reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Suse Amelia mówi już takie jak twoja Sara mama chodź ,chau mniam ,Autko jedzie,tata papa itp ale daleko jeszcze do mówienia ,a wyrazy nie powtarza jak jej się jakis spodoba pokazuje na cos i powtarza do bólu ostatnio na topie jest tańczy ale bardziej z angielska brzmi bo to jest dany dancy.Biega wspina się zamiata zmiotka czyści ścierka w kościele usiłuje podczas przmienienia klękać w ogóle stara sie naśladowac co czasem komicznie wygląda .A mi jest szkoda lata:-:)tak:
 
reklama
azula mi też strasznie szkoda lata... już czuć jesień w powietrzu, nie dość, że to lato było strasznie krótkie (bo zima nie chciała odejść) to jeszcze tak szybko się kończy. My co prawda jeszcze nad morze jedziemy, ale nie zagwarantuje mi nikt, że pogoda nam dopisze.

suse - mój mały też sporo gada, ale najwięcej po swojemu... mama, tata, baba, dada, dziadzia, da (dej), nie, tak, ide, jade, wampa/pampa (czyt. lampa), mniam mniam, i tym podobne. A tak to biega i coraz ładniej reaguje na polecenia - chodź, daj, itp.
 
Suse,moja Emka też juz sporo mówi,daj mi,chodz,mama,tata,baba,nie,tak,pa,pa,Konlad(taty imię):),głasiu,mniam,miam(bardzo często),dziadzia,wujek i ona wszystko rozumie cytra mała :-)
 
Piękny dzień właśnie sie kończy ponoć do końca tygodnia mają być takie ostatnie podrygi lata ale noce już zimne ,a słońce już nie tak ciepłe ale korzystajcie póki się da:-)
 
Azula,My będziemy korzystać z ostatnich dni ciepełka,jedziemy do Emki chrzestnej na weekend na wieś,to wiekszość dnia spędzimy na dworze:-) Już sie nie mogę doczekać:-D
 
Hej hej,

dzień minął szybko, Krzysztof ząbkuje na całego... a ja po wizycie u gina dowiedziałam się, że oto stałam się posiaczaczką 4 cm torbieli na jajniku :baffled::baffled::baffled:
 
Witajcie!
U nas pogoda cudna, słonko i ciepełko, ostatnie podrygi lata, więc spacerujemy ile się da.
Jutro jedziemy na wieś do moich rodziców na cały dzień, zostałabym tam nawet na noc, ale moja 94 letnia babcia u nich obecnie jest i nie ma za bardzo gdzie spać.
Ninka co dzień mnie zaskakuje, dziś nauczyła się wspinać na krzesło i już nabiła pierwszego poważniejszego guza na czole.
Wczoraj w pepco kupiłam jej taki zestaw: dwie filiżanki, czajnik, cukierniczka, łyżeczki i talerzyki. Padam ze śmiechu jak udaje że pije z tych plastikowych filiżanek i cmoka ze smakiem.
Poza tym moje małżeństwo jest do dupy i nie odzywam się z małżem od poniedziałku. I tym razem to nie przejściowe ciche dni.
 
Melduję posłusznie, że Żanecie o 6:30 odeszły wody, była w szpitalu ale jeszcze ją do domu odesłali i ma przyjechać jak się skurcze regularne zaczną. Koniec meldunku

Jak będę wiedziała więcej to dam znać :-)
 
reklama
Post pod postem ale prawie 12 godzin minęło więc nie będę edytować.

Nie mam świeżych wieści od Żanety ale o ile akcja się sama w nocy nie rozkręciła to ma się stawić w szpitalu na 8 rano (swojego czasu) więc pewnie niedługo Świat powita nowego maluszka.

U nas noc pod względem dzieciowym bardzo fajna. Ula spała ciągiem do 5, potem troszkę się przebudziła, o 7 przylazła do nas do łóżka, oczywiście wyganiając mnie z niego. Ja natomiast spałam kiepsko bo u mnie szał ząbkowania. No ale cóż, grunt że coś pospałam.

Dzisiaj idziemy po południu na urodziny mojego chrześniaka. Będzie cała rodzinka więc planujemy powiedzieć im o ciąży (tak- wyrodna córka jeszcze własnym rodzicom nie powiedziała). Wieczorem zdam relację ;-)

A teraz miłego dzionka wszystkim życzę

A jednak edytuję- dzisiaj o 2:25 w nocy Żaneta urodziła. Szczegóły na fb więc jest okazja zajrzeć
 
Ostatnia edycja:
Do góry