reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Witam z rana.

Ja na spacery chodzę z siostrą i jej dzieciakami bo mieszkają blisko, a i różnica wieku między naszymi dziewczynkami to tylko 2 tygodnie więc można porównać doświadczenia :-D Moje przyjaciółki na szczęście nie zapominają o mnie, w zeszłą sobotę wyskoczyłyśmy na kawę, dzwonią, pytają, czasem odwiedzają, chociaż tylko jedna dzieciata. Nie narzekam w każdym razie, ale i wy majóweczki zajmujecie ważne miejsce :-D

Po wczorajszym deszczu mamy kolejny ładny dzień więc pewnie koło 10 wybędziemy z domu, tym bardziej, że obiad od wczoraj został to i nie bardzo mamy co robić.

Dziewczyny- w związkach się ułoży, tylko nie zapominajcie o swoich partnerach. I o tym, że dziecko ma dwoje rodziców. Niech tata też się nim zajmuje. Bo co z tego, że założenie pieluchy zajmie mu 2 minuty a nie 20 sekund :) Trzymam kciuki żeby się poukładało wszystko.
 
reklama
elvie - może nie dziwna, bo był to chłopak nie miłość. kiedyś miałam dość lekkie podejście do życia:)
ale..
namówiła mnie do założenia facebooka - nie miałam, bo był niepotrzebny. założyłam i.. do znajomych dodał mnie chłopak, który był (i chyba jest nadal) moją największą miłością. rozstaliśmy się w pokoju, później poznałam Miśka - byłam już z nim kiedy K. w dniu swoich urodzin przyszedł i błagał o powrót - mieliśmy troszkę różne poglądy i chciałam sprawdzić jak to będzie z innym, więc odmówiłam i tak oto jestem gdzie jestem. kontakt mieliśmy jeszcze parę lat - nawet po urodzeniu Bartka pisał, że mógłby być jego synem... uznajemy siebie nawzajem za pierwsze i największe miłości, więc nie wiem jak to się stało, że jest jak jest. raczej nie żałuję swojego wyboru, ale czasem myślę jakby to było. i w chwilach jak ta wczoraj przypominam sobie jak było - np dziś śniło mi się mam wielką ochotę na chipsy i sok (oba jego ulubione) i biegałam od sklepu do sklepu żeby je kupić.
po tej miłości ta z Miśkiem jest strasznie spokojna i owszem kłócimy się, ale nie ma.. fajerwerków. z K. po prostu szaleliśmy z miłości - zupełnie jak w książkach:D tylko zauważyliśmy pewną zależność - równie mocno jak się kochaliśmy - tak się kłóciliśmy. ehh - wzięło mnie na wspominki...
 
Witam:-)
My spacerkujemy sobie same jak narazie,mam 2 dobre kolezanki ale nie mieszkaja juz w chelmie,szkoda:-(.Czekam na przyjaciolke ma przyjechac z zaproszeniem na chrzciny ur.chlopca 3 tyg temu.Dziewczyny lepiej kupic prezent(tylko nie wiem co)czy dac kaske?Po 7 wychodzilam do sklepu i juz bylo parno to co bedzie pozniej,na spacerek popoludniu sie wybierzemy,teraz musze troszke mieszkanie ogarnac.

annte,pieszczoszka-kciukasy zacisniete zeby wszystko w Waszych zwiazkach wrocilo do normy.

Milego Dnia:-)
 
Katasza masz rację:tak:.Dziecko ma dwoje rodziców.No i niech tatuś też dzieckiem się chwilę zajmuje.Mój M regularnie małej śpiewa(on nie ma słuchu więc fałszuje)ale jej to nie przeszkadza i się zaciesza.Jak czasem zmenia pieluchę to zapina ją rzepami do tyłu:szok:już kilka razy to odkryłam i zwracałam uwagę ,a on i tak po swojemu:crazy:.No ale grunt ,że się stara:tak:,a co do naszych relacji to jak pisałam jak nie dziczeje jest OK ale czasem to naprawdę przesadza ale w naszym przypadku to tzw kryzys wieku średniego ;-)
 
witajcie, prawie tydzien mnie nie bylo na bb i nie jestem w stanie nadrobic czasami cos tam podczytalam ale nie za duzo.
Mialam na wakacjach chrzesniaka meza i na masze szczescie juz wczoraj pojechal...masakra szalu dostawalam z wymyslaniem obiadow bo tego nie je, tamtego tez nie, warzyw wogule nie lubi bo pewnie rodzice mu nie dawali i nie zmuszali do jedzenia, w jeden dzien na kolacje byly skrzydelka a'la KFC to stwierdzil na drugi dzien ze wczoraj byl kurczak i on nogi z kurczaka w sosie nie chce, najlepiej gdybysmy zamawiali codziennie frytki albo pizze ....o zgrozo z rownowagi mnie wyprowadzal. Do tego balagan w domu taki ze szok bo nie nauczony porzadku i mimo ze zwracalismy mu uwage ze np ciuchy maja byc zlozone a nie lezec na podlodze.
Dzisiaj mnie czeka generalne sprzatanie po jego wyjezdzie bo jutro mamy gosci gdzie ja ich pomieszcze bo przyjedzie jakies 10 osob, cos musze upichcic moze jakis szybki placek.

Ja miesiaczke dostalam w zeszla sobote i nie byla bolesna jak przed ciaza ale za to bardzo obfita. Co do sexu i przytulaskow to ochota jest, ale rowniez czesto mam problemy bo "wysycham" szybko i to powoduje dyskomfort.
Z mezem dogadujemy sie super, duzo mi pomaga, przy Oli zrobi wszystko,na spacery tez ja zabiera, czesto mieszkanie posprzata i co weekend gotuje obiad. W moim przypadku jest super, jakos bardziej sie zblizylismy do siebie po porodzie.
Co do przyjaciol i znajomych mam kolezanke ktora ma 3tyg malenstwo i widujemy sie czasami ale na codzien do poludnia spaceruje sama bo przy okazji zakupy robie pozniej jade do domu zaszykowac obiad i popoludniu z mezem albo wspolnie z ta kolezanka i jej mezem wychodzimy. Ogolnie nie moge narzekac tak mi dobrze :-D
Pozdrawiam wszystkie majoweczki i zycze slonecznego dnia
 
moj sie za duzo mała nie zajmuje ale pewnie dlatego ,ze codziennie przed 3 w nocy wstaje do pracy ... a jak przyjdzie to wysylam go do sklepu,czasem na poczte , z psem... i pewnie temu nie ma checi.. twierdzi,ze on jest od zarabiania kasy a ja od pilnowania dziecka:baffled: niezle ma podejscie... czasem mam ochote mu glowe urwac
 
reklama
Witam majóweczki:-)
Tak to jest z tymi facetami .. Mój M po pracy się czasem zajmie małym jak ja mam jechać po zakupy a tak to po pracy zaraz idzie coś robić do warsztatu (bo jest mechanikiem i czasem mu przyprowadzi ktoś auto)Ale ja się wkurzam bo nie spędza czasu z nami tylko praca jakaś zawsze a ja siedzę całymi dniami w domu z małym już nie pamiętam kiedy gdzieś wyszliśmy razem masakra już mu nieraz mówię zobacz jak nasze małżeństwo wygląda (jak 60 cio latków) on przychodzi z warsztatu kąpać dziecko ze mną a potem siada na kompa aja już zasypiam bo moja godz to 22:-) Ale się rozżaliłam :-)Mam nadzieję że jak mały podrośnie to coś się zmieni...
A spacerować to spaceruje raczej sama z małym czasem z sąsiadką ale dopiero od nie dawna się z nią zakolegowałam ale zawsze to się fajnie z nią pogada ...
Pieszczoszka ja mam często ochotę mojemu M głowę urwać czasem mnie tak wkurzy że szok:szok:
Olisia To fajnie że masz takiego faceta że nie musisz na niego narzekać jak większość z nas ...
Zanetaa niezła historia ale najważniejsze byś nie załowała i była szczęśliwa z tym partnerem co jesteś
 
Do góry