reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2012

Witam sie i ja:-)

Zdrowka dla choraskow duzych i małych.

Pieszczoszka to Seba nie moze zostac z Laurusia? A ty bys spotkała sie z kolezankami :)

Mała wstanie i idziemy na spacerek odrazu zakupy zrobie bo na obiadek nic nie mam.
Miłego dnia:-)
 
reklama
na przeszkodzie stoi to,że Seba zmęczony .do pracy chodzi na 2-3 w nocy a później musi odespać troche ...
a drugim powodem jest jego zazdrość....


ps.Laura od prawie miesiąca sama pije z butelki:) Ja np daje butelke na stół ...Laura po nią sięga ,kładzie się i sama sobie wkłada butelke do buzi i pije a jak już ma dość to odrzuca na bok.. a po chwili znowu sama sobie ją bierze i pije;)
W dzień woli sama pić a w nocy ja trzymam butlę
 
no to duza juz pannice masz ze sama juz je :) kurde nawet nie pamietam kiedy Xav sam trzymal butle do picia ale pewnie tez tak okolo 7-10 mc

tez bym wyszla do ludzi ale nie ma gdzie i z kim hehe ehh co za nudne zycie prowadze, masakra
 
Witajcie u nas noc masakryczna po raz pierwszy od urodzenia. Najpierw mnie męczył straszny kaszel a jak się uspokoiło to Julia zaczęła marudzić, popłakiwać i w ogóle dziwne dźwięki wydawać, zganiam to na katarek który ma i może na zęby bo wczoraj miała taką histerię a po żelu jej przeszło. Teraz nadal śpi nie obudziła się na karmienie ale dam jej jeszcze chwilkę. Ja chyba też jeszcze myknę do łóżeczka.
Za wszystkie potrzebujące mocne kciuki, miłego i spokojnego dnia dla wszystkich:-)
 
a do ktorej jest w pracy?? bo mozesz wyjsc przeciez ok 16-17 i wrocic juz o 20 ....a moze w tym czasie dziadkowie by sie zajeli ??? czy nie ma takiej opcji?? pomijajac juz temat pracy mysle ze by sie zgodzil no przeciez nie moze cie chowac przed znajomymi w domu caly czas:/ w koncu to nie zadna dyskoteka czy nie wiadomo co tylko spotkanie z kolezankami na kawke ,piwko :) wiem wiem powiesz ze on taki zazdrosny ze szkoda ci czasu na klotnie...ale uwierz mi ja kiedys mialam gorszego faceta i da sie wszystko zrobic jak sie chce...nie ma co narzekac tylko musisz postawic na swoim bo ty tez odwalasz kawal roboty i tez jestes zmeczona i tez masz prawo odpoczac a tym bardziej spotkac sie ze znajomymi raz na ruski rok :) bo w takiej sytuacji bedziesz do konca zycia tak miala..temat rzeka normalnie....
 
w pracy jest tylko góra do 12-13 ale najprawdopodobniej od przyszłego tyg będzie pracował na dwa etaty:(
tz od 3 do 12 no i od 14 do 18 :(
ale czy tak będzie na 100% to sie dowiem pod koniec tyg.
Tata jako opiekun odpada bo boi się nawet Laury nosić.A na mame myślę ,że mogła bym liczyć .. ale musi się podleczyć bo ma katar i teraz troche z dala od Laury się trzyma żeby jej nie zarazić .

Kurcze musze w końcu coś wymyslec i ugadać się z koleżanką i wyrwać się na chwile od tych pieluch:-D
 
Pieszczoszka, ja Cie prosze - jak piszesz, ze nie mozesz tego czy tamtego bo Seba zazdrosny, to cofnij sie, przeczytaj to jeszcze raz i sie zastanow czy tak sie widzisz cale zycie. Nie pracujesz - bo mala, nie spotykasz sie z ludźmi bo Seba - nie wychodzisz na spacery codziennie - bo mala nie lubi. Za jakis czas zaczniesz szczekac na ludzi:)) Nie możesz dać sie zamknąć, bo oszalejesz - sama piszesz, ze sie klócicie - i ja sie nie dziwie, bo jak siedzisz caly czas w domu z mala, nie rozmawiasz z doroslymi o *******ach, potem wraca Seba i on zmeczony - a Ty pewnie liczysz na oddech i oderwanie sie od pieluch... Jak go teraz nie "wytresujesz", to potem Ty bedziesz skakac jak muzyka zagra.
I nikt Ci nie bedzie zazdroscił, że on tak Cie kocha, że Cie ogranicza aż, bo zazdrosny - mnie to przeraza - bo choc nie mam zlych doswiadczen, to nie wyobrazam sobie rezygnowac z drobnych przyjemności przez czyjeś widzimisię, tylko i wyłącznie. A zmęczony... Leszek po pracy spotyka sie z Amelią, bawi sie z nia, wraca do domu o 20 i kapie malego, ja karmie, on usypia. NIGDY nie powiedzial mi, że nie zrobi tego czy tamtego bo zmeczony. Chcial dzieci to i jest zmeczony - taki porzadek. Czy Ty możesz powiedziec, że jestes zmęczona, wiec chromolisz, niech sie dziecko drze?
 
no czyli opieka juz by byla:cool2: teraz tylko trzeba jakos przeofrsowac swoj pomysl:-):ninja2: ja mysle ze najlepiej postawic go przed faktem dokonanym czyli powiedziec w ten sam dzien w ktory chcesz wyjsc : Kochanie dzisiaj umwilam sie z kolezanka ,znasz ja ( zna jakies chyba co ? ) ,taka i taka .bede w domku przed 20 idziemy na kawke,piwko jakby co Laura zajmie sie babcia zebys mogl odpoczac ( no chyba ze bedzie sie chcial zajac ) albo ewentualnie pow dzien wczesniej zeby oswoil sie z sytuacja :-p no ciezki masz egzemplarz w domu ale trzeba probowac :-) bo sie kobieto wykonczycz w domu:sorry2:

zawsze mozesz sprobowac oczywiscie powaznej rozmowy ....i pow mu o swoim potrzebach ze chcesz sie spotkac czasem ze znajoma itp no opcji jest kilka musisz wybrac najodpowiedniejsza i dzialac:-)
 
Sebastian mnie nie ogranicza i nie trzyma mnie jak w klatce.Chce wyjść to wychodze.Napisałam tylko,że jest zazdrosny i po części podoba mi się to .. gorzej jak by wogóle nie był zazdrosny.
Chodzi mi o to,że czasem przesadza ze zazdrością.. np . jak raz wyszłam to poźniej chyba z 2 godz. wypytywał jak było? a czy nie podrywał mnie ktoś? hehe:)
Chyba źle zrozumiałaś .. nie jestem oddzielona od ludzi:)
Chodze do sąsiadek:) do sklepów.. Ludzi mi nie brakuje do rozmowy:)


Sebastian tez bardzo dużo zajmuje się Laurunią.
Flaurka jak byś wstawała codziennie o 2 w nocy nie wiem czy byś była całkiem do życia..
Bo np chodzić do pracy na 6 to spoko no ale na 2 lub 3 to już nie jest tak wesoło..
Tym bardziej,że Laura nie raz potrafi szaleć do 22 więc jak Sebastian ma się wyspać? w Dzień tez za bardzo nie ma takiej możliwości..


Ja rozumie,że Sebastian jest zmeczony-bo ma prawo taki być.
Tym bardziej,że to on zawsze wszystko załatwia jak go proszę..jeździ po recepty na mleko,do apteki i tak dalej.. nie mogę na niego narzekać.


Sebastian częściej przystaje na to co ja chce więc nie mam problemu z niczym.. po prostu czasem wole czegoś uniknąc niż nie potrzebnie się kłócić.Ja też jestem zazdrosna i nie raz gadam mu głupoty :p
 
reklama
Pieszczoszka - ja nie wiem jak dokladnie Wy zyjecie, ale ktorys raz piszesz, że tego nie mozesz bo Sebn zazdrosny, no i piszesz, ze bys chetnie wyszla gdzies ale nie mozesz - więc mozna zrozumiec, że Ci tych wyjśc brakuje. Nie oszukujmy sie - każdej z nas tych wyjść brakuje, bo dziecko to duzy ogranicznik czasu.

A zazdrośc - dobra rzecz, ale nie jeśli ogranicza, lub, tak jak Ty piszesz - sama rezygnujesz, by go nie prowokować. Moze kiedys braknac miejsca do cofania.
 
Do góry