° tylko muszę go znaleźć.
U nas jakieś przeziębienie, Ninka ma katar i pokałsuje.
Jak dorwę kompa to napisze więcej. Nie lubię z komórki.
 
Dusia jak sie miewa Olenka , juz jestescie w domku??
Katasza Ulcia ma sie juz lepiej??
Witaj Madziaj123!!
Dzis cieplo ale nie ma slonka:(, spacerek jeden zaliczony zaraz idziemy na drugi , trzeba korzystac z pogody.
Jasiek chyba wchodzi w bunt dwulatka zaczyna rzucac sie na ziemie jak mu sie czegos nie da , oj musze byc twarda bo inaczej synus wyszkoli sobie mamusie:).
Swieta coraz blizej a ja juz sama nie wiem co kupic mlodemu , 1000 pomyslow mam i nie wiem co bedzie najlepsze , czym sie bedzie bawil dluzej.
Milego dnia majoweczki
Duzo zdrowka dla chorowitkow.
 
Aga dzięki, że pytasz. Ula ma się zdecydowanie lepiej. Uskutecznia wspinaczkę wysokogórską więc ja wiecznie albo z biurka albo z komody ściągam, Pufę wynoszę już do łazienki ale ona gramoli się na obrotowe krzesło i pufa przestała być potrzebna. Apetyt też jej się poprawił więc gardło lepsze- dzisiaj wyjadała mi pierogi z talerza i zajadała się pastą z awokado. Wieczorem idziemy na kontrolę do pediatry ale bez względu na wynik i tak do końca tygodnia zostanie w domu coby się zupełnie do stanu używalności doprowadziła. Ja jeszcze jutro jestem z nią w domu a od środy zostanie z tatusiem.

Poza tym u nas ok, trochę mnie spojenie pobolewa ale dziecko obrócone głową w dół więc ponoć ma prawo. Wizyta za 2 tygodnie. W międzyczasie nieszczęsna glukoza.

Przygotowania do świąt idą pełną parą- kilka prezentów już zakupionych, po inne pojedziemy w weekend żeby na ostatnią chwilę nie zostawiać. Zresztą ma przyjść w sobotę facet do prania tapicerki wersalki w związku z czym Ula jedzie od rana do dziadków. I jak będziemy po nią jechać to zahaczymy o centrum handlowe bo jest bliziutko.

Dusia jak tam Ola?

Annte- oby Nince szybciutko przeszło.

Aga- u nas może nie bunt dwulatka ale nieumiejętność radzenia sobie z emocjami w sytuacji gdy się coś nie udaje albo czegoś nie pozwalam- taki etap ale damy radę, bo jak nie my to kto :-D
 
Dzień dobry!

Dusiu, jak Oleńka?

Katasza - dobrze, że Ula wraca do zdrowia :)

U nas po staremu, Młody mi dzisiaj taką szkołę zafundował, że mam dość... nienawidzę poniedziałków... Najpierw godzinę go usypiałam, pożarłam się z mężem (a w zasadzie to on ze mną) bo nie wyrobiłam i huknęłam na Krzyśka, więc obrońca uciśnionych się znalazł i bronić go przyleciał, a na koniec dostałam w głowę drzwiami od szafy od mojego syna - nurkowałam w poszukiwaniu koszuli Maćkowi bo ma jakieś spotkanie dzisiaj, a Krzysiu ma manię zamykania wszystkiego, co otwarte, więc stałam się dumną posiadaczką cudnego guza na czole... Dobrze, że mam grzywkę...

Na obiad zrobiłam zapiekankę-zbierankę, tym sposobem nie wywaliłam resztek warzyw i mięska z lodówki, zostało mi jeszcze na jutro. Pojutrze chciałam zrobić pulpety z warzywami, ale nie mogę rozsądnego przepisu znaleźć :( będę improwizować... :p

Młodemu zaraz skończy się dzień dziecka i go budzę, bo później będę się użerać do nie wiadomo której, a nie specjalnie mam dzisiaj ochotę.
 
Katasza super ze Ulcia juz lepiej sie czuje.
Faktycznie jak nie my damy rade to kto:).
Anik tez nie cierpie poniedzialkow. Dobrze ze masz grzywe to guza nie widac:), niech szybko zniknie pamiatka :)
A moj synus juz od 1h spi, masakra nigdy tak pozno nie chodzil spac no ale co zrobie jak o swojej porze nie mial ochoty isc spac tylko sie bawil.
 
Dusiu, jak Mała? Jesteście już w domu?
Anik, poniedziałek już mija, mam nadzieję, że już nic się nie wydarzyło.
Katasza, fajnie, że już lepiej Uli! A Ty jak się czujesz, dzidzia już kopie? Jak Ci w tej drugiej ciąży?

Ninka dziś też o wiele lepiej, humor jej dopisywał przez cały dzień. I co się nigdy nie zdarzyło usnęła sama przy oglądaniu bajki przed południem, więc bardzo wczesna drzemka a tym samym wcześniejsze pójście spać, a przed snem wygłupy i wściekanie się z Tatą. Nowa zabawa - bujanie w kołdrze trzymanej za rogi :D Śmiechu co niemiara.

Ninka lepiej a my z R. - ból gardła, katar. Super - dziecko nas zaraziło. Już wdrażam kurację rutinoscorbinem.

W mieszkaniu prace trwają i zmierzają powiedzmy do połowy. Jeszcze trzy tygodnie i będziemy na nowym swoim :D

Poza tym wszystko w porządku, Ninka coraz więcej mówi a jak się chce popisać to biega i powtarza wszystkie słowa które potrafi powiedzieć. Najlepiej wychodzi jej Miś - mówi Ziś :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć Dziewczyny, dziś w południe wypisali nas do domku, po nieszczęsnych 10nockach w szpitalu w koncu normalne spanie:)
Ola jeszcze na lekach, w środę konsultacja pulmonologiczna a w czwartek wyniki badań które miała robione dziś. Do końca tygodnia będe z nią w domu a od poniedziałku musz wrócić do pracy i zaczną się kombinacje z opieką - do żłobka narazie nie wróci aż całkiem nie dojdzie do siebie.
Poza tym u mnie złych wieści ciąg dalszy, moje małżeństwo przeżywa straszny kryzys, a właściwie istnieje już tylko na papierze... długo by pisać o ostatnich wydarzeniach w tym temacie, na samą myśl płacze... to jest straszne jak człowiek (mąż) może się zmienić na skutek niepowodzeń jakie go spotkały... Przepraszam, że ciągle o sobie... ta jakoś mi się porobiło...
 
Do góry