Widzę ,że masz podobny problem z teściową jak u nas.Tyle ,że u nas od cukrzycy się zaczęło.potem nadciśnienie,niewydolność nerek,dializy,szpital już x6,2 sepsy w ciągu roku przeszła i praktycznie nadal bez diagnozy.Suzi cieszę się, że z Alim skończyło się na strachu, choć i ten strach mógłby zostać wam odpuszczony. Co do żony taty to sytuacja jest na pewno ciężka bo to sprawy związane z mózgiem. Niestety musicie czekać na rozwój wypadków. Być może utrata pamięci krótkotrwałej się cofnie. Takie rzeczy się zdarzają i trzeba w ten cud wierzyć. Na pewno najbliższe tygodnie będą dla was ciężkie ale wierzę, że sobie poradzicie i wyjdziecie z tego silniejsi.
Jakoś tak dziwnie pisać teraz o sprawach przyziemnych. U nas też nie za ciekawie. Tzn. z Ulą wszystko dobrze, ale teściowa jutro znowu idzie do szpitala. Tym razem pojawiła się woda w płucach. Ogólnie jest ciężko. Dzisiaj mąż wziął wolne w pracy i siedzi u niej bo jej maż musiał pojechać do Poznania. W dalszym ciągu nie ma diagnozy ale ogólnie to nie idzie ku lepszemu. Nawet na chrzcinach swojej wnuczki nie była bo stan zdrowia na to nie pozwolił. Staram się być silna za siebie i męża bo widzę jak mu ciężko.
Ale chociaż jest tak ciężko to trzeba myśleć pozytywnie i tego pozytywnego myślenia wszystkim potrzebującym majówkom życzę.
Ostatnio podejrzewali gruźlicę kości ,ale też już wykluczyli ...
Mama mocno podupadła na zdrowiu od tamtej wiosny ,ale teraz coraz bardziej to widać z tygodnia na tydzień jest gorzej.Od jakiegoś tygodnia nie może jeść,ma kłopoty ze wstawaniem,są nacieki na kręgosłupie i już przeciwbólowo Morfinę dostaje ,także wiem doskonale co przeżywacie.
moja teściowa dziś mnie zapytała kiedy będzie lepiej...?
W gardle mnie ścisnęło ,bo wiem ,że lepiej to już nie będzie ,ale co jej powiem?
Nie będę jej odbierać nadziei ,bo się całkiem załamie....
Ech to i ja sobie ponarzekałam
tak można wszystkie zagęszczać kaszką.Poradźcie - czym zagęszczać mleko? Kleik kukurydziany nie smakuje małemu zupełnie Można wszystkie posiłki kaszką zagęszczać??
U nas już dawno w porządku.suzi przeczytalam i sie poryczalam...bardzo wspolczuje i mocno przytulam, NAJWAZNIEJSZE ze wszystko sie dobrze skonczylo!!!
A co u AS? przewrocila sie z Karolcia?
A z zaneta i Hania?
U nas też różnie z tymi ubrankami .Jedne na 68 są za długie w kroku ,a inne się już nie dopinająKatasza przykro mi z powodu tesciowej i &&& mam nadzieje,ze jakos sie usystemuje,bo wiem ze taka sytuacja jest smutna i ciezko zyc "radosnie" :-(
Olissia ale rozrabiaka;-)
V tez taka byla,pamietam jak "wypadla" z fotelika samochodowego,postawionego na tapczanie - miala niecale 4msc,wyrzucila sie do przodu i zleciala na tylek-na szczescie.Leo za to b.spokojny jest.Mam wrazenie ze slabiej sie rozwija od siostrzyczki,ale ona za to za szybko sie brala za wszystko.Przejrzalam co kiedys podala Wiki o rozwoju dzieci i nie martwie sie,bo wiem ze robi wszystko co powinien,a wiek nadal ma korygowany,wiec moze robic cos wolniej,a on i tak niektore rzeczy robi o wiele szybciej.Dzis np.przesunal sie z pol metra do przodu, po zabawke.Szczesliwy byl jak nie z tej ziemi,ze mu sie udalo :-) ,a do tego zapomnial sie gapiac z siostra w tv i siedzial pare sekund z prostymi plecami bez oparcia-az sobie przypomnial Przeczytalam tez,ze dzieci w tym okresie urosly srednio o ok.10-15cm,wiec tylko geba mi sie smieje od ucha do ucha ze nasz juz 23cm nadrobil :-) Ale sie dzis chwale,ho ho
Pytanie w sprawie ubranek mam.Moge tutaj? Wiem,ze rozmiar rozmiarowi nie rowny,ale musze ubierac malego w body (np. h&m) na 80cm,bo 74 go ciagna w kroku,macie tak podobnie,czy tylko Leo jakis dziwny jest Bo reszta ubranek to 74(niektore wieksze jak bluza itp) i tylko jak mi zaczal tak rosnac to mam problem z tymi body,zawsze o rozmiar wiekszy od reszty(nie liczac pierwszych-kruszynka:-()
Koncze,bo przyjechal S z pracy,a mnie sie na szczescie poprawil humor.
Dobrej nocy,moj panicz spi juz od 1,5h,a V przespala 4h w dzien i teraz mnie wykancza
A...WIKASIK cale dni poza domem,spaceruje sie i korzysta z wiosny.
Jak chce weźmie do rączek stopę i się wtedy buja na boki ,ale do buzi nie wkładaSUZI jesteś najlepszą mamą dla Aliego i nigdy w to nie możesz zwątpić.
DORKA, wszystkiego naj!
Dziewczyny z rodzinnymi problemami &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Moja Ninia już smacznie śpi od godziny, tak się wyszalała przed snem, że padła.
Podobnie jak u Ciebie Flaurko, Ninia jest leniuszkiem i wcale nie chce jej się przewracać z brzuszka na plecki i odwrotnie, na boczki to i owszem. Za to uwielbia taniec i robienie z mamą piruetów, śmieje się wtedy i aż macha rączkami, a i pływaczka z niej będzie jak nic bo w kąpieli szaleje i chlapie niezmiernie, cała sypialnia pływa.
A czy Wasze dzieciątka biorą już stopę do buzi???
Moja już je zauważa, jak jej pokażę i dotknę rączką, ale sama nie chwyta.
Ok, pewnie się jeszcze odezwę a teraz idę wieszać pranie.
A i zakupiłam Fridę, super sprawa!
Wymioty są nagłe takie chlustające ,a jak np: przy odbicie się cofa to ulewanie.Myślałam o zagęszczaczu, ale obawiam się, że może mu smak nie podejść dość wybredny się zrobił ostatnio pod względem smakowym... a dzisiaj cały dzień był spokój, wieczorem wypił trochę herbatki i ulał 3 razy... (to chyba raczej było ulanie, ciut obfitsze, bo potem wsunął kaszkę i zasnął - gdyby to były wymioty to chyba by ją także zwrócił...??). Poza tym - herbatki też mu zagęszczać? Kurcze...
Mój mieści się pomiędzy 68 - 74. Niektóre śpioszki na 74 są ciut za duże na niego o długość stóp... Na jesień muszę mu sprawić jakąś kurteczkę, bo nie ma - ma tylko ciepły dresik i sweter...
I jakoś Was doczytałam.
Idę spać bo późno się robi.
Dobranoc majóweczki.