reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Witam i ja. U mnie pobudka o 5 ale bez wycia. Teraz Młoda dosypia a ja się powinnam brać za obiad. Na 13:30 jedziemy do pediatry bo coś mi wczoraj pokasływała z rana, a że niestety naszej lekarki nie ma w Łodzi (siedzi na działce w okresie letnim) to musimy do niej jechać do przychodni. Tak to by nas w domu odwiedziła. Ale nie ma tego złego- i tak miałam wziąć receptę na szczepionkę i umówić Ulę na kontrolę bioderek. No i się okaże czy w poniedziałek będziemy się szczepić czy odkładamy na później.
Dzień zapowiada się ładnie, chociaż chłodno ale nie powinno być źle. Po południu zamierzam wsadzić Młodą w chustę, iść po psa i stadem na spacer :-) Wózek odpada bo nie dam rady go wtachać na 4 piętro a potem sprowadzić z dzieckiem i psem. Niby mogłabym dziecko wnieść na rękach ale jakoś nie wyobrażam sobie schodzenia z młodą na rękach i wyrywającym się psem. No nic, zobaczymy później jak nam to wyjdzie.
 
reklama
Witajcie.
Unas noc minela ladnie,Emma juz od kilku tyg wstaje po 5 chwilke poje i spi do 8,takze nie mam co narzekac.Od dzisiaj mala zacznie spac w lozeczku,ciekawa jestem jak to przyjmie.

Pieszczoszka-Moja mala mi tak kilka razy zrobila,spala sobie slodziutko usmiechala sie przez sen a tu za chwile straszny placz,tez ma tak,ze zacznie plakac podchodze do niej a ona juz spi, wydaje mi sie ,ze naszym dzieciaczkom cos zlego sie snilo.

Suzi-super wiesci

Milego dnia,uciekam na sniadanko!
 
Witam sie i ja.
Dzis nic nie robie(na ile mozna przy 2dzieci),bo mam humor nie za ciekawy...albo inaczej,zmeczonty mozg.
Odezwe sie jak bedzie mi sie chcialo wejsc na net,bo mozg mi sie zaczyna smazyc od myslenia i kombinowania.
Powinnam prawnikiem administracyjnym zostac :sorry:
Spokojnego dnia!
 
Witajcie dorgie majoweczki:-)

Potrzebuje Waszej pomocy...wczorajsza noc koszmar! a dokladniej samo zasypianie:wściekła/y: i jest tak za kazdym razem po wizycie teściów :wściekła/y: Wczoraj przyjechali zebym mogla sama isc po wyniki malego,zebym nie targała go po przychodni i za to im wielkie dzieki. Potem poszli z malym na spacer i oczywiscie tesciowa usypiała go na nrekach (na spacerze!!!):angry: juz jak wracali to słyszalam jak maly sie drze... wiem ze ma takie dni gdzie nie lubi wozka ale jak sobie poplacze to potem jedzie spokojnie:tak: no ale bez przesady ze on tylko zaczyna marudzic a tesciowa bach na rece:eek: W domu to samo! Leży sobie grzecznie pod karuzelą a teściowa stoi nad nim caly czas:wściekła/y:Gada do niego, zaczepia go...
Naszykowałam obiad a ona do tescia zeby szedl zjesc! na co ja mowie zeby ona tez przyszla ze malemu nic sie nie stanie jak sam poleży(tym bardziej ze wcale nie plakal) i oto tym sposobem potem zawsze mamy problem z zasypianiem i ciezko zostawic go chociaz na chwile bo jest placz...:wściekła/y::wściekła/y:

I teraz nie wiemy co robic:confused2: bo mieli sie nim opiekowac jak ja wroce do pracy. I boje sie bardzo tego ze potem nie damy sobie z nim rady:angry: Np tesc wczoraj mowi (bo moj M jak byl maly tez nie lubil jezdzic w wozku)ze nie bedzie chodzil z nim na spacery :eek: i juz wkurw... To są dobrzy ludzie, nawet bardzo ale jak slysze jak robert byl wychowywany to az mnie sciska...Nie raczkował, tylko siedział w miejscu i niby bawil sie zabawkami. A jestem swiecie przekonan ze po prostu nie pozwalali mu raczkowac... bo wiecie jak to jest oczy trzeba mniec wszedzie. Na spacery nie chodzil bo plakal i pewnie jest jeszcze wiele innych sparw ale moze lepiej ze o nich nie wiem:baffled:
I co mam robić? Jesli nie tescie to zostaje nam zlobek...

Pomocy!!!
 
suzi no niestety dziadkowe tacy sa. Moja mama jak jest z małą to tylko by ja na rekach nosiła albo lulała na podusi .. jest dobra babcią nie powiem.. ale przesadnie okazuje czułość juz nie wspomne ile ją całuje.. mała to uwielbia...
ja sie juz z tym pogodziłam,że troche ją rozpieszcza :p co zrobić. Suzi na pewno Ali bedzie miał lepiej z teściami niż w żłobku
 
suzi - moj jest taki od urodzenia, tzn. nienawidzi (slowo mocne ale najlepiej oddajace sytuacje) byc sam, wiec wiem, jakie to bywa uciazliwe :baffled:(i slodkie jednosczesnie ;-) ) Ja swoim tesciom moglabym zaufac w kwestii zabaw/spacerow ale za nic w kwestii jedzenia i kupowania zabawek, wiec wole im zostawic pod opieke psa niz dziecko :-p Jak jej nie upilnuja to najwyzej im koty zje :-D. Takze znajac siebie na Twoim miejscu nie odwazylabym sie zostawiac Twoim dziecka na dluzej. Mozna miec oczywiscie nadzieje, ze po kilku dniach noszenia wnuczka i nadskakiwania mu mieliby dosyc i by ograniczyli rozpieszczanie a zaniedbania motoryczne (raczkowanie, spacery) moglabys Ty nadrabiac po pracy ale to Ty musisz zdecydowac czy to ryzyko jest warte swieczki :sorry:

she - a czemu Ty chcesz aby synek zasypial bez piersi? Przeciez to najstarszy (odkad istneiej ludzkosc) i najskuteczniejszy (u nas skutecznosc to 95%) sposob usypianai dziecka. Ja caly czas w glowe zachodze jak sobie radza mamy na mm a Ty probujesz dobrowolnie zrezygnowac z "tajnej broni" :confused:

wikasik - zamiast tuszowac bol farmaceutykami radzilabym Ci masowac reke. Ja mialam takie bole plecow po porodzie (choc porod byl bez bolow krzyzowych), ze jesli choc kwadrans ponosilam synka to mnie potem plecy 2 godziny bez przerwy bolaly :no2: Zamowilam sobie masaz (raz w tygodniu, w sumie 3 spotkania po pol godziny) i ulga ogromna. Nie wiem jak dlugo efekt sie utrzyma i podejrzewam, ze trzeba bedzie ponownie dzwonic po masazystke ale ja sie juz czulam prawie jak kaleka a poki co funkcjonuje w miare normalnie :-D Z reka o tyle prosciej, ze mozna ja sobie probowac samej masowac - z plecami taki numer nie przejdzie :tak:

Oliver chyba zauwazyl, ze przytyl bo wzial sie za sport i przez ladnych kilka godzin (z przerwami) sie kulga :-D
 
Suzi moim zdaniem z dziadkami mu będzie lepej niz w złobk ale pod watunkiem, z eprzedtawisz jasne zsady, a oni będą się nich trzymac, bo inczej będzie źle. U mnie tak bylo, że ja swoje a moja mam swoje w efekcie Kuba ie sluchal się nikogo, był po prostu jak mały diabełek, pierwszy kandydat do "super niani". Dopiero jjak zaszłam w ciąże i posżłam na L4, tylko ja się nim opiekowąłam to zupełnie inne dziecko się zrobiło, znowu moje dziecko. Nwet bylismy wczesniej u psychologa, bo nie moglismy sobie z tym wszystkim dac rady. Psycholog radzila mi to co ja Tobie teraz, niestety moja mam tego nie zrozumiała, długo ze sobą nie rozmawialyśmy
 
Mamy starszakow macie jakis sposob na 2 latka ktory odmawia wszystkiego co z nabialu.Ostatnio nawet swojej nocnej butelki z kasza odmowil.Je tylko bulki,suchy chleb,parowki,na obiad prawie wszystko a najbardziej warzywa,owoce,makaron...procz tej listy nic w niego nie jestem w stanie wmusic.Czy to zle ze nie pije mleka?
Oszaleje z tym maluchem
Jedno je co 3h a drugie najlepiej nic tylko picie.
Czy mozna to podpiac pod bunt 2 latka?
 
suse ja myslę, ze nic mu nie będzie jak nie będzie jadł nabiału. Dziec generalnie jedzą go za duzo. Z tego co piszesz to odżywia się bardzo dobrze.
 
reklama
witajcie:)

pieszczoszka
mój miał tak 2 razy jak był mniejszy, pierwszy raz oglądaliśmy tv a nagle z sypialni tak potworny krzyk że jak wystrzeliliśmy z S z kanapy to omało nóg nie połamaliśmy a ja serce pod gardłem miałam dolatujemy a okazuje się że mały śpi...:eek: na moje to po prostu zły sen, może za dużo atrakcji miał w dzień..

suzi jeśli nie postawisz twardych zasad teściom to niestety może się to odwrócić przeciwko Tobie.Moja teściowa to jak by mogla to my małego zalulała, zacałowala itd itp ale już w ciąży mówiliśmy jej że nie będzie rozpieszczania naszego malucha bo jak S jest w pracy to ja jestem z nim sama i nie dała bym sobie rady jak by mały tylko na rączkach chciał być, ona szanuje nasze zdanie i rozumie o co chodzi choć czasem ciężko jej się powstrzymać hehe ale daje radę:-p troszkę ponosi,wycałuje i odkłada:tak: i nie ma do nas o to żadnych pretensji:tak:

u nas nic nowego malutki właśnie drzemkę strzelił obok na kanapie, nocka ładnie przespana o 5 cyc i od razy zasnął potem o 8 i jeszcze kimnął do 10:biggrin2: wczoraj się nie opanowałam i wszamałam 2 kawalki pizzy (ale z restauracji fit food więc wyrzuty mniejsze:-p) a Oli zero reakcji:tak:uff..:-D byliśmy też na tej drugiej kontroli bioderek i wszystko ok:tak:
po następnym karmieniu pójdziemy na spacerek póki nie pada bo to różnie potem może być.
 
Do góry