ja mam fajny szpital, próbuję sn, ale nie męczą niepotrzebnie, u mnie po 9 godzinach i pełnym rozwarciu, zbadali mnie, popatrzyli na ktg i powiedzieli że nie ma co czekać na to aż zacznie się coś źle dziać i to mi się podobało, a nie jak u kumpeli 20 godzin porodu i "a może byśmy, a może poczekajmy" efekt był taki że ja po cc następnego dnia łaziłam po oddziale, a kumpela 2 tyg po sn z łóżka wstać nie mogła
reklama
czarnula83
Fanka BB :)
nie wazne jak bede rodzic wazne zeby dziecko bylo cale i zdrowe jak bedzie mus zrobienia cc mam nadzieje ze nie bede narzekala
Czarnula, u nas cc to takze ostateczność, przy Stasiu miałam je ze wzgledu na zanik tętna u Małego, a teraz muszę mieć, ponieważ przy porodzie sn byłaby duża szansa na rozerwanie macicy, poniewaz minelo zbyt malo czasu od pierwszego porodu. Kiedys takze byłam przeciwna cc, moja mama ktora rodzila mnie przez 2 dni, w tym 12 godzin bóli krzyzowych, dodam ze po porodzie otrzymałam 2 pkt. poniewaz przez chwile bilo mi serce, pozniej reanimacja, diagnoza ze bede gleboko uposledzona( na szczescie sie nie sprawdzilo), namawiala mnie na cc, u nas kosztuje 4,5tys. co rodzice obiecali pokryc w calosci. Nie zgodzilam sie na to rozwiazanie, ale juz po 7 godzinach porodu sn bardzo tego zalowałam, bol nie do zniesienia, rozwarcie 3,5, przy czym od 24tc. miałam 1,5cm., brak postepow porodu. Nie ukrywam, ze ulzylo mi gdy lezalam na stole operacyjnym
Suzi, ja takze skupiam sie na tym by przetrwac te najtrudniejsze 12 tygodni, ale po pierwszym poronieniu i drugiej ciąży z komplikacjami, hipotrofią i cc musiałam zainteresować sie takze innymi aspektami ciazy.
Suzi, ja takze skupiam sie na tym by przetrwac te najtrudniejsze 12 tygodni, ale po pierwszym poronieniu i drugiej ciąży z komplikacjami, hipotrofią i cc musiałam zainteresować sie takze innymi aspektami ciazy.
czarnula83
Fanka BB :)
Czarnula, u nas cc to takze ostateczność, przy Stasiu miałam je ze wzgledu na zanik tętna u Małego, a teraz muszę mieć, ponieważ przy porodzie sn byłaby duża szansa na rozerwanie macicy, poniewaz minelo zbyt malo czasu od pierwszego porodu. Kiedys takze byłam przeciwna cc, moja mama ktora rodzila mnie przez 2 dni, w tym 12 godzin bóli krzyzowych, dodam ze po porodzie otrzymałam 2 pkt. poniewaz przez chwile bilo mi serce, pozniej reanimacja, diagnoza ze bede gleboko uposledzona( na szczescie sie nie sprawdzilo), namawiala mnie na cc, u nas kosztuje 4,5tys. co rodzice obiecali pokryc w calosci. Nie zgodzilam sie na to rozwiazanie, ale juz po 7 godzinach porodu sn bardzo tego zalowałam, bol nie do zniesienia, rozwarcie 3,5, przy czym od 24tc. miałam 1,5cm., brak postepow porodu. Nie ukrywam, ze ulzylo mi gdy lezalam na stole operacyjnym
Suzi, ja takze skupiam sie na tym by przetrwac te najtrudniejsze 12 tygodni, ale po pierwszym poronieniu i drugiej ciąży z komplikacjami, hipotrofią i cc musiałam zainteresować sie takze innymi aspektami ciazy.
rozumiem Cie i nie mam nic przeciwko ze bedziesz miala cc
tez uwazam ze cc jest bardziej bezpieczne
ale jakos tak mi sie wydaje ze gdybym rodzila cc to jakos tak nie czulabym ze to moje dziecko, ehh nie wiem jak to opisac
ooo czulabym sie gorsza matka
nie wiem czemu, tak mi sie tylko wydaje
tak czy siak dla mnie jest najwazniejsze zdrowie malenstwa tak jak i dla Was. gdybym miala wybrac chore dziecko z naturalnego porodu a cesarke i zdrowe dziecko to bym sie nie wahala i wybralabym cesarke
ehh pisze bez ladu i skladu heheh
kurde nigdy nie bylam dobra w wyslawianiu sie ehhh moj ubytek heheh
suzi1
Kocham Cię synuś
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2009
- Postów
- 2 983
Ja z reuły jestem ostrożna w tego typu wypowiedziach bo nie wiem jak będzie jak będę rodzićNO i nie mam doświadczenia w tej kwestii Po tylu niepowodzeniach marzę aby spokojnie i bezpiecznie dotrwać do 3 miesiąca a potem do końca ciąży:-) To jest teraz moje największe marzenie no i dla nas wszystkich milion &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Za szczęśliwy maj
Suzi, tym razem się uda zobaczysz jak szybko minie ten czas ja pamietam jak robiłam test ciążowy 19 marca ubiegłego roku a teraz Staś ma już 10 miesięcy a ja jestem w drugiej ciąży
Czarnula, tak to troszke jest z tą cc, przynajmniej u mnie tak bylo. Z powodu hipotrofi po wyjeciu Stasia pozwolili mi go tylko pocałowac i zabrali go na neonatologie, zupelnie nie czulam ze urodzilam, do tego stopnia ze czekalam na ruchy Maleństwa w brzuchu...moglam pojsc do niego dopiero nastepnego dnia, pamietam ze spojrzalam na niego i powiedziałam do meza "ladny" i wyszłam nie czulam ze to moje dziecko... dopiero po kilku chwilach wrocilam na oddzial, wzielam go na rece i zakochalam sie w nim bez pamięci...Stas lezal na neonatologi 4 dni, najdluzsze dni mojego zycia, bylam przy nim caly czas, wracalam na swoj oddzial tylko na 2 lub 3 godzinki aby sie wyspac. Po 4 dniach mialam go juz u siebie, a po 6 bylismy w domu Mam nadzieje ze tym razem nie bedzie komplikacji i bede z Maleństwem od pierwszych chwil W tedy z pewnoscia od razu poczuje sie jego mamą
Czarnula, tak to troszke jest z tą cc, przynajmniej u mnie tak bylo. Z powodu hipotrofi po wyjeciu Stasia pozwolili mi go tylko pocałowac i zabrali go na neonatologie, zupelnie nie czulam ze urodzilam, do tego stopnia ze czekalam na ruchy Maleństwa w brzuchu...moglam pojsc do niego dopiero nastepnego dnia, pamietam ze spojrzalam na niego i powiedziałam do meza "ladny" i wyszłam nie czulam ze to moje dziecko... dopiero po kilku chwilach wrocilam na oddzial, wzielam go na rece i zakochalam sie w nim bez pamięci...Stas lezal na neonatologi 4 dni, najdluzsze dni mojego zycia, bylam przy nim caly czas, wracalam na swoj oddzial tylko na 2 lub 3 godzinki aby sie wyspac. Po 4 dniach mialam go juz u siebie, a po 6 bylismy w domu Mam nadzieje ze tym razem nie bedzie komplikacji i bede z Maleństwem od pierwszych chwil W tedy z pewnoscia od razu poczuje sie jego mamą
czarnula83
Fanka BB :)
Suzi, tym razem się uda zobaczysz jak szybko minie ten czas ja pamietam jak robiłam test ciążowy 19 marca ubiegłego roku a teraz Staś ma już 10 miesięcy a ja jestem w drugiej ciąży
Czarnula, tak to troszke jest z tą cc, przynajmniej u mnie tak bylo. Z powodu hipotrofi po wyjeciu Stasia pozwolili mi go tylko pocałowac i zabrali go na neonatologie, zupelnie nie czulam ze urodzilam, do tego stopnia ze czekalam na ruchy Maleństwa w brzuchu...moglam pojsc do niego dopiero nastepnego dnia, pamietam ze spojrzalam na niego i powiedziałam do meza "ladny" i wyszłam nie czulam ze to moje dziecko... dopiero po kilku chwilach wrocilam na oddzial, wzielam go na rece i zakochalam sie w nim bez pamięci...Stas lezal na neonatologi 4 dni, najdluzsze dni mojego zycia, bylam przy nim caly czas, wracalam na swoj oddzial tylko na 2 lub 3 godzinki aby sie wyspac. Po 4 dniach mialam go juz u siebie, a po 6 bylismy w domu Mam nadzieje ze tym razem nie bedzie komplikacji i bede z Maleństwem od pierwszych chwil W tedy z pewnoscia od razu poczuje sie jego mamą
o to mi wlasnie chodzilo, ladnie to ujelas
Zuz-Inka
MAMA NA PEŁNY ETAT
Witajcie!
Znowu zniklam ale od poczatku roku szkolnego mam tyle zajec ze nie wyrabiam na zakretach. Widze ze nas majowek coraz wiecej
Piszecie o cesarkach, ja po 3 porodach sn rozgladam sie za szpitalem z zzo ale kurcze najblizszy mam 60 km ode mnie, maz sie smieje ze mu w samochodzie urodze ale ja mu mowie ze mosachizmu 4 raz uprawiac nie bede. Sam porod nie jest straszny pilki, drabinki, woda...tylko to parcia jestem drobna mam waskie biodra...a moje dzieci 4 kg kazde. Ale na razie stram sie o tym nie myslec. Czekam na wizyte 14 oby zdrowe i wszystko ok!
Pozdrawiam!
Znowu zniklam ale od poczatku roku szkolnego mam tyle zajec ze nie wyrabiam na zakretach. Widze ze nas majowek coraz wiecej
Piszecie o cesarkach, ja po 3 porodach sn rozgladam sie za szpitalem z zzo ale kurcze najblizszy mam 60 km ode mnie, maz sie smieje ze mu w samochodzie urodze ale ja mu mowie ze mosachizmu 4 raz uprawiac nie bede. Sam porod nie jest straszny pilki, drabinki, woda...tylko to parcia jestem drobna mam waskie biodra...a moje dzieci 4 kg kazde. Ale na razie stram sie o tym nie myslec. Czekam na wizyte 14 oby zdrowe i wszystko ok!
Pozdrawiam!
reklama
czarnula83
Fanka BB :)
Witajcie!
Znowu zniklam ale od poczatku roku szkolnego mam tyle zajec ze nie wyrabiam na zakretach. Widze ze nas majowek coraz wiecej
Piszecie o cesarkach, ja po 3 porodach sn rozgladam sie za szpitalem z zzo ale kurcze najblizszy mam 60 km ode mnie, maz sie smieje ze mu w samochodzie urodze ale ja mu mowie ze mosachizmu 4 raz uprawiac nie bede. Sam porod nie jest straszny pilki, drabinki, woda...tylko to parcia jestem drobna mam waskie biodra...a moje dzieci 4 kg kazde. Ale na razie stram sie o tym nie myslec. Czekam na wizyte 14 oby zdrowe i wszystko ok!
Pozdrawiam!
mialam te znieczulenie i jest super u mnie w Anglii to sie nazywa epidural hehe
ja teraz chce rodzic na kucki wiec pewnie nie bede mogla miec tego znieczulenia
nie chce kolejny raz lezec i rodzic.
moje kolezanki rodzily pierwsze dzieci na kucki i bardzo sobie chwala, szybko - latwo - i przyjemnie hehehe
Podziel się: