Dzien dobry
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
pochwalilam siedluzszymi przerwami nieco za wzesnie. Od 4 rano caly dzien karmie co dwie godz. Dopiero od 12 dalo sie przeczekac do 15. Maly wprawdzie chcial juz wczesniej, ale udalo mi sie kolo niego usnaci jako, ze jakos specjalnie glosno niedomagal siejedzenia,to na pol spiaco mowilam, ze za chwile, no ale w koncu sie wydarl. Ale zmojego "za chwile, za chwile" zrobila sie prawie godzina. No ale jestem w koncu bardziej przytomna.
Cale szczescie, ze maly pospal, choc byla chwilagrozy, bo ledwo usnal, a zadzwonil tel - akwizytor... Zazwyczaj maly sie nie zrywa, ale tym razem obudzil sie i wydarl na calego. No ale sie udalo, choc brakowalo tylko 15 minut do magicznychdwoch godzin.
Znowu marudze... Mam nadzieje, ze jutro juz nie bede miala powodu
P.S. Ja cytrusow jem sporo, glownie pomarancze - u nas teraz sezon
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
wiec tez trzymam sie owocow sezonowych. Pomarancze mam zarowno ze sklepu, jak i z ogrodka