reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

reklama
Czesc :)

Marud śpi, obiad już przyszykowany :) my chrzciny planujemy w lipcu zrobić, ale pewnie obiad będzie w knajpie, a potem impreza przeniesie się do domku :) jakoś nie wyobrażam sobie siedzenia z małym cały dzień w restauracji, w domku to wiadomo, najlepiej :) Zjadam i mykam z mamą na spacer i jakieś zakupy :)
 
Ło to te chrzciny to jakaś wielka impreza u Ciebie Zaneta skoro w domu i jeszcze 2 tysiaki nie wystarczą:szok:.U nas też chcę w lokalu zrobić i tak jak u Pieszczoszki tak na 12 osób tzn chrzestni i najbliższa rodzina.I myślę,że i mniej mi pójdzie kasy bo u nas msza chrzcielna o 15:30 ,a po niej to takie małe przyjątko .I też myślę w sierpniu bo synowa jeszcze nie urodziła i w lipcu byłoby za wcześnie ,a im starsze dziecko tym gorzej może znieść ceremonię bo maluszek jeszcze akurat może prześpi
 
my wlasnie mielismy w karczmie i tak jak mowie nie cale 900zł dałąm( w tym byla zupa,korytko a w nim pierogi,rozne mięsa warzywka w panierce, pozniej byla zimna płyta z serami i szynkami i jeszcze sałatka pieczarkowa i soki i napoje gazowane) Pozniej przenieslismy sie do domu bo wiadomo z małym dzieckiem długo tak sie nie da..

Za 2 tys mozna zrobic wypas chrzciny !
 
daje mu pić.. przed każdym jedzeniem... dostaje wodę przegotowaną i 2 x dziennie herbatke hippa ułatwiającą trawienie... i dicoflor do mleka i espumisan... i nic..

jestesmy na nutramigenie... ale nie stać mnie żeby go kupować na 100 %. chyba przejdę na pepti.
dostał wysypkę... po czym?? cholera nie wiem... kąpę go w emolium.. ale po kapieli nałozyłam oliwke... chyba za dużo tego natłuszczania.
 
Flaurka czucie wraca powolutku- nery zostały poprzecinane i trochę to potrwa zanim się zregenerują. Ja jestem 3,5 tygodnia po cc i jeszcze jest odrętwiały. Położna mówiła, że to normalne i potrzeba na to czasu.
Co do pępka to myślę, że raczej nie boli bo kikut pępowiny nie jest unerwiony. I jeśli wisi na włosku to za momencik odpadnie. U nas było tak, że obudziłam się na nocne karmienie i przewijanie- zdejmuję bodziaka- pępek jest a za kilka sekund patrzę- nie ma. A też wisiał na włosku.

Pieszczoszka, Kingutek- pewnie, że dużo zależy od doświadczeń kobiety. Jeśli poród sn był ciężki to będą chciały cc. Ja chciałam sn, wyszło cc i nie miałam na to wpływu. Niby szybko doszłam do siebie ale to mimo wszystko była operacja. Najważniejsze jest jednak to, że Ula urodziła się zdrowa. Wiem też, że przy kolejnym dziecku jeśli będzie taka możliwość to chciałabym rodzić naturalnie. Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu.

Ja też miałam cc i to już półtora miesiąca temu a nadal nie mam czucia w środkowej części brzucha, dziwne uczucie. Podobno czasami taki stan utrzymuje się bardzo długo.
Jeśli miałabym decydować się na jeszcze jedno dziecko to na pewno zdecydowałabym się na cc jeśli dziecko by było duże. Lekarka, na której dyżur trafiłam jak mnie zobaczyłam, powiedziała "ooo, duże dziecko będzie" a czekała od 14 do 20 z cc, a ja miałam dość. Później przyznała, że nie urodziłabym naturalnie, nie było szans.

Co do chrzcin, to my chcemy zrobić w sierpniu, na pewno będziemy robili w lokalu bo łącznie z dziadkami wyszło nam 21 osób, więc w domu się na pewno nie zmieścimy. Ale za 2000 to zrobilibyśmy mega chrzciny :-D

My dziś byliśmy na spacerku, poszłyśmy do Rossmanna po pampersy, ale niestety akurat 2 nie było, kilka jeszcze mam to na nic starczą. Używamy też dada z biedronki i pupka też jest czerwona, ale sama już nie wiem od czego, czy od papmka czy od chusteczek. W dzień tylko woda i wacik a w nocy chusteczki. Kupiłam huggiesy chusteczki i dopiero w domu przeczytałam skład - parabeny :nerd: A ja trzypak kupiłam :nerd:

Dziś była nasza położna - Ninka waży już 5610g :-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
Hej :)

Dziś zalatany dzień miałam... od rana położna, później pediatra, mój ginek, ipowrót do domu. Mały cały dzień przespał więc noc szykuje mi się przednia dziś. Wykąpałam go, ubrałam w piżamę i położyłam w leżak, może się zmęczy i pójdzie spać.

Co do blizny po cc to moja kuzynka jest 6 lat po zabiegu i jeszcze ma zdrętwiałe, mama 4 miesiące po cięciu ma jeszcze zdrętwiałe, ja też mam zdrętwiałe więc...
Byłam dziś u gina mam już wszystko pogojone, powiedział że moge ćwiczyć szybko chodzić seksić sie, schylać sie... A ja se tak myślę jak mi to mówi " Człowieniu, urodziłam dziecko, ty myslisz że co robię od drugiej doby po porodzie :p" prócz tego seksienia się oczywiście :p

Mały też wybadany ale to na innym wątku :)

Buziole :************
 
reklama
Do góry