reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Witajcie, coś życie zamarło na bb.
My po gościach, siedzieliśmy prawie do 3 nad ranem, odwiozłam ich do domu, bo się boję że mnie myszy zjedzą - koleżanka jest w 10t.c. Pogadaliśy o porodach i dzieciach, mój R. oczywiście wymądrzał się, jakby przynajmniej to on rodził 20h.
Ninka obudziła się już przed 7.oo więc cały dzień miałam oczy na zapałki, ale na szczęście R. wziął ją na spacer a ja mogłam spokojnie zrobić obiad i ogarnąć mieszkanie. Później byliśmy u teściów na kawce. A teraz doczytuję i szukam prezentów na necie.

Zanetaa, nic nie będę pisała na temat dziadków bo Ty wiesz :*

Kugela, powiem Ci że ja jak słucham czasami mojej mamy to też się zastanawiam czy to dobry pomysł, zeby pilnowała małej. Kiedyś wróciłam z pracy a mała miała 2 pary skarpet w tym jedną pod pajacykiem, bo jej zimno w nóżki. No ale nie jest źle, mama stara się stosować do zasad, ale tak naprawdę nie wiem co robi jak nas nie ma.

Anik, współczuję rewolucji żołądkowych. Ryba szczególnie nieświeża może być groźna.

Remontowym życzę świąt spędzonych "u siebie"
 
Ostatnia edycja:
reklama
Katasza, jutro idzie na 4 h (do 12), we wtorek już na pełen etat. Niestety nie mogę z nią być - w moim żłobku nie ma takiej możliwości, żeby być z dzieckiem na sali - wejść, zobaczyć jak najbardziej, ale nie zostać.
 
annte - buziaki dla Ninki na 7 msc ***. Jak ten czas leci! Ze slodkiego bobasa robi sie prawdziwa kobietka. Cudna! :-)

Ja nie wiem, co sie z naszymi rodzicami porobilo ale ja jako dziecko mialam bardziej udanych dziadkow niz Oli, szkoda i wstyd :baffled: Widze to nawet po naszym psie: moja mama nie ma do niej cierpliwosci a tesciowa by ja zapasla sucha kocia karma (choc tlumaczylismy milony razy, jak sie psem zajmowac, ile wyjsc potrzebuje a tesciowej zostawialismy karme i wyjasnialismy, ze my jej takiego badziewia zrec nie dajemy). I tak po pobycie u mojej mamy (zostawilismy ja u niej m.in. jak szlismy na wesele mojej kolezanki) pies jest zaniedbany i przygnebiony, po pobycie u tesciowej pies wraca grubawy i sobie robi najpierw w domu kilka dni glodowki (huskie na szczescie nie lubia miec nadwagi i same sie troszcza o linie :-)) A obie maja doswiadczenia ze zwierzetami - moja mama pol zycia miala psy, tesciowa - koty. Pies to pies ale po takich doswiadczeniach dziecka "podrzucac" nie mam zamiaru :no:
 
Annte sliczne zestawienie- buziaki dla ninki i piotrusia- musze popracowac nad takim zestawieniem- ostatnio wsiaknelam w fotoprogramie i ciagle przerabiam jakies zdjecia ....ide spac- buziaki dziewczyny

drasia &&&&&&& za was
 
Hej lasencje:)

Zalegle i biezace zyczenia dla maluchow:) Tak wybiorczo bedzie, ale widzialam raczkująca Pole - cuuuudo i piekna Nine od Annte - piekna dziewczynka!!

Cos tam poczytalam, ale nie ma szans, zebym na bieżaco byla, zwlaszcza jak sie rozkrecicie, tak jak na zakupowym.


Nie bede wiec wszystkim odpiywac, prosze sie na mnie nie foszyc - prosze spróbować isc do pracy, byc mama, ogarniac mieszkanie, zakupy, zupki, dwa obiady - i wtedy pogadamy:-)

Piszecie tu o tym czy zostawic dziecko z mamą/tesciowa, czy nie. No to moja mama ma ochote dać małemu kapusniak i zwykle mleko z kartonu, bo uwaza, ze ja sie z nim za bardzo pieszczę. Moja tesciowa uważa, że dziecko na podlodze to nieszczesliwe dziecko i powinno byc cały czas noszone na rekach lub lulane w wozku. No i co? No i pogadalam, powiedzialam jaki mam wybor, uprzejmie poprosilam o szczerość i wspolprace i nie narzekam.

Tesciowa wie, ze maly jest alergiko-podobny więc musze wiedziec o wszystkim co je - więc je to co ja robie/kupuje, a jak ona chce dac cos od siebie to dzwoni i sie pyta czy może. Ja sie zgadzam, ale zawsze przypominam, zeby mowila, bo w razie czego bede wiedziala o co moze chodzić. I dzwoni i mowi, ja sie zgadzam, bo na szczescie chodzi o jabluszko czy biszkopta, wiec nie grozi mu np. kaszanka. Jak jest chlodniejszy dzien to dzwoni sie pytac czy ma iśc na spacer, pyta czy moze zamiast kombinezonu zalozyc kurtkę i spodnie - pozazdroscić tylko - widzę, ze liczy się z naszym zdaniem. Z czasem pewnie i to sie zmieni - maly podrośnie, bede mniej wrazliwa i wiecej zaufam babci. Tak jak jest teraz mi pasuje.

Moja mama za to to inna bajka - ona sie nie czuje na silach na dluzsza opieke nad malym, ale deklaruje sie, ze na nocki możemy podrzucac, bo spiacego umie popilnowac;)) No i podrzucilismy juz dwa razy i jest super - u nas maly zasypia w 2 minuty po butelce wieczornej kaszki, u mojej mamy zasypia o 23;)) Ja to sie śmieje z niej, ze jest zla babcia bo nie pozwala mu spac - bo zamiast go polozyc i pozwolic mu zasnac, to ona wyszukuje problemy - pewnie ma mokro - i siup - przewija raz posikanego pampersa; pewnie nie zasnie sam - i siup na rece, a mlody ja leje po twarzy i ciaga za wlosy; pewnie go brzuszek boli - i go masuje, a mlody sie chichra;))) Kazde nocne karmienie konczy sie calkowitym wybudzeniem mlodego i zabawa apiac od nowa;)))

Ale i tak zoastawie go jej jeszcze nie raz, bo jaką babcia jest to widac jak patrzy na niego i sie smieje calą soba jak mały ja po twarzy trzepnie, czy jak sie do niej zasmieje - kocha brzdąca i widze, ze czuje się ważna i dumna, ze może sie nim zajmować. Teraz w piatek z nim zostala, jak my poszlismy na Andrzejki, a w sobotę jak robilysmy zakupy i spotkala kogos znajomego to wspominala ze wlasnie przyjechalismy na weekend i ona z małym zostala a my na zabawe - i widzialam, ze jest zadowolona jak mogla sie pochwalić. Prawda jest taka, że malemu nic sie nie stanie jak zostanie z kims innym niz mama - przeciez nikt nie chce źle dla takiego małego dziecka - a zabierac babci wnuka nie mam serca.

Moj maluszek juz zębaty - dzwonie dziś do teściowki pytac czy cos na jutro potrzeba jej i mowie o tych zebach - a ona, ze juz palcem wyczuwala, ale nie chciala nam mowic, zebysmy sobie sami znalexli. My pod palcem czulismy juz dawno, ale dopiero teraz widac biala perelke, ale i tak milo z jej strony, ze chciała to wydarzenie dla nas zostawic.

Generalnie nie moge narzekac, obie babcie maja metody wychowawcze sprzed 33 lat, ale maluch nas z nimi zbliza a nie oddala.

I mam takie wrażenie czasem, jak piszecie tu, ze nie ma szans, byscie malego zostawili, to nie kwestia tatusia/babci/niani/złobka czy czego tam jeszcze, ale to po prostu Wy nie jestescie na to gotowe. A jak nie chcecie, to widzicie wszędzie zagrozenia - tak ja to widzę. Z chwila gdy ja uwierzylam, że maly nie jest do mnie przyrośniety przestalam widziec wady żlobka/babci/niani - ja wiem, ze mu sie krzywda nie stanie, bo wiem, ze ja nie chce z nim siedziec w domu caly czas. Ale do tego tez musialam dojrzeć - duzo mi sprawe uprościlo to, ze mam juz pracę, do ktorej chcialam wrocic, a nie, ze musialam szukac jakiejś nowej, co wiekszosc z Was musialaby uczynić, chcąc wrocic do pracy.

No i mamy wracajace do pracy - nie wiem jak Wy sie na to zapatrujecie, ale ja sie cieszę z tego, ze pracuje - mam dużo więcej cierpliwości do malego, on tez jest fajniejszy - nie jest non stop ze mna i jest bardziej dorosly jakis czy cos - jak wraca od babci to ma super humor, caly czas sie smieje, bawi, pełza, gada - no super - widac, ze to szczesliwe dziecko. No i o 19 kąpiel butla i nynki - wstawanie o 6.30 mu sluzy:)

Mam prosbe - zblizaja sie swieta i odwieczny problem - co komu kupic??? Mozecie tu czasem napisac o swoich pomyslach, to bym sobie zgapila na bezczela?:))
 
Ostatnia edycja:
Flaurka pieknie to opisalas i az Ci zazdroszcze takich babc...!
Moj mama jest aniolem i noworodka bym jej zostawila co czynilam nie raz ale sek w tym ze mieszka 1000 km odemnie i widzimy sie kilka razy do roku...telefonicznie po kilka godzin dziennie.,a tesciowa to ja mam kompletny niewypal.Moze i ona kocha te swoje wnuki ale do dzieci nie nadaje sie za nic w swiecie i az sie dziwie jak ona tych swoich synow wychowala!
Zostawiam jej mlodego jak naprawde musze i to na najkrucej jak sie da nie wspominajac ze u niej termin trzeba zrobic najlepiej z polrocznym wyprzedzeniem bo przewaznie jest umowiona juz do jakiegos lekarza badz wychodzi na zakupy.
Od jakiegos czasu moi tesciowie strasznie zaniedbali sie a w szczegolnosci tesciowa z nadwaga chyba przestala zwracac uwage na to jak ona pachnie ze tak powiem.Nielubie tam jezdzic ale ze wzgledu na meza odwalam ten obowiazek raz na tydzien.
Za to jak jestem w polsce to mam labe bo moja mama chetnie opiekuje sie nawet moja 2 ka i nawet na jakies nocne balety moge z bratowa wyskoczyc czasem...
 
Moje dzieci babcie mają raz na kilka miesiecy i ja nie mam oporów żadnych aby je pod opieką babci jednej czy drugiej zostawić. Moja mama ogarnia wszystko super,z teściową nieco gorzej bo starsza jest,troszkę schorowana,nie zawsze tak jak trzeba wszystko ogarnia ale zostawiliśmy Młodych kilka razy z nią jak chcieliśmy gdzieś wyjść i wielka krzywda się dzieciakom sie stała. Ja mam luzackie podejście do zagadnienia,cieszę się bardzo,ze jak jesteśmy w PL to możemy gdzieś razem bez dzieciaków wyjść a wiadomo,że babcie krzywdy dzieciom nie zrobią więc korzystam z tego :)
 
reklama
Witajcie podczytuję w miarę na bieżąco ale czasu brak na pisanie ostatnio jakoś.
Nie odp każdej z osobna bo nie dam rady:no:
co do mamy i teściowej to ja akurat mam super i tu i tu, mama kochana wiadomo że też czasem chciała by dać małemu ciacho do polizania chociaż:-p ale wie jakie jest moje zdanie na ten temat i na szczęście to szanuje:tak: teściowa to też rewelacja teraz mam ją obok siebie i jestem na prawdę zadowolona:tak: pomaga nam bardzo dużo teraz bo chodzę na prawko i codziennie mam jazdy więc codziennie mały z babcią siedzi po2-3 godz i po powrocie widzę szczęście na twarzy babci i małego i to jest super:-):-) obie mają podejście do dzieci i obie by głowe dały sobie uciąć za dzieci i wnuki.

A teraz ogólnikowo gratuluję ząbków, zdrówka dla chorowitek i &&&& dla potrzebujących!
 
Do góry