reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

reklama
kolejna koszmarna noc.. dziś zwariuję, jestem wściekła na swoje dzieci i na cały świat, w sumie spałam może z 20 minut:/ padam na pysk i tylko czekam aż Hanka zdecyduje się jednak zasnąć, biorę Barta do łóżka i śpię wypięta na wszystkich!
 
Dzień dobry. Widzę, że nie jestem pierwsza. Dzień zaczęłyśmy po 5 bo Ulę męczył kaszel. Ale kaszel przeszedł jak wyczyściłam nosek więc wszystko przez katarek. Chyba po tym staniu na cmentarzu ją męczy ale nie mogłam nie zabrać dziecka na pogrzeb babci. Najważniejsze jednak, że nie ma temperatury. Trzeba będzie często nosek czyścić i mam nadzieję szybko dojdziemy do ładu.

Kugela- pytasz czy mężowi nie będzie trudno. Właściwie to on nalega na przeprowadzkę. To jest mieszkanie, w którym spędził większość swojego życia, mieszkał tam jeszcze z tatą, który zginął 30 lat temu. Na pewno będzie mu ciężko ale wierzę, że damy radę. Planowaliśmy się tam przeprowadzić dopiero jak teściowa skończy budowę domku pod Łodzią no a teraz jest tak, że budowę dokończymy my. ten domek to było jej marzenie życia więc nie wyobrażamy sobie innej opcji. No i nie ma sensu cisnąć się w kawalerce skoro jest 4 pokojowe mieszkanie. Zobaczymy tylko czy przeprowadzimy się tam jeszcze w tym roku czy na początku następnego bo trzeba by troszkę mieszkanie odświeżyć.

Bea- bardzo mi przykro. Igorek był bardzo dzielny. Na zawsze pozostanie w sercach swoich rodziców.

Zanetaa- współczuję nocy. Oby udało ci się wyspać choć trochę.

Suzi- super że już w domku jesteście. Oby już bez zdrowotnych atrakcji.

Pieszczoszka i pozostałe chorowitki- zdrówka życzę dla waszych maluszków i dla was.
 
Witam się i ja po nawet normalnej nocce:-) Młodzież jeszcze śpi, mąż się do pracy szykuje a ja mam chwilkę dla siebie:-)
Zanetta współczuje nocki, oby udało się odespać chociaż trochę:-)
Suzi po wczorajszej rozmowie na fb odnośnie mleka i uczulenia tak sobie pomyślałam czy te wasze problemy zdrowotne nie są spowodowane skazą. Moja chrześnica miała 7 msc jak wylądowała z zapaleniem oskrzeli i początkami zapalenia płuc w szpitalu gdzie leczyli ją antybiotykami a w końcu mądra lekarka stwierdziła że wszystkie objawy wskazują na skazę białkową. Powiedziała że niektóre dzieci na skazę reagują częstymi chorobami i wysypką na skórze a niektóre tylko wysypką, więc może to będzie jakiś trop. U mojej chrześnicy dojście do tego zajęło prawie 8 msc. Ale to tylko moje nocne przemyślenia:-)
Miłego i spokojnego dnia dla wszystkich:-)
 
Witam z rana:)

zrobiłam na wieczór inhalacje i oczywiście Laura dostała lekarstwa.Podłożyłam pod łóżko z jednej strony książki żeby wyżej miała i moja kochana Laurunia przespała całą noc:)
Dziś czuje się już lepiej,katarek dużo mniejszy i gorączki puki co nie ma:)


kurcze ale mi tak źle siedzieć w domu... poszła bym z Laurą na spacer a tu zabronione :

aaa zapomniałam się pochwalić hehe kupiłam wczoraj zdrapkę za 5zł :-D i wygrałam 100zł:-)
 
Dzien dobryy :)
Mała z tatuskiem jeszcze spia,obudziła sie o 5 bo kupsko zrobiła,zjadła i zasneła,ale ja juz spac nie mogłam,teraz kawke pije.Pozniej musze pochodzic po urzedach,pozałatwiac kilka rzeczy.

Zaneta, współczuje nocki.
Pieszczoszka,to super,szczesciaro. :-)fajniutko,ze Laurusia czuje sie juz lepiej.

Miłego dnia :*
 
Witam się i ja po nawet normalnej nocce:-) Młodzież jeszcze śpi, mąż się do pracy szykuje a ja mam chwilkę dla siebie:-)
Zanetta współczuje nocki, oby udało się odespać chociaż trochę:-)
Suzi po wczorajszej rozmowie na fb odnośnie mleka i uczulenia tak sobie pomyślałam czy te wasze problemy zdrowotne nie są spowodowane skazą. Moja chrześnica miała 7 msc jak wylądowała z zapaleniem oskrzeli i początkami zapalenia płuc w szpitalu gdzie leczyli ją antybiotykami a w końcu mądra lekarka stwierdziła że wszystkie objawy wskazują na skazę białkową. Powiedziała że niektóre dzieci na skazę reagują częstymi chorobami i wysypką na skórze a niektóre tylko wysypką, więc może to będzie jakiś trop. U mojej chrześnicy dojście do tego zajęło prawie 8 msc. Ale to tylko moje nocne przemyślenia:-)
Miłego i spokojnego dnia dla wszystkich:-)
No kochana widzisz zajęłam Ci myśli :-D Dzieki ze o nas rozmyslałaś :*
Mozliwe ze cos w tym jest! musze pogadac z pediatrą moją a raczej Aligatora :tak:
kolejna koszmarna noc.. dziś zwariuję, jestem wściekła na swoje dzieci i na cały świat, w sumie spałam może z 20 minut:/ padam na pysk i tylko czekam aż Hanka zdecyduje się jednak zasnąć, biorę Barta do łóżka i śpię wypięta na wszystkich!
Kochana jak tylko bedziesz miała możliwość to hop do wyrka i zamykaj oczka! Chociaż na chwile:tak: Mocno zaciskam kciuki aby było lepiej i abyś odpoczęła troszkę &&&&&&& :*

Katasza myślę że teściowa mogła by być z Was dumna! To wspaniałe ze ma tak cudowne dzieci :tak:;-) Całym sercem jestem z Wami! :*&&&&& oby było po Waszej mysli!
Pieszczoszka super ze Laluni juz lepiej! Duza z niej dziewczynka ;-)
 
Katasza - na pewno marzeniem Waszej mamy było, by jej syn mial fajną rodzine - i to mozecie spelniac co dzień - bedzie dobrze.

Jak moj tata umarl to nie mialam problemu z odwiedzaniem mamy w ich, kiedys naszym, domu. Wiekszy bol sprawiało mi patrzenie na mamę, niz na kąty. Tata moj byl czlowiekiem cieszącym sie z zycia, miał bardzo duzo zainteresowan - mial tzw. ciekawe zycie. Jak go zabrakło, to zabraklo sily napedowej dla mamy - najchetniej zamknełaby sie w domu i nic nie robiła - to bylo smutne. Tata przypomina sie w roznych sytuacjach, i wciąz płacze, żaluje kilku rzeczy, ze nie bylam bliżej, że nie zrobilam tego czy tamtego. Pamietam jak niedlugo przed smiercia powiedzial, ze nie został dziadkiem - to mnie mocno bolalo, ze nie doczekal. Ale ja wtedy nie bylam gotowa na dziecko, moi bracia tez. A teraz jest Hubert, zona brata w ciązy... Szkoda, ze nie doczekal.

Leszek jest w wielu kwestiach bardzo podobny do mojego taty - ten sam typ - ciekawe, czy to jednak prawda, ze kobiety szukaja w mężczyznach sladow ojca - ja znalazlam i wszystko mi sie podoba. Szkoda, że go nie poznal, Leszek tez załuje.

Moje dziecko ząbkuje. Czekam az sąsiedzi zadzwonia po pomoc społeczna - jak on placze - zanosi sie, nic nie pomaga, tylko rece, ale ile mozna??? Daje Camille, smaruje Dentinoxem, daje do gryzienia taka szczoteczke na zabkowanie.... Pomaga tylko ta szczoteczka, ale na chwile, bo zaraz jest bardziej podrażniony i jest znowu placz... Nie chce spac w dzień, pada dopiero ok 16-17, ale nie bronimu mu spac tak poxno, niech spi kiedy chce i moze. Noce przesypia na szczęscie, ale spi bardzo niespokojnie, rzuca sie, placze przez sen, piszczy... Niech to sie skonczy bo sie wszyscy wykonczymy.
 
u nast tez ciezka nocka, bo bylo chyba z 8 karmien, nie liczylam, nie bylam w stanie - chyba dlatego, ze bylo za cieplo, bo jak zdjelam w reszcie spiworek to zasnal gleboko :eek:

Katasza - u nas troche podobnie z mieszkaniem dziadkow - "rodowym" - kazdy chcialby je zachowac, bo sentymenty, bo swietnie polozone, bo z ogrodkiem ale jednoczesnie jeszcze nie przetrawilismy do konca zaloby i trudno sobie wybrazic, aby ktos tam zamieszkal. Na pewno tesciowa by sobie zyczyla abyscie sie przeprowadzili do jej mieszkania i dobrze, ze Twoj maz czuje sie na silach - zycze Wam jeszcze duzo sily, bo na pewno bedzie Wam ona potrzebna w tym trudnym czasie.

Flaurka - ja szukalam antyojca i bardzo sie ciesze, ze znalazlam :-) Wnuka (od jedynego dziecka, slubnego i planowanego - nie zadnej mlodzienczej wpadki) w prawdzie sie doczekal ale nawet go widziec, gnoj, nie chce :wściekła/y:

Suzi - dobrze, ze juz jestescie w domu :happy:

Pieszczoszka - gratuluje wygranej, tylko nie przetrac jej na nastepne zdrapki :-p:laugh2:
 
reklama
Flaurka jak bardzo juz go boli daj mu jedną dawke paracetamolu w syropku dla dzieci.

kugela nie jestem hazardzistką:) a połowe kasy już wydałam he:) kupiłam Lauruni 2 pary rajtuzek bo wszystkie juz małe ,kapcie i spodnie ciepłe dresowe :)
 
Do góry