wikasik
Jestesmy w komplecie :)
Zazdroszcze wam, ze mozecie czasem "sprzedac" na troche dziecko. Choc nieswojo sie z ta mysla czuje. Wczoraj w czasie spotkania grupy mam prowadzaca wziela na troche ode mnie Roberta i bylo mi tak dobrze, ze czulam sie winna, inne maluchy wisialy na rekach u swoich mam. Chyba rzeczywiscie musialam nieciekawie wyglaac, skoro sie ulitowala
Jestem autentycznie ciekawa, jak dzisiejszy dzien bedzie wyglal, bo zaczynasie od wczesnego sniadania o 6 rano po dwoch godz, czyli godzinie odpoczynku. I tak go jeszcze wyrodna matka przetrzymala placzacego, bo ciezko sie bylo zwlec, no i jeszcze pecherz domagal sie swoich praw a teraz paskud zaczal przysypiac! Ale mama twarda sztuka, nie chcial spac, zadal jedzenie to teraz nie ma, ze boli, zajadamy tylko musze sie skupic na maluszku, wiec forum idzie w odstawke.
Jestem autentycznie ciekawa, jak dzisiejszy dzien bedzie wyglal, bo zaczynasie od wczesnego sniadania o 6 rano po dwoch godz, czyli godzinie odpoczynku. I tak go jeszcze wyrodna matka przetrzymala placzacego, bo ciezko sie bylo zwlec, no i jeszcze pecherz domagal sie swoich praw a teraz paskud zaczal przysypiac! Ale mama twarda sztuka, nie chcial spac, zadal jedzenie to teraz nie ma, ze boli, zajadamy tylko musze sie skupic na maluszku, wiec forum idzie w odstawke.