AS - prawde powiedziawszy nie widze roznicy miedzy foka a samolotem On ma lapki rownolegle do ciala, cale napiete, ogolnie sie strasznie wysila dlatego srednio mu na to starcza cierpliwosci, warczy przy tym i wyraznie odczuwa ulge jak go odwracam do wygodniejszej pozycji Sily wydaje sie miec sporo tylko inwestuje ja nie tak jak powinien I jak mu wskazac wygodniejsza pozycje?
Różnica polega na ułożeniu rączek.
Przy samolocie dziecko jest w kołysce (opiera się na klatce i zadziera główkę lub próbuje to robić )i ma łapki równo z tułowiem ,a przy foce łapki są podniesione do góry .
Teraz nieco jaśniej napisałam? ;-):-):-)
Nauczyć go będzie prosto tylko trzeba wyczuć gdzie jest problem .
Czy w napięciu kręgosłupa,szyi i głowy ?
czy w odginaniu rączek ?
Da się zrobić ,ale wolnym czasem postaram się to opisać .
Teraz idziemy na wieczorny spacer .;-)