reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

reklama
As, niesamowita historia:) ale ja wierze w takie rzeczy...
Opowiem Wam moja historię:) otoz we wrzesniu 2009r. wziełam slub, na poczatku listopada dowiedzialam się ze jestem w ciazy, wtedy moja najukochansza Babcia lezała w bardzo ciezkim stanie w szpitalu, Babci sie poprawilo a ja 23 listopada poroniłam. 2 marca mijała kolejana rocznica wspolnego zycia z moim mężem i wtedy po raz pierwszy i jedyny pozwoliłam mu postarac sie o dziecko,15 marca moja Babcia odeszła, jakiez było moje zdziwienie gdy 19 marca test pokazał dwie kreski...przypadek? moja lekarka na drugiej wizycie obliczyła kiedy zaczeło bic serce Stasia, było to mniej wiecej 15 marca... kolejny przypadek? fakt iz Stas zyje lekarz ocenil jako cud, poniewaz moje lozysko w 39tc miało pierwszy stopien dojrzałosci...przypadek?
tym razem tez było dziwnie...miesiac przed ślubem przygarnelam do domku małego kotka Tymona, od samego poczatku byl on "moim synusiem", kiedy juz wiedziałam ze moje pierwsze Maleństwo obumarło, czekałam na zabieg, a Tymon jak nigdy naskoczyl mi na brzuch...samoistnie poroniłam...nie musiałam miec zabiegu, nie ruszano mojej szyjki macicy... uwarzam ze kociak mi pomogł, ale nie do tego zmierzam, otoz dwa tygodnie przed zrobieniem testu ciążowego moj kotek odszedł, miał powazne problemy z wątrobą i nagle z moich dwóch synków jeden odszedł, ten koci oczywiscie, po dwoch tygodniach dowiedziałam sie ze jestem w ciazy...czyzby w przyrodzie musiała byc az taka rownowaga?...
 
To ja dorzuce troche optymitzmu :o)
Wlasnie wrucilam od lekarza i mam cudnego malego 7 cm misia(tak go lekarz nazwal)
serduszko wali i lapki machaja
postaram sie zaraz wrzucic fotke mojego misiaka.....jestem przeszczesliwa i teraz moge spokojnie jechac na 4 tygodniowy urlopik do hotelu mama w polsce :o)
trzymam kciuki za kolejne wizyty

As, to przezyłas ciekawa historie , ona Ciebie po porstu od tak zaczepiła bo widziała ze płakłas ? To teraz 3ba mocno wierzyć , że bedie dobrze ;)
Nie tak do końca.
Jechałyśmy tym samym autobusem .Ja się jej przyglądałam.
Była śliczna .Ciemna ,ładnie ubrana i w średnim wieku ,ale miała ze sobą storczyki.
Takie naręcze storczyków ,które zachwycały wyglądem.
Były nietypowe takie herbaciane ,ale miały dziwne pączki.
Pączki były ciemne ,brązowe ,aż prawie czarne.
W pewnym momencie ona zapytała o drogę kogoś i ktoś jej udzielił złej informacji.
Wtedy powiedziałam jej gdzie ma wysiąść i jak dalej iść.
Podziękowała mi i na chwilkę nasze spojrzenia się spotkały.
W tym czasie rozmawiałam z przyjaciółką przez telefon i mówiłam ,że nie jestem w stanie wrócić do domu ,żeby po mnie wyjechała ,bo jadę do niej .
Jak wysiadłam z autobusu i sprawdzałam rozkład to ona mnie klepnęła po ramieniu i właśnie tak powiedziała.

Oczywiście ode mnie poleciał szereg pytań ,niedowierzania...
Ona powtórzyła te słowa i znów mnie poklepała ,powiedziała ,że ona wie ,że jaj jej nie wierzę teraz ,ale wkrótce się przekonam ,że miała rację.
Na moje pytanie skąd pani wie?
Co pani mówi ?
odpowiedziała .
Jestem medium ,jasnowidzką i się uśmiechnęła ;-)
Wsiadłam do autobusu i gdy się obejrzałam to jej nie było na przystanku ,ani obok .
Nie wiem co się z nią stało.
Tak jak by się rozpłynęła ....

Wtedy to było bardzo dziwne ,bo ja w takie rzeczy nie wierzę ,ale po jakimś czasie zaczeło to docierać do mojej świadomości.

Było coś w tej kobiecie ,czego nie umiem wytłumaczyć.
Taki spokój,łagodność ,tak jak by wiedziała rzeczywiście co będzie.:tak::tak:

wiki bardzo mi przykro :( przytulam :*
suse super,że u Ciebie dobrze. Fajnie tak optymizmem powiało :) Oby więcej takich postów było.

Ja już dziewczynkę mam wiec bardzo chciałabym aby teraz siusiak między nogami był ale z drugiej córy też się ucieszę,w sumie płeć nie ważna,byle by zdrowy dzieciak był-to jest dla mnie najistotniejsze.
Właśnie i tu jest istota sprawy.
Obojętnie co ,aby zdrowe było.
Co Bóg da to ksiądz ochrzci ,a my wychowamy.;-);-)
 
To ja dorzuce troche optymitzmu :o)
Wlasnie wrucilam od lekarza i mam cudnego malego 7 cm misia(tak go lekarz nazwal)
serduszko wali i lapki machaja
postaram sie zaraz wrzucic fotke mojego misiaka.....jestem przeszczesliwa i teraz moge spokojnie jechac na 4 tygodniowy urlopik do hotelu mama w polsce :o)
trzymam kciuki za kolejne wizyty
gratuluję OLBRZYMA:tak:
 
Suse dziekuje za dobra wiadomosc!
Poczytalam Kobiety co za przygody mialy,wiec i ja opowiem cos o naszych.Od razu mowie,ze pewnie wiekszosc osob moze byc sceptyczna i nie wierzyc,ale wiem ze jak sie im przytrafiaja takie rzeczy to potem wierza w nie szybko.
Ok,wiec zaczne od tego ze bedac na poczatku ciazy z Vanessa,1sierpnia 2009 razem z mezem na wieczornym spacerze z psina,bylismy swiadkami dojrzenia na niebie ufo.Nagralismy zajscie,ze swiadkami(bo bylo innych nieznajomych ludzi kolo nas) wyslalismy list i zglosilismy sprawe wladzom.Okazuje sie,ze nie bylismy jedyna garstka osob,sprawa sie nawet naglosnila.
Teraz na poczatku wrzesnie tego roku,znowu widzilismy z mezem kolejne ufo-a raczej formacje 5,mielismy jako swiadkow sasiadow i inne osob,sprawa zgloszona,czekamy na jakies wiesci.
Minal dokladnie ten sam czas,kiedy dowiedzielismy sie o obecnosci naszych kruszynek!
We wrzesniu 2009,zaczelam miec sny o dzieciach.Snilam 5letnia dziewczynke,potem 3letnia i niespelna 3msc chlopczyka.I te sny mialam az do rozwiazania,z czestosliwoscia co 3-4dni.Powiem Wam,ze nasza corcia jest identyczna jak 5letnia dziewczynka z moich snow-wypisz wymaluj.Teraz powtorzyl mi sie ten sen,tyle ze dzieci sa starsze,identyczna roznica wieku.
Jakby tego bylo malo,to od 2 polowy sierpnia tego roku pytalam sie meza co nam umyka 23wrzesnia(urodziny,jakies rachunki czy cos),bo wciaz nawracala mi ta data.I tegoz dnia mialam pierwsze wizyte usg z aktualna kruszynka.
Jakby tego bylo malo,byla u nas w miescinie kobieta ktora widzi Madonne z Medjugorje.Ja szczerze mowie,ze nie wierze w kosciol,nie ufam ksiedzom,ani siostrom zakonnym i strasznie zniszczyli moje wyksztalcenie katolickie.Za to wierze w BOGA.Maz byl w pracy 2km od domu,ja w domu z mdlosciami.I w czasie kiedy w kosciele wszyscy sie modlili z ta kobieta-widzaca Maryje,Maz do mnie dzwoni i mowi wyjdz przed dom i popatrz na niebo.Przez 15minut-w lini rownoleglej do kosciola,ale po drugiej jego stronie na niebie utrzymywala sie "chmura" w kolorach teczy(zalacze zdjecia na zamkniety),inne chmury przeplywaly obok,a ona sie nie ruszyla.Maz za to zrobil zdjecie na samym poczatku zobaczenie "chmury" i widac forme V z glowa posrodku,jakby Maryja miala podniesione rece.Do tego wczoraj przyszla sasiadka i mowi,ze jej kolezanka patrzyla w tym czasie na slonce,ktore wygladalo jak wielkie oko i sie ruszlo,i zrobila video i widac.
Wiec ja wierze we wszystko:-)
 
martaik ja nie wierzylam,dopoki nie zobaczylam.I szczerze,w czasie robionego video slychac mnie caly czas jak mowie "o bosch,to nie mozliwe,o jej..." i rozne brzydkie slowa tez sie pojawiaja.Za drugim razem myslalam,ze padne...bo w koncu to nie 1 bylo,a 5!
 
ja szczerze mówiac sama nei wiem czy wierze w takie rzeczy.
Czasami kolezanki pytały mi sie przy nieposzłabym do wrózki. ja stanowczo mowie nie , ze nei wierze w to , ale z drugiej str , mzoe tak mowie bo po porstu boje sie dowiedziec czegos czego nie chciałabym wiedzie /.
Ja zaś bardzo mocno wierze , ze jesli czegos sie naprawdę , pragnie i sie o tym mysli , to sie spełni. Doświadczam tego na własnej skorze. ze wszsytko czego tak bardzo pragnełam o czym marzyłam jako dziecko , czy nastolatka , spełniło sie czy spełnia. Taka moja glupia teoria ;)
 
jestem jestem
jakos weny nie miałam temu nie pisalam :)
ale teraz juz wszystko ok
jutro mam wizyte pierwsza u poloznej i wreszcie sie dowiem kiedy bede miala pierwsze usg :)
czarne chmury jak narazie przeszly i mam nadzieje ze tak juz zostanie :)
 
reklama
dolofka, mam tak samo:) moje marzenia z dziecinstwa sie spelniaja, ale chyba w duzej mierze dlatego ze daze do ich spelnienia ze wszystkich sił:)
 
Do góry