fiore
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2011
- Postów
- 1 902
Witam Nowa Mamusie i te "stare" tez ;-)
Ja nickowo odpisywac nie bede,przeczytalam kazdy post i przykro mi,ze czesc z Was ma problemy z akacjami nocnymi i chorobksami(nie poddawajcie sie!),czesc z mezami,a czesc widze ze jakos sie trzyma(i oby jak najdluzej).Przepraszam,ze posegregowalam w grupy,ale tak mi wygodniej dzis bylo i wcale nie nijak.Szczerze o Was mysle!
Mam meza w domu,wiec czasu na net brak,a skoro sie ciut lepiej poczul to zaczelismy pelna geba akcje "przeprowadzka" na razie na miejscu odswiezamy mieszkanie.Wczoraj wymalowalismy pokoj dzieci,na bialo jak z kontraktu wychodzi,dzis poprawki i pokoj zamieni sie w magazyn,bo przejdziemy potem do najmniejszego pokoju robiacego za magazyn i tam bedziemy malowac.Dzieci wiec dostaly "out" do naszej sypialni juz do konca zamieszkania tutaj.
Leo jest niesamowity.Mamy kolejna przespana noc,dzis bez pobudek.Za to w dzien wozek nie,krzeselko nie(tylko na papu),lozeczko na chwile tez nie...dziecko musi byc w ciaglym ruchu,wstaje z szybkoscia blyskawicy trzymajac sie czegokolwiek,po paru upadkach zalapal,ze trzeba siadac rozumnie,wiec puszcza sie np.mebli i patrzy jak pacnac na tylek,by sobie krzywdy nie zrobic.Wczoraj w porze zmeczenia,prawie przeoczylam jeden wazny momente.Bylam z dzieciakami na dywanie,Leo ogladal tv podciagajac sie za moje nogawki,V bawila sie z tatusiem i slyszalam jej glosik,potem patrze(myslac,ze to V),ze jakos to dziecko tak dziwnie stoi... Leo zapatrzyl sie w tv i stal bez trzymanki przez parenascie sekund,majac rece wyciagniete przed siebie jakby sie czegos trzymal Ale i tak jestem pewna,bo sensacje mnie nie odpuszczaja,ze zacznie chodzic po roku,ale to nie wazne ;-) Nadejdzie i jego czas.
A teraz uciekam,mam chwile dla siebie zanim wstanie rodzina,wiec ide przeczytac pare stron nowej ksiazki z biblioteki (Rapture z serii Fallen)
MILEGO DZIONKA!
p.s.Suzi zdjecie Aliego ze szpitala bardzo mnie zabolalo.Po pierwsze za Was,po drugie za nas.Wy sie tyle nameczyliscie,niech BOG Wam juz da tylko radosc i zdrowie.Ja mam traume i chociaz niebawem minie rok,to koszmaru po urodzeniu Leo nigdy nie zapomne,wciaz jest bardzo zywy ten caly obraz i slowa lekarzy "nie mozemy Wam niczego obiecac".Dziekuje wiec BOGU,za to jak sie sprawy potoczyly,a Wam Majoweczki za modlitwe i myslenie o nas *
Ja nickowo odpisywac nie bede,przeczytalam kazdy post i przykro mi,ze czesc z Was ma problemy z akacjami nocnymi i chorobksami(nie poddawajcie sie!),czesc z mezami,a czesc widze ze jakos sie trzyma(i oby jak najdluzej).Przepraszam,ze posegregowalam w grupy,ale tak mi wygodniej dzis bylo i wcale nie nijak.Szczerze o Was mysle!
Mam meza w domu,wiec czasu na net brak,a skoro sie ciut lepiej poczul to zaczelismy pelna geba akcje "przeprowadzka" na razie na miejscu odswiezamy mieszkanie.Wczoraj wymalowalismy pokoj dzieci,na bialo jak z kontraktu wychodzi,dzis poprawki i pokoj zamieni sie w magazyn,bo przejdziemy potem do najmniejszego pokoju robiacego za magazyn i tam bedziemy malowac.Dzieci wiec dostaly "out" do naszej sypialni juz do konca zamieszkania tutaj.
Leo jest niesamowity.Mamy kolejna przespana noc,dzis bez pobudek.Za to w dzien wozek nie,krzeselko nie(tylko na papu),lozeczko na chwile tez nie...dziecko musi byc w ciaglym ruchu,wstaje z szybkoscia blyskawicy trzymajac sie czegokolwiek,po paru upadkach zalapal,ze trzeba siadac rozumnie,wiec puszcza sie np.mebli i patrzy jak pacnac na tylek,by sobie krzywdy nie zrobic.Wczoraj w porze zmeczenia,prawie przeoczylam jeden wazny momente.Bylam z dzieciakami na dywanie,Leo ogladal tv podciagajac sie za moje nogawki,V bawila sie z tatusiem i slyszalam jej glosik,potem patrze(myslac,ze to V),ze jakos to dziecko tak dziwnie stoi... Leo zapatrzyl sie w tv i stal bez trzymanki przez parenascie sekund,majac rece wyciagniete przed siebie jakby sie czegos trzymal Ale i tak jestem pewna,bo sensacje mnie nie odpuszczaja,ze zacznie chodzic po roku,ale to nie wazne ;-) Nadejdzie i jego czas.
A teraz uciekam,mam chwile dla siebie zanim wstanie rodzina,wiec ide przeczytac pare stron nowej ksiazki z biblioteki (Rapture z serii Fallen)
MILEGO DZIONKA!
p.s.Suzi zdjecie Aliego ze szpitala bardzo mnie zabolalo.Po pierwsze za Was,po drugie za nas.Wy sie tyle nameczyliscie,niech BOG Wam juz da tylko radosc i zdrowie.Ja mam traume i chociaz niebawem minie rok,to koszmaru po urodzeniu Leo nigdy nie zapomne,wciaz jest bardzo zywy ten caly obraz i slowa lekarzy "nie mozemy Wam niczego obiecac".Dziekuje wiec BOGU,za to jak sie sprawy potoczyly,a Wam Majoweczki za modlitwe i myslenie o nas *
Ostatnia edycja: