Natalkaa, tak sobie o Tobie dziś pomyślałam i o Twojej kolejnej dzidzi i powiem Ci, że sama z chęcią "wzięłabym się" za kolejnego maluszka :-) Ale niestety na tą chwilę jest to niemożliwe.
Moja Amelka jeszcze nie siedzi sama i podobnie jak Andav coraz częściej trzymam ja na kolanach, na siedząco bo inaczej jest wielkie niezadowolenie ;-) i nie zabiera się za raczkowanie - nie za bardzo lubi leżeć na brzuszku - co mnie dziwi, bo od kiedy się urodziła bardzo często spała na nim i ogólnie często ją tak kładłam i była bardzo zadowolona
As - przykre, że Twój Kuba musiał takie coś przeżyć, i Ty oczywiście:-( Ludzie (dzieci) potrafią być okrutni.
Fiore - && za kolejne, przespane noce oraz Twoje wyniki. Przykro mi, że Twój mąż musi pracować we wszystkie te dni. Też uwielbiam, kiedy Amelka się do mnie tuli tymi swoimi miękkimi łapkami i wtula główkę w moją szyję :-). Fiore, co do darmowej służby zdrowia w PL to różnie bywa, naprawdę... Nie pamiętam już kiedy byłam "za darmo" u lekarza - wszędzie ogromne kolejki (mówię o specjalistach) więc zazwyczaj idę prywatnie... i tak oto płacę podwójnie (składka państwowa + prywatnie). Ostatnio (teraz w październiku) u męża mojej mamy wykryto dość poważną wadę serca, wpis w karcie - operacja pilna. Przedtem mnóstwo badań do wykonania - terminy w szpitalu - październik 2013
Oczywiście wszystkie badania robi prywatnie... Nie wiadomo jeszcze co z operacją, kiedy się odbędzie.
Zanetaa - może nie będzie tak źle w czasie urlopu co? ;-)
Postarajcie się ;-)
Andav - normalnie brak słów na takich "rodziców" - nie rozumiem jak tak można, biedne te dzieciaczki:-( Moja mała będzie w żłobku od 8 do 15 - uważam, że za długo, ale nic na to nie poradzę niestety.
Aga, gratulacje dla córki i dla Ciebie :-) Wszystkiego naj!! dla półroczniaka.
Marisamm- dla Twojego synka również najlepsze życzenia.
Katasza - dzięki za odpowiedź. W "moim" żłobku (prywatny, z dofinansowaniem, a więc wpisany w rejestr żłobków) menu też jest układane przez dietetyka. Ale dla trochę starszych niż Amelka dzieci. Takie maluszki jedzą mleczko i słoiczki, więc na początku sama będę gotować i dostarczać jedzenie (gdyby nie zaparcia pewnie Amelka byłaby na tych słoiczkach). Po nowym roku będzie już dostawać jedzonko żłobkowe. Raczej na zwykły prywatny żłobek bym się nie zdecydowała (bałabym się właśnie braku tej kontroli).
Dusia, przykro mi z powodu pracy Twojego męża. Ale do sierpnia jest sporo czasu, na pewno coś znajdzie. Mój Ch. w lutym tego roku też niespodziewanie stracił pracę (w ogóle się tego nie spodziewaliśmy, a ja byłam w ciąży) a w marcu już pracował. także będzie dobrze.
Olisiaa, zdrowia dla Was.
A ja nie mam fb
(Pieszczoszka ;-)) jakoś nie mogę się do tego przekonać. Z fb mam tak jak Kugela z Hello Kitty ;-)