reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

AS - prawde powiedziawszy nie widze roznicy miedzy foka a samolotem :baffled: On ma lapki rownolegle do ciala, cale napiete, ogolnie sie strasznie wysila dlatego srednio mu na to starcza cierpliwosci, warczy przy tym i wyraznie odczuwa ulge jak go odwracam do wygodniejszej pozycji :dry: Sily wydaje sie miec sporo tylko inwestuje ja nie tak jak powinien :tak:I jak mu wskazac wygodniejsza pozycje? :confused:

Różnica polega na ułożeniu rączek.
Przy samolocie dziecko jest w kołysce (opiera się na klatce i zadziera główkę lub próbuje to robić )i ma łapki równo z tułowiem ,a przy foce łapki są podniesione do góry .
Teraz nieco jaśniej napisałam? ;-):-):-)

Nauczyć go będzie prosto tylko trzeba wyczuć gdzie jest problem .
Czy w napięciu kręgosłupa,szyi i głowy ?
czy w odginaniu rączek ?
Da się zrobić ,ale wolnym czasem postaram się to opisać .
Teraz idziemy na wieczorny spacer .;-)
 
reklama
Dziekuje dziewczyny. W sumie ic sie nie zmienilo, ale troszke pospalam :) W piatek ide do fryzjera, nic specjalnego, ale chce sciac wlosy tak do ramion (rzeby w razie potrzeby moc jakas minikitke zwiazac). I jeszcze karuzelka nam dziala - maznaprawil :)

Ups, juz maluszek sie najadl, a ja nawet na inne watki nie zerknelam... Czekam z niecierpkiwoscia na wskazowki, jak polubic lezenie na brzuszku. Moj lezy na foczke i niezbyt lubi, teraz to mu juz wszystko w sumie jedno, bo szybciutko fika na plecki i maspokoj ;)
 
Czesc dziewczyny, dawno się nie odzywałam, zaliczam chyba jakąś depresje poporodową . Ale serio jestem tak zmęczona wszystkim, opieką nad małym i powoli mam dość. Tylko mnie nie wyzywajcie od złych matek. Niby wszystko jest lepiej, mały się najada, coraz mniej płacze, wiecej śpi a ja wykończona i nie wiem co mi jest-no i się wyzaliłam.
 
Tomaszowa ja też tak mam ostatnio jestem taka przemęczona opieką24 h non stop że rano nie mam sił podnieść małego a jeszcze te upały dodatkowo osłabiają
Dziewczyny próbowałam robic ten masaż shantala ale nie widzę żadnej różnicy w zachowaniu ...Może to trzeba kilka razy...
 
AS - po konsultacji z mezem doszlismy do wniosku, ze chyba masz na mysli foczke :-D Tzn. raczki (dlonie) sa do przodu (w kierunku glowki, nie stopek), uniesione rownolegle do podloza, nozki tez w gorze, plecki wygiete jak w kolysce, cale cialko opiera sie tylko na brzuszku, wszystko napiete (dlatego mu nie wygodnie i sie zlosci), glowka wysoko (45stopni i wiecej). Wydaje mi sie, ze on nie ma pomyslu jak sie wygodniej ustawic (bo ze swiat chcialby z tej perspektywy ogladac to okazuje) a ja nie wiem, jak go pokierowac. Przyginam lapki do podloza i on nawet to znosi ale nie przenosi ciezaru cialka na ramionka tylko pozostaje na brzuszku az sie robi czerwony ze zlosci, nie chce sie jednak poddac i polozyc glowki (jak wczesniej robil) tylko sie zlosci, histeryzuje i ja go razuje z opresji przewracajac na plecki (czasem jest jednak az tak wkurzony, ze go musze podniesc i przytulic ale staram sie nie doprowadzac go do az takiego stanu, zeby sie nie zrazil cwiczeniami). Mam nadzieje, ze zrozumialas moj opis :tak:

A Ty znow uskuteczniasz nocne spacery? Dzis to chyba asekuracyjnie w rejonie krzakow ;-)
 
Oj tak Tomaszowa naprawde zrób sobie "wolne" odrazu bedzie ci lepiej;-) ja tak robie w sobote :-)Michu z małym a mama wieczorem na piwko z kolezanka ;-) i juz sie nie moge doczekac ;-)a nie powiem ze taki dzien,wieczór sie przyda bo uwazam ze odwalamy wszystkie w domu kawal ciezkiej i niezłej roboty :-) wiec nalezy nam sie maly "urlop";-)
 
Ja raz na 2 tyg wychodze z kolezanka wieczorem na pogaduchy zeby sie zresetowac,chce odpoczac od tego wszystkiego,nie raz mam dosc a zdrugiej strony nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej.Tak jak napisala Natalka nalezy sie nam:tak::-)
 
AS - po konsultacji z mezem doszlismy do wniosku, ze chyba masz na mysli foczke :-D Tzn. raczki (dlonie) sa do przodu (w kierunku glowki, nie stopek), uniesione rownolegle do podloza, nozki tez w gorze, plecki wygiete jak w kolysce, cale cialko opiera sie tylko na brzuszku, wszystko napiete (dlatego mu nie wygodnie i sie zlosci), glowka wysoko (45stopni i wiecej). Wydaje mi sie, ze on nie ma pomyslu jak sie wygodniej ustawic (bo ze swiat chcialby z tej perspektywy ogladac to okazuje) a ja nie wiem, jak go pokierowac. Przyginam lapki do podloza i on nawet to znosi ale nie przenosi ciezaru cialka na ramionka tylko pozostaje na brzuszku az sie robi czerwony ze zlosci, nie chce sie jednak poddac i polozyc glowki (jak wczesniej robil) tylko sie zlosci, histeryzuje i ja go razuje z opresji przewracajac na plecki (czasem jest jednak az tak wkurzony, ze go musze podniesc i przytulic ale staram sie nie doprowadzac go do az takiego stanu, zeby sie nie zrazil cwiczeniami). Mam nadzieje, ze zrozumialas moj opis :tak:

A Ty znow uskuteczniasz nocne spacery? Dzis to chyba asekuracyjnie w rejonie krzakow ;-)

:-D:-D:-D:-D konsultacja rzecz święta :-D:-D:-D:-D
Bez tego ani rusz..:no::rofl2::rofl2:

Z Twojego opisu rzeczywiście na foczkę wygląda .:tak:

Po pierwsze i podstawowe to te ćwiczenia obrotowe ,bo one nie tylko uczą dziecko obracać się na boczki ,ale również prawidłowo "wyciągają " rączki względem ciała.
Łopatki są naciągnięte ,a mięsień piersiowy schodzi ku sobie.
Prawidłowe ułożenie kręgosłupa w kifozie też powoduje ,że kręgosłup ma inną siłę i napięcie co po krótkim treningu zaczyna przynosić pożądane efekty.

Kugela Ty karmisz piersią tak?
A jakie ułożenie macie najczęściej do karmienia?
Bo jeśli takie ,o którym myślę ,to pewnie znaleźliśmy powód dlaczego mały tak mocno łapki odwodzi ...
A jeśli nie to trzeba pomyśleć co może być przyczyną ...
Ćwiczenia masz np tu :
http://www.youtube.com/watch?v=mDGTrXr5j5s&feature=related

Bylam na wieczornym spacerze z Karolinką .
Wróciłyśmy ok 21 ;-):-):-)
Teraz mała już śpi .
W nocy z psiakami trzeba jeszcze na spacerek i bieganie z piłką :-D:-D:-D ,ale to tak ok północy lub troszkę później ;-)
 
reklama
22 a moj swiezutki jak szczypiorek na wiosne grucha z ziewajacym tatusiem :huh:

Tomaszowa - chyba kazda z nas miewa takie momenty. Wazne tylko aby nie dopuscic by z krotkiego nastroju zrobil sie permanentny. A chocby godzinna odskocznia moze zdzialac cuda :-)
 
Do góry