reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

reklama
Anik twoja prawidłowa waga powinna być 67-72 kg no to te 12 trzeba by spuścić ale nie az tak drastycznie 3 kg w miesiącu i po 4 już będziesz ważyła jak należy ,a nie jakieś szaleństwa w końcu zemdlejesz z osłabienia np z dzieckiem na ręku .Daj spokuj kobieto masz tylko nadwagę ,a nadwaga to nie otyłość:no:Nie daj się wkręcać bo źle się to skończy:tak:
 
Pieszczoszka i Ty tez pomału i schudniesz ja chcę wiosną około 5 kg schudnąć zimą jest ciężko organizm potrzebuje więcej kalorii.Ja noszę obecnie 38 .I tak by mogło zostać byle by te wałeczki na brzuchu zniknęły:tak::-)
 
wow ile nadrabiania miałam,ale udało się podczytać :)
As współczuję.
Fiore Tobie też. Zdrówka życzę.
anik mam nadzieje,że @ wkrótce będzie. Współczuję przeżyć :*
piszczoszka urocza to Twoja Laura :) i super sobie radzi z siadaniem. Adaśko też się slini strasznie i tez ma takie czerwone wokół ust,ja go smaruję emolientami-taj jak resztę ciała
Flaurka oj mnie też drażnią strasznie ludzi którzy źle mówią po polsku,jak włanczają światła,mówią pisze zamiast jest napisane,opowiadają o faktach autentycznych,cofają do tyłu etc przykładów jest cała masa i może jestem dziwna,ale drażni mnie to strasznie. I nie jest to kwestia mojego geriatrycznego już wieku-od zawsze tak miałam. A jak tu słyszę jak Polacy przytaczają angielskie słowa podczas rozmów to aż drgawek dostaję-nienawidzę tego.
zanetaa ja też na weselach nie gratuluję tylko przekazuję wyrazy współczucia i życzę najlepszego ;-)
azula moja córcia też z czworaków zaczynała sama siadac a Adaśko widze też w ten deseń co Twoja Amelka i pieszczoszkowa Lala :)
 
jestem na biezaco z czytaniem ale chyba jakis front przechodzi, bo wszyscy jestesmy senni (tzn. my i pies, bo dziec szczebiocze w najlepsze) i weny do pisania brak.

AS - rece opadaja przy takich "pedagogach". I co za bzdury, ze dzieciom sie nie da wytlumaczyc, ze jedno z nich potrzebuje innego traktowania i dlaczego! Wychowawczyni u nas w zerowce miala coreczke z porazeniem mozgowym i czesto ja zabierala ze soba do pracy, u nas w klasie w SP byl nieslyszacy chlopak - i wszyscy to rozumieli, problemow z tym nie bylo, wystarczylo raz dzieciom wytlumaczyc. Odrobina dobrej woli wystarcza - ani cudow ani pieniedzy na to nie potrzeba.

Chyba zostawie malza z dzieciem i pojde spac. Do polnocy jeszcze troche czasu jest a i tak co chwila pewnie bede budzona :sorry2:Siedziec nie mam sily. I Wy chyba tez cos nie teges, bo po kilku dni "szalenstwa" na bb dzis jakos spokojniej ;-)
 
A ja juz sie wyspalam:) Padlismy cala familia ok 21 i mlody nas teraz obudzil na tankowanie - daje mu wode na to karmienie - wypija jakies 120ml. Potem wstanie o 3 i dam mu juz mleko, zeby nie karmic go po 6, jak wstanie na jazde do babci.

Ja wrocilam do pracy i tez ostre postanowienie - odchudzam smialo cialo. No i tak - w zeszlym tygodniu @ - zero efektu odchudzajacego nie widzialam, bo spuchlam jak ludzik Michelin:)) Ale odchudzac sie nie dam rady gotujac po pracy dwa obiady - dla siebie i dla Leszka, wiec zapowiedzialam mu koniec ery obiadkow domowych - narobilam mu gotowcow w postaci kotletow, bigosu, fasolki po bretonsku, pieczonych lydek z kurczaka - ma to pomrozone, surowke dam mu od siebie i niech sobie ziemniory ugotuje sam, albo polubi bez lub z kasza - tej mu tez moge troche oddac, jak akurat bede miala. Bo ja wlasnie odchudzając sie nie jem ziemniorow, oprocz takiego w mundurkach, sztuk 1 i rzadko, jako jarzynka, nie jem chleba, nie jem żadnych slodyczy oprocz owocowo-mlecznych roznych takich, nie smażę na tluszczu i wlaściwie to cala moja filozofia:) Warzywa do wypeku. A najlepsze jest to, ze nie jestem glodna wieczorami, jak sie w dzien warzyw najem - jakas taka dziwna zaleznośc. Takze ja z rozmiaru MamaSize mam zamiar wygladac jako ten szczypiorek na wiosne;)) Trzymcie kciuki (w nawiazaniu do poprawnej polszczyzny):))))

Joasia - a te przytoczenia slow z angielskiego języka to masz na mysli takie zwroty jak: Don't make a village?
 
Witajcie dziewczyny.

Dzisiaj wtorek więc mam dzień pracujący ale już ostatni przed powrotem na etat. Nie chce mi się bardzo ale dam radę. Z tej okazji Ula idzie do żłobka na 10 a odbierze ją tatuś o 16. Choć myślę, że w tym tygodniu spróbujemy już z 7 godzinami bo od przyszłego czwartku będzie zostawała na 8.
Nocka u nas o niebo lepsza i mam nadzieję, że ta tendencja się utrzyma.
Wczoraj odebrałam samochód od mechanika i znowu 300 w plecy. A do tego poczułam się jak ćwierćinteligent bo zaczął opowiadać co sprawdzał, co robił, co było nie tak i naprawdę załapałam z tego może 1/4. No ale z drugiej strony troszkę się podbudowałam. Mówił do mnie jak do pełnoprawnego posiadacza samochodu a nie durnej baby, której mężuś samochód pożyczył ;-) Widać robię inteligentne wrażenie :-D

Wczoraj pomyłam 2/3 okien, 2 zostały na jutro ale już słyszę, że pogoda ma się popsuć więc albo umyję je w deszczu albo poczekają nie wiadomo ile.

W kwestii odchudzania to ja się do tego nie nadaję. Nie umiem, nie potrafię i za leniwa jestem. Na szczęście kilogramy same sobie poszły. Od porodu zgubiłam 21 i waga dużo niższa niż przed ciążą. Diety nie stosowałam, za to w "sezonie" po 4-5 godzin spaceru dziennie i efekty są. Życzę wam dojścia do wymarzonej wagi.

I tym optymistycznym akcentem kończę, życzę miłego dzionka i pewnie zajrzę wieczorem.
 
reklama
witajcie! napisze krótko nocka wspaniała, wyspaliśmy sie, wróciła moja Oleczka i oby tak dalej, ale cos czuje ze to bedzie do nastepnego zabka.
Czujemy sie juz lepiej, z choroby wychodzimy powoli, ale nadzieje jest na lepsze jutro :p
pozniej was doczytam a teraz lece robic krokiety, bo mama pewnie dzis wpadnie a obiecałam jej obiad
laugh.gif
 
Do góry