reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

reklama
Czarnula - no rozumiem złość, ale z czasem z całej tej akcji będziesz się śmiać, ze szczerości syna:)

To tak jak my wyjechaliśmy na wakacje ze znajomą parą gejów. Umówiliśmy się na plaży z nimi, idziemy i dzwoni mama Amelii, pyta się jej, co robi, a ona: idziemy szukać wujków, mama: gdzie idziecie?? Amelia: No wujków szukać... powiedziała zniecierpliwiona, że mama nic nie rozumie...
 
wpienia mnie tylko to ze gadaja dla dzieciaka glupoty, fakt nie przepadamy sie za soba ale ja nigdy nic zlego, albo jakichś podtekstow nie robilam dla Xaviera na temat tesciow

teksty Xavier tez czasami ma niezle :)

kurde po prostu przykro mi sie zrobilo jak to uslyszalam, gdyby to jeszcze wyszlo od niego to pal licho, ale tak na pewno nie było, no nic - trzeba to jakos przegrysc hehee
 
Ostatnia edycja:
Hej, dawno nie zagladalam ale musze sie podzielic...
Co mnie sie dzis cisnienie podnioslo 2 razy na miescie to myslalam, ze wyjde z siebie..
Najpierw jedna kobita stanela nad wozkiem z pytaniami Czy JEMU nie jest zimno (18st) i dlaczego nie ma czapki, po czym na moje dobitne odpowiedzi, stwierdzila ze trzeba ubierac bo beda problemy z uszkami..na co ja, ze moje dzieci nie maja problemow z uszami i co ma piernik do wiatraka ..na to ona, ze trzeba ubrac, trzeba! stala i gapila jeszcze chwile az sobie poszla ku mojej uciesze..
Zaraz kolejne dwie, ze mam super wozek i gdzie kupilam i dlaczego to dziecko nie ma czapki.... kumpel mnie pocieszyl, ze musze przyzwyczaic sie do polskiej rzeczywistosci, ale co za tupet zeby pchac sie z osobistymi teoriami do cudzego wozka?!

U Was tez takie nadgorliwe osobniki chodza po swiecie?;-)
No z czapkami to się nasłuchałam od mojego ojca i sąsiadek( średnia wieku 80 lat) jak Gabrych był całkiem malutki. I tylko raz promotor mój zapóścił tekstem czy mały czapeczki nie musi mieć ale jak zobaczył mój wzrok to zaraz się skulił i odparł że już się zamyka i że jest już stary (40 lat) i sie nie zna :p

Kurcze a mój mały nawet jak go położę na boczku to zaraz leży na placach... i główki w bok nie odwróci:( I co tu zrobić...?
ja już dawno dałam sobie spokój z odwracaniem na boki. Nawet jak mu wałki podkładałam to on tak tyłkiem zmanewrował że i tak na plecach leżał
myślałam,że mam to juz za sobą....
Laura przed chwilą mi sie dusiła.. wypiła około 60ml herbaty na raz ..odbiło sie jej i położyłam ją ..bawiła sie i bylo ok a po chwili trysnęła herbata nosem i ustami i mała w panikę i machała rekami i nie umiala złapać oddechu :-( Całe szczęście opanowałam sytuacje..kiedy to sie skończy...:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(
Mój też dziś się tak zakrztusił że telepałam min głową w dół z dłuższą chwilę :( jeszcze stało się to jak został sam z moim tatą a to nie dobrze bo mój ojciec to panikarz... Zamiast dziecko ratować to on na pogotowie chciał dzwonić... Ja jak zwykle wyszłam na zinmą sucz bo wziełam dziecko potelepałam i opieprzam ojca... Ale taka prawda że zanim by karetka przyjechała to by mi się dziecko zadusiło. Najważniejsze to zachować spokój bo ani sobie ani dziecku się wtedy nie pomoże...
Dobrze Pieszczotko że piszesz tą nazwę leku to od razu sobie zapiszę... przyda się :p

Mały dziś dał czadu i przez cały dzień od godziny 7.00 spał tylko 30 min :eek: płakał tylko gdy był głodny... O 19 go wymyłam dałam 2 cycki ( bo z jednego coś tylko popił i zaraz wypuścił) i zasnął o 19.30... Jestem ciekawa o ktorej się obudzi... Mam nadzieje że nie za wcześnie bo muszę chałupę ogarnąć. Jutro teście przyjeżdżają :(:(::-:)-:)-( znów będzie huk i hałas :( mam nadzieję że uda nam się do końca tygodnia już wynieść na swoje mieszkanko. Przeraża mnie z lekka przeprowadzka z małym no ale trza sobie jakoś poradzić.

A jeszcze odnośnie zaglądania w wózek... Dziś spotkałam moją sąsiadkę. Szła z jakąś swoją znajomą. I ta obca mi kobieta zagląda w wózek i z ryjem do mnie że czemu nie mam kokardki czerwonej... I mi nawija jakieś pierdy... No to ja już nerwa mam, myślę sobie że zaraz jej cuś uczynię. Ale się opanowałam i tylko jej podziękowałam że źle życzy mnie i mojemu dziecku a jej życzliwości ku obcym jej osobą nigdy nie zostaną zapomniane ( z tonem w głosie z cyklu: jestem dla mnie kiszonym ogórem, giń). Pani odczuła moc mej klątwy :p:p zapewne skiśnie w najbliższym czasie :p
A kokardę mały ma :p zamontowaną tak że widzi ją tylko on :p:p BUAHAHAHAHA :p

Buziam :*************
 
reklama
dziewczyny w poniedzialek napisze co i jak- dzieki za pomysly- teraz z malzem delektujemy sie wspolna sobota- a zakupy na miescie byly super ale nie tak dlugie jak chcialam bo cycki mi juz rozsadzalo wiec trzeba bylo wrocic- milej soboty dla was!!
 
Do góry