reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

reklama
ja sie dziwie ,ze macie czas na czytanie..(zazdroszcze)
Ja przy Laurze do wc nie mam kiedy iść!


czarnula... co on podjął taką decyzje???
A jeśli tak to wyglądasz to zobaczysz on doceni jak straci!


nie no ja mam dosc Laura jest okropna:-(
 
Czarnula wspolczuje, ale dasz rade , bedzie dobrze ,jestes silna kobieta. Czarnula a nie lepiej Ci sie jest starac o rozwod w UK?? Dowiedz sie bo moze nie bedziesz musiala wracac do Polski. Tule mocno.
 
Czarnula, a nie lepiej Ci będzie zostać w UK? Wydaje mi się, że tam jest dużo lepszy socjal i ogólnie warunki, w Polsce nie jest różowo pod tym względem - chyba, że masz tutaj nagraną jakąś pracę...

Pieszczoszka - mój Krzysio też marudzi, ale ja zawsze znajdę czas na książkę, choćby się waliło i paliło - wiesz, jedną nogą bujam w leżaczku, wtykam smoka i zapuszczam żurawia i czytam :p ale ja tak mam od zawsze - noce zarywałam, bo właśnie czytałam... Teraz wykorzystuję każdą wolną chwilę na książki - wolę nie posprzątać, a przeczytać :p teraz właśnie popijam sobie Cin Cina pomaranczowego i czytam - dzieć nie śpi, buszuje sobie, ale póki jest grzeczny to ja korzystam ;)
 
Witam mamusie - doczytałam Was, ale nie jestem w stanie odpisać każdej:-(.
W skrócie - && dla tych, które potrzebują.
z każdą czytaną stroną coraz bardziej się śmiałam - Greyomania ;-):-D A z tego co obserwuję i słyszę, nie jesteśmy w tym osamotnione. Z jakakolwiek kobietą nie zaczynałabym rozmowy o książce to temat schodzi na greya :-) Wariatki ;-):-D
Miałam dostać książkę wczoraj, ale koleżanka mnie olała - dała swojej mamie ;-):-) Wybaczę jej tylko dlatego, że Andav mnie poratowała :-) i dostałam książkę na maila - trudno, nawet w takiej formie przeczytam :-)
U nas dość intensywny weekend - impreza rodzinna i później u znajomych - było super - wypiłam nawet pyszne winko musujące :-) Pierwszy raz od 1,5 roku :-).
Poza tym coś mnie bierze, jakieś choróbsko (na razie katar) , a moją "jelitówkę" przekazuję po kolei każdemu - córeczce, mężowi, teściowej - teraz czekam na efekty kontaktu z moją rodziną :-(.
Chciałabym popisać więcej z Wam, ale muszę iść spać - imprezy weekendowe dają się we znaki.
Aaa przypomniało mi się - Czarnula -współczuje :-(Jestem pewna, że dasz radę....
dobranoc.
 
takiego "apetytu" na tego Greya mi narobiłyście że jak tylko Olissia mi przesłała na meila na raz pochłonęłam 6 rozdziałów czytałam do 3 w nocy:-p ale co jest najlepsze? ja ciemna masa zaczęłąm od drugiej części:zawstydzona/y::baffled::-D no cóż pierwszą przeczytam po drugiej hehe a książka wciąga jak cholera;-)

czarnule współczuję bardzo:-( ale na pewno dasz sobie radę:*
dobra zmykam do Greya:-p
 
w uk pewnie mialabym lepiej ale tutaj nie mam nikogo
a w polsce pomoze mi siostra, mama, siostra ktora w usa jest.
bedziemy mieszkac u mamy, tam bede miala pokoik taki sredni, jakos bede musiala sobie radzic, ta dzielnica w ktorej mieszka nie jest za ciekawa ale coz poradzic
powiedzialam dla P ze chce 1200 alimentow i jakos na poczatek przezyje z tym zanim nie pojde do pracy
 
reklama
Czarnula- będzie co ma być, a będzie dobrze. Pewnie nie od razu ale wszystko się poukłada.

Ja jakoś weny do pisania nie mam. Powoli kończy się mam nadzieję nasze chorowanie. Dzisiaj nawet wyskoczyłam z mężem na przedświąteczne zakupy. Całkiem owocne zresztą. Ula została z dziadkami a my mieliśmy trochę czasu dla siebie.
Wczoraj mieliśmy gości- wpadła siostra z dzieciakami bo akurat na spacerze byli. Ogólnie całkiem przyjemnie.

Anik- zdrówka dla Krzysiaczka. Ja nie pomogę bo u nas (odpukać) takich atrakcji nie było.

Spokojnej nocy dziewczyny.
 
Do góry