reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Wikasik, zapewne, ale chyba nie będę inwestowała, aby wypróbować ;) w miarę się nauczyłam rozróżniać płacz od marudzenia, więc jestem już na dobrej drodze ;)

Dzieć śpi, wypadałoby, żebym i ja się położyła. Na szczęście ani gorączki, ani biegunki nie ma. Wczoraj spadło po Pedicetamolu a kupka była tylko jedna. Ach, no i dzisiaj jest mniej marudny. Mam dość szczepień, jak widzę, jak on później cierpi, to mnie trafia :/
 
reklama
jej - ja czytam co piszecie i cały czas myslałam, ze się zastanawiacie czy ta kokardka działa...


Kilolek - no własnie - pisałaś o ssaniu palców - doświadczona mama z Ciebie - mój ssak cały czas ssie - jak nie cyc to smoczek albo rekę, albo fokę pluszową, albo koc - wszystko co da radę w twarz wpakować - przejdzie mu to??? Bo ja sie martwię o jego zgryz - ja żarłam kciuka kilka lat i mam piękny i klasyczny przodozgryz. To, że on teraz ssie wszystko to normalny etap czy juz nałóg??
 
Flaurka do 6 miesięcy mniej więcej trwa etap zwiększonej potrzeby ssania. Niektórzy mają większe potrzeby niz inni ;-) Raczej przejdzie. Na razie daj mu ssac co chce ale później trzeba by mu łagodnie persfadowac zwłaszcza kciuka. Lepiej żeby smoka ssał, bo smoka można zabrać, a kciuka nie odrabiesz. Najprawdopodobniej niebawem zacznie ładowac wszystko do pysia poznawczo bez ssania a zacznie się lizanie i pogryzanie
 
Ostatnia edycja:
To mój pozbierał wszystkie potrzeby z powiatu, jedna korzyść z tego to czyściutkie łapki - wszystkie brudki zjada a paznokcie ma śnieżnobiałe - wygląda jak z francuskim manicurem...

Teraz juz mu ręce z buzi wyciagamy - wyciagasz lewą to pakuje prawą. Ma w buzi smoczek i specjalnie go łapkami wypycha, żeby zrobic miejsce na ręce.. najgorsze, że wypycha smoczka zasypiając i zaraz się drze, że smoczka nie ma, bo ręce trzeba trzymac i mu się męczą szybko... Dzis mi jadł kolczyka jak go do odbicia trzymałam... jak mu zapinam bluzke na szyi to sie wpija w moją rękę... No masa radości z tym moim glonojadem;)
 
:-D uroczy
moja tez woli palucha od smoka. Staram sie jej tego smoka pakowac jak widze ze bez ssania nie da rady. Raz to wlozyla palucha razem ze smokiem.
 
To mogliby sobie ręce podać, jak akurat by ich nie ssali...

Ja się w nocy najczęściej budzę jak własnie cmokanie słyszę - bo tez nie płacze z głodu, tylko zjada ręce... Moja mama i teściowa krzywią się, że mu smoka cały czas pakuję, ale jak nie pakować jak on rekę zjada... A w sumie zanim polubił smoczka to jadł już ręce - myslałam wtedy, że pokazuje, że jest głodny, bo zaczął tak juz w szpitalu... a on po prostu lubi sobie possać...
 
Zapomnialam sie pochwalic. Mamy pierwsza noc w spiworku z nieskrepowanymi lapkami za soba :) Robert spal w swoim lozeczku, dwa razy miedzy karmieniami sie obudzil, ale wstalam, troche poglaskalam bez wyjmowania i usnal. Nie wiem, czy raczki go zbudzily, tzn wiem, ze tak, ale nie wiem z jakiego powodu, byc moze zmarzly, bo byly jak sopelki. Bo one jako jedyne, oprocz glowki oczywiscie, poza spiworkiem. W dodatku niby mial bodziaka z dlugim rekawkiem, ale prawie od lokci raczki gole.

Niemniej dumna z syncia jestem :)
 
Gratulki:))

Ja mojego tez juz od tygodnia kładę bez owijania w pieluszkę - ale nie ma lekko - dłużej zasypia, wybudza się - np. dziś po godzinie sie obudził i mu się coś pomieszało, bo chciał jeść i jadł jak szalony - myślę, ze pierwsze karmienie będzie koło 3-4 a nie 1 w związku z powyższym.

A jak zasypia bez związanych rączek - nic nie zmieniłaś?

Bo ja go po odbiciu chwilke trzymam dłużej, daje mu juz smoka u siebie na rękach, i tak zmiekczonego odkładam - no i spi, ale łatwo sie wybudza i jest różnie - czasem wystarczy pogłaskac, a czasem powtarzam rytuał - jedzenie, odbicie, przytulenie i łóżeczko...
 
No zmienilam - zamiast na lozku, to go w lozeczku klade :p I dalam pieluszke w raczki. Ok, ide, myslalam, ze teraz sie zdrzemnie, ale nic z tego,przynajmniej bez zawiniecia, a i tak juz za pol godz czas karmienia, wiec dam mu teraz, choc jestem pewna, ze nie placze z glodu. W sumie nic dziwnego, ze teraz nie chce przysnac, bo jak karmilam go o 6 rano, to zjadl, a potem jeszcze dobre pol godziny spal przytulony, a ja forum czytalam ;)

O cisza... ide zernkac, moze jednak usnal...

Wrocilam - spi :) Zajelo mu to moze z minute! Obok kumkaja zaby w towarzystwie padajacego deszczu i wiatraka ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dochodzę do wniosku, że moje dziecko podczytuje nasze forum :-D Jak napiszę, że przysnęła i mam chwilę dla siebie to się zaraz budzi. Jak wczoraj pisałam, że mało śpi to mi w nocy przespała 11 godzin z 2 karmieniami i do tego jeszcze w ciągu dnia ze 3 godziny. Chyba muszę częściej się "skarżyć". Wczoraj zasnęła wcześniej więc dzisiaj dzień zaczęłyśmy o 5. Troszkę te moje poranne wyjazdy i podrzucanie jej do dziadków przed 7 rano rozbiło nam rytm dnia a przynajmniej porę rannego wstawania. Na szczęście w poniedziałek zostaje z mężem w domu a od wtorku nasze życie powinno powoli wracać do normalnego rytmu.

Dzisiaj wybieram się na zakupy, bo potrzebuję dokupić żakiet do sukienki na chrzest i może wreszcie znajdę jakieś spodnie dla siebie, bo przedciążowe zdejmuję już bez rozpinania guzików. Niby fajnie ale wymiana garderoby niezbędna.
 
Do góry