Majorka - kiedyś to się skończy, zobaczysz. Kiedyś będzie lepiej... Życzę Ci poprawy syt. z całego serca.
Pieszczoszka, dobrze, że nie bolało :-) Coś jeszcze masz do robienia?
Azula, wiem, że mój post jest trochę bezsensu, ale byłam sama w domu i gdzieś musiałam sobie ulżyć bo bym pękła z oburzenia ;-) padło na Was. Był np. jeden, który 2,5 letniego syna uczy bić pięścią i kopać (nie reaguję nawet jak okłada matkę) bo takie są czasy i realia i tak trzeba sobie radzić w tym świecie . Inny pozwala dzieciom na wszystko (nie uznaje zasad) bo po to jest dzieciństwo, żeby móc wszystko i się wyszaleć. Kolejny - bije (chyba roczne) dziecko - tzn. on twierdzi, że to są tylko klapsy, a nie bicie - bo tylko taką metodę uznaje na pokazanie co wolno, a czego nie. Zabrania żonie pójść do pracy, bo to ona ma siedzieć z dzieckiem do czasu pójścia małego do szkoły, bo przedszkole jest złem wcielonym, pracują tam same głupie i nieodpowiednie osoby i dają dziecku do jedzenia pomyje... Żona absolutnie nie może karmić słoiczkami (w żadnej syt, nawet awaryjnej). Żeby nie było - żona o tym wszystkim ma zupełnie odmienne zdanie... Brak słów.
Pieszczoszka, dobrze, że nie bolało :-) Coś jeszcze masz do robienia?
Azula, wiem, że mój post jest trochę bezsensu, ale byłam sama w domu i gdzieś musiałam sobie ulżyć bo bym pękła z oburzenia ;-) padło na Was. Był np. jeden, który 2,5 letniego syna uczy bić pięścią i kopać (nie reaguję nawet jak okłada matkę) bo takie są czasy i realia i tak trzeba sobie radzić w tym świecie . Inny pozwala dzieciom na wszystko (nie uznaje zasad) bo po to jest dzieciństwo, żeby móc wszystko i się wyszaleć. Kolejny - bije (chyba roczne) dziecko - tzn. on twierdzi, że to są tylko klapsy, a nie bicie - bo tylko taką metodę uznaje na pokazanie co wolno, a czego nie. Zabrania żonie pójść do pracy, bo to ona ma siedzieć z dzieckiem do czasu pójścia małego do szkoły, bo przedszkole jest złem wcielonym, pracują tam same głupie i nieodpowiednie osoby i dają dziecku do jedzenia pomyje... Żona absolutnie nie może karmić słoiczkami (w żadnej syt, nawet awaryjnej). Żeby nie było - żona o tym wszystkim ma zupełnie odmienne zdanie... Brak słów.