annte - mi wczoraj wcięło wielkiego posta, wkurzyłam się, rzuciłam myszką na całą długość kabla i wyłączyłam bb
zaraz tą małą zrzędę uduszę...
e: nic tylko na rękach, albo żeby koło niej siedzieć, ona się będzie podnosić trzymając mnie.. 7 rano i wrzaski..
nie wiem, nie mam ostatnio cierpliwości do dzieci.. wariuję już w tym domu, zamknięta w czterech ścianach, niewyspana.. i jeszcze za oknem niespodzianka - śnieg sypie..
Suzi - :* i przytulas
Fiore - Bartka pierwsze urodziny też były z pompą - musieliśmy pokój przemeblować żeby się ta gromada zmieściła, drugich nie robiliśmy, bo to było tydzień po naszym ślubie, wzieliśmy go do Dinozatorlandu i fruuuu, tak powstała mania dinozaurowa. na 3 urodziny.. nie pamiętam.. czwarte sama piekłam tort, ale bez biby, członkowie rodziny przyjeżdżali, jedli tort, zostawili prezent i wymieniali się z nowymi. naszych urodzin nie obchodzimy, wyjątkowo w grudniu Miśka, zamówiłam mu tort jako prezent i złożyło się na to, że jego rodzice przyjechali i siostry to posiedzieliśmy przy sałatce
moje już tuż tuż, jedziemy akurat wtedy do kliniki, nic nie tracę, bo nie lubię być w centrum uwagi, prezentów też nie lubię, bo to zazwyczaj jakieś badziewie
niewdzięcznica, co?
Hani planujemy zrobić na urodzinki grilla i pieczone
zabawa na świezym powietrzu
co jest ważne? żeby Bartek nie czuł się porzucony i, i dla niego znalazł się jakiś drobiazg i był czas na rozmowę, wyjaśnienie, bo to klucz do sukcesu
Pieszczoszka - :*, mój nawet Hani nie widział, a na Miśka mówi "Morcin", bo nawet imienia nie potrafi zapamiętać, no i specjalnie wieśniaczy imie, bo niby Misiek ze wsi, taa za to ojciec z metropolii - mieszkał w lepiance, z 20 osobami..
ja nie będę Cię krytykowała, bo sama dobrze wiem, że sama pozycja dawcy spermy nie daje szacunku, na niego trzeba zapracować!
znowu darcie..