Mysiochomis
:*
Jeszcze nie spię, a raczej obudziłam się i już nie śpię.
Młody po czterogodzinnej przerwie między karmieniami obudził się o 1.00 zjadł dwa cyce, zrobil kupę, beknął i poszedł spać... mam nadzieję żę dotrzyma do 4.00 chociaż i da mi popisać cuś do magisterki...
Dziś mój promotor rozporządził po pracownikach co kto ma mi do niej zrobić tzn. zdjęcia, poprawienie tekstu, poszukanie i przetłumaczenie literatury mam dwa tygodnie żeby napisać całą pracę, nauczyć się jej i obronić... Usłyszałam tylko: "Monika nie panikuj damy radę" Ja promotorowi tylko powiedziałam: "Panie, Pana chyba co rypło po tej łysej łepetynie" po czym on zabrał mi dziecko i uciekł się z nim bawić.
No właśnie mój promotor jak się dorwał do Gabrysia to 1,5h mi go oddać nie chciał. A mały co chwile się do niego tak zacieszał
Także na ten krótki czas żegnam się z Forum :---( aby popełnić dzieło mojego życia ale coś czuję że i tak będę tu cichaczem zaglądać...
Buziam :******************** Was i Maluszki :*********************
Młody po czterogodzinnej przerwie między karmieniami obudził się o 1.00 zjadł dwa cyce, zrobil kupę, beknął i poszedł spać... mam nadzieję żę dotrzyma do 4.00 chociaż i da mi popisać cuś do magisterki...
Dziś mój promotor rozporządził po pracownikach co kto ma mi do niej zrobić tzn. zdjęcia, poprawienie tekstu, poszukanie i przetłumaczenie literatury mam dwa tygodnie żeby napisać całą pracę, nauczyć się jej i obronić... Usłyszałam tylko: "Monika nie panikuj damy radę" Ja promotorowi tylko powiedziałam: "Panie, Pana chyba co rypło po tej łysej łepetynie" po czym on zabrał mi dziecko i uciekł się z nim bawić.
No właśnie mój promotor jak się dorwał do Gabrysia to 1,5h mi go oddać nie chciał. A mały co chwile się do niego tak zacieszał
Także na ten krótki czas żegnam się z Forum :---( aby popełnić dzieło mojego życia ale coś czuję że i tak będę tu cichaczem zaglądać...
Buziam :******************** Was i Maluszki :*********************