Cześć mamusie,
nie odpiszę każdej z osobna, bo za dużo dni musiałabym komentować - w każdym razie życzę wszystkim zdrowia i trzymam kciuki, jeśli komuś potrzebne.:-)
w tym roku pewnie też się wybierzemy z Amelką do zoo w Poznaniu.:-)
Azula - już na którymś z kolei zdjęciu u Ciebie widzę przepiękną szafę - uwielbiam takie meble i bardzo chciałabym takie mieć. Miałam możliwość (po babci) , ale wtedy byłam gówniara i nie potrafiłam ich docenić - a była szafa, toaletka, 2 łózka, kredens i stół - ehhhh może kiedyś będę miała takie meble i dom, aby móc sobie w taki sposób urządzić :-)
Przesłodkie macie dzieciaczki. I wszystkiego najlepszego dla Amelki, spóźnione życzenia dla innch dzieciaczków (moja Amelka przedwczoraj skończyła 9 miesięcy).:-)
W czwartek Amelka miała pierwszy bal w żłobku - z okazji walentynek ;-) dostaliśmy z tatą piękną laurkę (malowaną farbkami przez córeczkę) i serduszka na słomkach (również pomalowane). Z jednej str to słodkie, ale z drugiej już kładą dzieciom komercję do głowy ;-) Jakoś to przeżyję :-) W dniu walentynek wszystkie dzieci miały być ubrane na czerwono :-)
A z takich gorszych wieści - od nocy Amelka ma gorączkę i lekką jelitówkę (w piątek ciocie w żłobku ostrzegały... było tylko 4 dzieci). Cały dzień dziś spała. Mam nadzieję, że jutro już będzie dobrze.
Mieliśmy dziś tez niespodziewanych gości, ale dzień fajny.
W pracy odmówiłam wyjazdu służbowego... miałam jechać na 2 dni (czwartek i piątek). Całe szczęście z szefową mam dobre stosunki i to rozumie (zresztą powiedziała, że domyślała się, że nie będę chciała:-)). Nie zamierzam uchylać się wyjazdów aż do 4 roku życia Amelki (do wtedy chyba mamy prawo odmówić wyjazdu służbowego z noclegiem), ale nie jestem gotowa zostawić 9 miesięcznego dziecka na noc, nawet z tatą... :-)
Mamusie, ale byłyście słodkie jako dzieci :-) a to ja (mam tutaj 6 miesięcy):-)
nie odpiszę każdej z osobna, bo za dużo dni musiałabym komentować - w każdym razie życzę wszystkim zdrowia i trzymam kciuki, jeśli komuś potrzebne.:-)
w tym roku pewnie też się wybierzemy z Amelką do zoo w Poznaniu.:-)
Azula - już na którymś z kolei zdjęciu u Ciebie widzę przepiękną szafę - uwielbiam takie meble i bardzo chciałabym takie mieć. Miałam możliwość (po babci) , ale wtedy byłam gówniara i nie potrafiłam ich docenić - a była szafa, toaletka, 2 łózka, kredens i stół - ehhhh może kiedyś będę miała takie meble i dom, aby móc sobie w taki sposób urządzić :-)
Przesłodkie macie dzieciaczki. I wszystkiego najlepszego dla Amelki, spóźnione życzenia dla innch dzieciaczków (moja Amelka przedwczoraj skończyła 9 miesięcy).:-)
W czwartek Amelka miała pierwszy bal w żłobku - z okazji walentynek ;-) dostaliśmy z tatą piękną laurkę (malowaną farbkami przez córeczkę) i serduszka na słomkach (również pomalowane). Z jednej str to słodkie, ale z drugiej już kładą dzieciom komercję do głowy ;-) Jakoś to przeżyję :-) W dniu walentynek wszystkie dzieci miały być ubrane na czerwono :-)
A z takich gorszych wieści - od nocy Amelka ma gorączkę i lekką jelitówkę (w piątek ciocie w żłobku ostrzegały... było tylko 4 dzieci). Cały dzień dziś spała. Mam nadzieję, że jutro już będzie dobrze.
Mieliśmy dziś tez niespodziewanych gości, ale dzień fajny.
W pracy odmówiłam wyjazdu służbowego... miałam jechać na 2 dni (czwartek i piątek). Całe szczęście z szefową mam dobre stosunki i to rozumie (zresztą powiedziała, że domyślała się, że nie będę chciała:-)). Nie zamierzam uchylać się wyjazdów aż do 4 roku życia Amelki (do wtedy chyba mamy prawo odmówić wyjazdu służbowego z noclegiem), ale nie jestem gotowa zostawić 9 miesięcznego dziecka na noc, nawet z tatą... :-)
Mamusie, ale byłyście słodkie jako dzieci :-) a to ja (mam tutaj 6 miesięcy):-)
Ostatnia edycja: