reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Czarnula - jak juz pisałam, dasz radę. Wiem, ze Ci ciężko, ale chyba lepiej będzie Tobie samej z dziećmi niż w takim związku. Wyobrażasz sobie siebie za około 10 lat życia w taki sposób? Bo z tego co piszesz raczej Twój mąż nie ma ochoty się zmieniać?
Dusia - && dla Twojego męża, widzisz wszystko się ułoży szybciej niż mysleliście :-)
Pieszczoszka - wierzę, że możesz mieć dość. Narazie to chyba trudno tu mówić kto i kiedy popełnił błąd? Chociaż skłaniam się ku temu co napisała Wikasik - bardzo logicznie to brzmi - sama wiesz po sobie jaka jesteś, jak Ci brakuje snu? I wbrew pozorom - gdyby Laura chodziła do żłobka/przedszkola mogłabyś się pozytywnie zdziwić jakie odmienione dziecko byś dostawała z powrotem:-) Ciocie mają na prawdę różne fajne metody na dzieci ;-) Moja Amelka też jak się nie wyśpi to marudzi strasznie. Pół godziny drzemki to zdecydowanie za mało.
Co do tego , co napisała Zanetaa - taka moja refleksja ;-)- jaki instynkt macierzyński jest silny skoro kobiety - po takich przejściach z dzieckiem - decydują się na kolejne dziecko, wiedzac co je może czekać :-) Zawsze mnie to fascynowało w kobietach.

100 lat dla Hani!!!!:-)

Ejjj to jest nie sprawiedliwe ;-):-D Ja też nie mam facebooka... A tu takie rozmowy :-)

Anik, dobrze, że z Krzysiem lepiej. W ogóle && za obronę - pewnie to tylko formalność :-) I spóźnione 100 lat dla synusia :-):zawstydzona/y:
 
reklama
Dusia kciuki za rozmowe
biggrin.gif

Katasza milego szukania prezentu
biggrin.gif

Olisssia wspolczuje nocki
biggrin.gif

Fiore gratulacje dla Leo za pierwsze cm raczkowania
biggrin.gif


Hanusia buziaczki

Anik super ze z Krzysiem juz dobrze
Pieszczoszka musisz troszke usamodzielnic Laurunie . Nie potrzebnie zaatakowalas Katasze ona chciala Ci pomoc. Ja rozumiem ze dziecko moze byc marudne ale tez nie rozumiem jak niegrzeczne. Jasiek jak byl mlodszy ulewal(mial refluks)ale ja chodzilam do wc, kompalam sie , jadlam a on zostawal w lozeczku , krzyczal ,plakal czasami,ale w koncu mialam chodzic calymi dniami w pigamie. Czasami tez chce naraczki to gobiore ale wiem ze nie moge sobie pozwolic na rozpieszczenie jego bo nie dam sobie rady.
Pieszczoszka sama zauwazylas ze rozpiescilas Laurunie ,kupujac jej ostatnio lalke sama mowilas ze w sklepie odstawila Wam akcje, musisz troszke jej pozwolic na placz a jak zaczyna sie zanosic dluchnij jej w buzie.
Czarnula mam nadzieje ze uda Wam sie jeszcze dojsc do porozumienia bo napewno go kochasz. Jak sie to nie skonczy to i tak dasz rade jestes silna. Ja na Twoim miejscu bralabym rozwod w Uk jak juz do tego dojdzie. Ukochaj dzieciaczki.
U nas weekend minol super .wczoraj bylismy u znajomych my juz do wyjscia sie szykujemy (kolezanka wziela Jaska na rece zebysmy sie ubrali) a moj synus usnol:szok: (18h) pospal godzinke i wieczorkiem nie chcial spac usnol dopiero o 23 ale za to pospal do 8:30 z przerwami na stekanie.

Pedze powiesic pranie bo sie wypralo. Milego dnia dziewczyny
Buziaczki dla dzieciaczkow
Duzo zdrowka dla chorowitkow malych i duzych
 
Andav, nie podsycaj co???!!! ;-):-D:-D
Yolanta, powiem mojemu mężowi, ucieszy się, że jeszcze inna kobieta oprócz mnie uważa jego imię ze seksowne ;-)
 
czesc dziewczyny! ja mialam awarie lapptopa i nie moglam nic pisac :( kilka przyciskow na klawiaturze mi zaniemoglo a przed chwila jakims cudem zaczely dzialac :confused: podczytywalam Was tylko troszeczke. u nas nic nowego, zabki ida, w sobote bylismy na imprezie, Maly z moja mama byl bardzo grzeczny. a ja dzisiaj mam dzien kupowania prezentow i juz prawie wszystkie mam. oczywiscie zamawiam na allegro.
buziaki i milego popoludnia! :*
 
DrAsia - jesteś tu względnie nowa, więc nie wiesz..
ja nie chciałam drugiego dziecka. od stycznia Misiek się ze mną AWANTUROWAŁ o dziecko, bo "on chce córunię". zgodziłam się w sierpniu, ale do ostatniej chwili (2dni po planowanej @11 września), na wizycie u lekarza miałam nadzieję, że nie jestem w ciąży. wiedziałam, ale nadzieja była. jak wyszłam z gabinetu to na miękkich nogach, w szoku, przerażona. "przyjaciółka" mnie ratowała, bo odpływałam, nie mogłam iść, nie mogłam płakać - po prostu szok.
całą ciążę nastawiałam się na uderzenie, straszyłam nawet dziewczyny - zobaczycie jaki będzie sajgon.
ale udało mi się. czasami zapominam, że mam Hanię:zawstydzona/y::zawstydzona/y:, a myśl, że mam dwójkę dzieci, w tym jedno siedmiomiesięczne nie mieści mi się w głowie - jeszcze to do mnie nie dotarło, czas bardzo szybko mi ucieka, nie mogę dostrzec jego upływu, poza kalendarzem i zegarem.

niorę się za uszczelnianie okien - chcieliśmy oszczędzić i uszczelnić tylko zew., ale jedyne co uzyskaliśmy to zaparowane okna, wilgoć i lanie po parapecie:/
 
reklama
Pieszczoszka,a ja jestem za tym,ze Laura jest jednak za bardzo przyzwyczajona do Ciebie,wiec zaczyna byc rozpieszczona.Nie mozesz zyc w strachu przez cale zycie,ze cos jej sie stanie,nie mozesz jej poswiecac kazdej wolnej chwili,a jak zacznie plakac zostaw ja - ona potrzebuje swojej przestrzeni jak kazdy czlowiek,nawet jezeli to tylko male dziecko.To ja bym chyba swira dostala calkowicie,po przejsciach z Leo i kontynuacji jego problemow ze zdrowiem,a pamietaj ze jaj mam dwojke w domu i nawet jak byla teraz u mnie Mama,to moje dzieci i ja sie nimi zajmowalam.Szacunek dla mam wielodzietnych.Ja czesto zmeczona jestem,chodze na rzesach i przy moim ogranizmie kruszacym sie,czesto sie boje ze nie dam rady isc dalej,ale nie moge liczyc na niczyja inna pomoc,jak mojego meza,a przeciez i jego prawie wcale w domu nie ma,wiec zaciskam zeby,ale nie dlatego ze musze,ale ze chce.Ja Ci zycze duzo cierpliwosci i proponuje,zebys moze poszukala jakiegos klubu malucha,albo nie wiem jak to sie nazywa,gdzie bys mogla isc z Laura i ona moglaby poznac inne dzieci.Rozumiem Cie tez,ze moze miec taki charakter,ale zacznij nad nia pracowac dopoki jest mala.Bedzie dobrze,usmiechnij sie i pociesz,ze ja to przeszlam...w sensie brak snu,a wiem jak to wykancza.

A teraz przy okazji dzieci.Cholercia cos mi sie za duzo a @ spoznia.Dzis obliczylam dokladniej,ale moze to ten miesiac co przeskocze.Z V tak mialam.I jakos mnie tak naszlo,ze choc dzidzi nie powinno byc,to jednak jakis tam maly procent mozliwosci jest,wiedzac jak my jestesmy bardzo "wiatropylni",ale tak naprawde mysle ze to jednak ta cysta czy inne cholerstwo na jajniku daje o sobie znac.Poczekamy zobaczymy :sorry2:

W dzien przespalam godzine.Obudzil mnie kurier.Przez pomylke.S idzie na noc do pracy wiec teraz podsypia,Leo spi od godziny juz 4drzemke taka robi,V oglada bajki a ja siedze i popijam red bulla (zakazanego,ale cos moge zrobic jak mi sie oczy zamykaja?) i...szukam mieszkan w necie.Ale mi sie nic nie chce,a to nic czeka i czeka...az mi sie zachce :-p
 
Do góry