reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Pieszczoszka - właśnie moje też dziś jakieś takie grzeczne! śpią od 18, Hania obudziła się o 21;30 na mleczko i śpi dalej, Barti 20minut temu obudził się na siku, piciu i bajkę... śpi dalej w swoim łózku.., Misiek śmiał się, że wyśpią się wieczorem i dadzą popalić w nocy - oby nie!!

co do płaczu - Hanusia rzadko płacze, czasem załączy jej się maruda, ale pomaga rozebranie, albo zawinięcie w rożek. też nie biorę od razu na ręce, a jak wyje na rękach to do maty, wózka, łóżeczka, na kanapę.. coś na pewno działa i płacz trwa najdłużej 30minut.
przy tych upałach wietrzymy pupkę i Hanusia jest w siódmym niebie - dziś podłożyłam jej pieluszkę żeby nie zsikała mi łóżka, z 20minut nic i siur w pieluchę, ja ucieszona, że się udało wzięłam się za ubieranie pampersa (oczywiście zsikaną pieluchę wyciągnęłam), a tu siur na łóżko! nosz kurcze - mój pech powraca:)

Mysio - ja przy Bartku wyłam, że woli Miśka, a u mnie wrzeszczy. chyba ze 2 miesiące tak było, ale później przerzucił się na mnie i tak do tej pory - tęsknię za tatusiem uspokajającym dziecko, bo teraz działa na niego jak płachta na byka:)
może Mały wyczuwa Twój stres i on też się denerwuje? nic się nie martw - jesteś dla niego całym światem, do 8miesiąca dziecko odbiera matkę jako część siebie, dopiero później orientuje się, że mama to osobna istota.
 
reklama
Mój tez grzeczniejszy odkąd tylko cycem karmimy, nawet w nocy lepiej śpi.
Wysypka mu znika, uff.. Jeszcze tylko jakąś maścią mamy smarować (oczywiście nazwy nie pamiętam) i kolejna kontrola we wtorek.
 
czesc dziewczyny! ja tylko na chwile zameldowac ze u nas w miare ok. podcztuje Was troche ale jakis taki szalony czas ostatnio ze na nic nie mam czasu. moj maly tez byl dzisiaj marudny, przespal 2 godziny tylko w samochodzie z tata jak ja bylam u fryzjera. po kapieli nie mogl zasnac, padl przed 23 przy dzwieku suszarki. a ja ogarniam troche domek, prasuje. jutro idziemy na wesele, maly bedzie z nami chwile a potem z tesciowa. mam nadzieje ze bedzie grzeczny i da rodzicom sie troche pobawic :)
dobrej nocki dziewczyny! mam nadzieje ze uda mi sie poudzielac troche bardziej w najblizszym czasie. buziaki :*
 
Kurczę - Zanetaa - nasunełaś mi myśl, że może to kwestia upałów??? W sumie trochę się zgadza - ostatnie dwa dni było zimno a mały bardzo grzeczny, poza tym uspakaja się na "magicznym pzewijaku", który nie jest magiczny tylko zimny... Oby to o upały chodziło, lato przetrwamy, byle malutkiemu nic poważnego nie było, bo mam czasami mysli, żeby do jakiegoś ,ekarza jechać, jak tak marudzi, bo się boję, żę on chory a my coś przegapiamy...

Zasnął ok. 23 na moim brzuchu w pozycji żabki, ale był już tak zmęczony, że to była kwestia czasu... Chciałabym, by się tak nie męczył, ja i tak się wyśpię, bo niezależnie od wieczornego scenariusza Hubert śpi zwykle do min. 9.00 - raz sie zdarzyła pobudka o 7.00, w sumie ja i tak wstaję koło 8 i mam wtedy godzinkę lub dwie na to co trzeba zrobic, zanim mały wstanie... Ciekawe jak będzie jutro, śpi u nas córka L, a ona wstaje o 6, tak jak do przedszkola - ciekawa jestem jak ja rano L spacyfikuje, żeby nie robiła capsztyku... hmm... niech zgadnę: bajki:)
 
Flaurka u nas jest tak,że Młody niestety dość często popłacze kilka minut sam bo mam 1,5 roczna córkę i jak akurat ją karmi a ojn się obudzi daję mu smoczka,jak to nie pomaga to wkładam w chuśtawkę a jak dalej płacze to niestety ale te kilka minut musi poczekać. No niestety mam ich dwójke,w ciągu dnia jestem sama bo TŻ pracuje i niestety takie sytuacje sie zdarzają.
Córcia chodzi spać 19-20 a synek zazwyczaj ok 23 i wieczorem czasem jak już nic nie działa to też mi się zdarzy położyć go na chwilę aby sobie popłakał. Serce mi się kraja wtedy ale wiem,że u mnie na rękach jest to samo więc różnicy żadnej mu to nie sprawia.

U nas chyba też skok rozwojowy bo nie ma szału,maruda straszna. Dopiero niedawno zasnął.
 
Pobudka spiochy. My po spacerku sobie cycamy. Na szczescie udalo sie bez deszczu, choc jak wsiadalismy (bo spacer wyjazdowy), to zaczynalo padac... Teaz niech dziec sie szybko naje, bo rodzice ekstra glodni, juz prawie 16:30, a my oprocz sniadaia tylko po pol awokado z tunczykiem na przetrwanie przed spacerem zjedlismy.

Tak mi sie tesknozrobilo za latem, gdy pisalyscie o spacerach, ciepelku, ale moze bez upalow latwiej, bo choc u nas zima, to mrozow przeciez nie ma, tylko moze nieco zaczesto pada. Zaczynamy myslec,co z wakacjami - tydzien miedzy Bozym Narodzeniem asylwestrem. Pies to bylo wyzwanie, ale jakis kemping sie zazwyczaj znalazlo. Teraz myslimy raczej o domku i trudniej znalezc, by pozwolono na psa, o cenie juz nie wspomne. Robert bedzie mial skonczone 7 miesiecy, mozejednak sie skusic na namiot? Jeszcze jest opcja, by nie brac psa, ale niejest ona preferowana.
 
Witam,
Lenka łaskawa dla Taty nie była, wstała o 6:00:baffled: Maciuś na dobre obudził się o 9:00:-) Trochę się kokosił z ojcem na wyrku, a teraz włączyliśmy mu wibracje w bujaczku, więc siedzi i patrzy na nas tymi wielkimi oczkami.
Spadam śniadanko czarować. Miłego weekendu Wam życzę!
 
ledwo co patrze na oczy dzisiaj! moj maly lobuz obudzil sie o 2 a potem o 5.30 i do 9.30 nie chcial spac! ja wczoraj o 1 sie polozylam wiec nieprzytomna jestem. jak zasnal teraz to mialam do wyboru albo spac z nim albo zjesc sniadanie. wybralam sniadanie. a tak mi sie marzylo zeby troche pospac dzis i jako tako na tym weselu wygladac. no, coz, pomarzyc sobie moge :)
milego dnia dziewczyny!!!
 
hej :)

Ja już od 7.00 na nogach, ale mały niespodziewanie coś zasnął więc się ogarnęłam i zjadłam śniadanie.
zauważyłam że zanika mi pokarm... chyba trochę mam stresa albo przemęczenie się odzywa. Już kazałam zakupić sobie zgrzewkę wody i herbę na cycki. zobaczymy jakie będą efekty.
Młody dziś nauczył się przewracać z brzucha na plecy i nie da się z nim poleżeć dłużej niż 5 sekund bo już fika koziołka.

Czy to normalne że małemu już wyskoczył pieprzyk na brudce? Właśnie zauważyłam że ma takowy, mam nadzieję że to nie od słońca

Miłego dzionka ;*
 
reklama
Witam się i ja weekendowo.
Wstałam dzisiaj po 7 ale jakoś tak ciągle coś było do zrobienia w domu i mi zeszło do południa. Zaraz lecę drobne zakupy zrobić bo mąż zabrał Małą na spacer więc mogę bez balastu dzisiaj do sklepu wyjść.
Wczoraj Ulkę dopadła kolka. Darła się od 17 jakby ją ktoś ze skóry obdzierał. Uspokajała się przy cycu a dalej ryk. Wreszcie W. położył ją na przewijaku, przykrył kocykiem i ogrzewał suszarką. Zadziałało- Młoda usnęła. A ponieważ baliśmy się ją przenosić z przewijaka do łóżeczka żeby się nie wybudziła to wylądowała w łóżeczku razem z przewijakiem :-D
Spała tak twardo, że na kąpanie musiałam ją budzić. Zachwycona nie była ale dało radę. Po kąpieli udalo nam się tylko "wcisnąć" jej kropelki, bo chwilę potem już spała i nie szło jej na cyca obudzić :-) Dopiero w nocy sama wołała.

Mam nadzieję, że kolka była spowodowana ogórkiem małosolnym którego spróbowałam i dzisiaj będzie już spokój bo planuję po południu wyskoczyć z nią do moich rodziców. Ale to się okaże w trakcie.
Miłego dzionka wszystkim życzę.
 
Do góry